Stary Wiarus Stary Wiarus
343
BLOG

Si vis pacem, para bellum

Stary Wiarus Stary Wiarus Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 2


Trudno nie zwrócić uwagi na trwający wysyp pożytecznych idiotów.

Były premier Leszek Miller publikuje przed czwartą rano czasu lokalnego gustowną grafikę:

image


Karolina Piotrowska vel Korwin-Piotrowska ( Canal+, Antyradio, Wysokieobcasy.pl) łka przejmująco:


Dzisiaj będzie piękny dzień.

Zanim wyruszymy do Kościoła, weźmiemy komunię i będziemy modlić sie do Bozi, będziemy plotkować na znajomych, na wódeczkę pójdziemy czy na grilla, może pójdziemy na plażę czy do lasu, uświadomić musimy sobie jedno: mamy w PL obóz koncentracyjny na granicy, ludzie śpią ogrodzeni na dworze od dwóch tygodni, w nocy temperatura była ok.5-6 stopni. Nie mają jedzenia. Środków higieny. Nie dopuszczono do nich lekarza. 

Dziewczyna na zdjęciu, uciekinierka z Afganistanu, ucieka przed wojną i Talibami, jest dwa tygodnie pod gołym niebem. Pozbawiamy innych godności ludzkiej na oczach świata.

Powtórzę: mamy w naszym kraju, przy granicy, nasz własny obóz koncentracyjny. Made in Poland. Taka gościnność tylko tu. 

Fajnie?

Dumni jesteśmy, Polacy, naród wybrany? Rozmodlony, katolicki, Chrystus narodów?

Jak pomoc: 

(...)

Żyjemy w kraju, który nie uznaje Konwencji Genewskiej.

Nawet Nazisci ja uznawali. 

Żyjemy w kraju, który zachowuje się haniebnie. Łamie wszelkie międzynarodowe umowy. 

Wstyd. Straszny wstyd. Hańba dla nas.

Dobrego dnia.


Naturalnie pożytecznym idiotom nic nie szkodzi, że jedyna Konwencja Genewska dotycząca uchodźców pochodzi z 1951 roku, została rozszerzona w 1991 roku, a w jednym i drugim wypadku naziści, odsunięci od władzy w Niemczech w 1945 roku, nie mieli sposobności, by ją uznawać lub nie.

Pożytecznym idiotom nie wadzi również, że ten 'obóz koncentracyjny' nie jest w PL, tylko w BY. Czy 5 metrów czy 150 kilometrów od granicy, to bez znaczenia, bo tak czy owak na suwerennym terytorium Białorusi.

Granica PL-BY na tym odcinku to granica zewnętrzna Unii Europejskiej, której nie wolno (w odróżnieniu od granic wewnętrznych w strefie Schengen) przekraczać poza wyznaczonymi przejściami granicznymi. To również granica zewnętrzna NATO.

Nielegalne przekroczenie granicy białoruskiej przez sąsiadujące państwo członkowskie NATO, wszystko jedno czy z czołgami czy z podpaskami, to według prawa międzynarodowego  akt agresji, na który Białoruś ma prawo odpowiedzieć zbrojnie i wezwać na pomoc swoich sojuszników, zwłaszcza swojego głównego sojusznika.

Nie miałaby daleko z tym wzywaniem, bo na Białorusi mają się za niecałe trzy tygodnie (10-16 wreśnia) rozpocząć białorusko-rosyjskie manewry Zapad-2021, z udziałem 12 800 żołnierzy, w tym 2 500 rosyjskich. Manewry 'Zapad', czyli 'Zachód' odbywają się co cztery lata.

Manewry jak to manewry, odbywają się pomiędzy "czerwonymi" a "niebieskimi", z tym że w manewrach serii 'Zapad' nie ulega raczej wątpliwości kim mają być "niebiescy", ponieważ w manewrach 'Zapad 2009' i 'Zapad 2013'  ćwiczono m.in. pozorowany atak atomowy na Warszawę. 

W tym radosnym kontekście zupełnie nie budzi mojego entuzjazmu wiadomość, że Angela Merkel, podczas wizyty w Moskwie w ostatni piątek, rozmawiała w cztery oczy z Władimirem Putinem dwukrotnie dłużej niż przewidziano. Dowiedziałem się przy okazji, że Angela Merkel zna biegle rosyjski i tłumaczy do rozmowy z Putinem nie używa. Zresztą Putin zna biegle niemiecki, jeszcze z czasów swojej służby w KGB, więc nic nie stoi na drodze obcowania dusz.



Tak mam, że niepokoją mnie zbiegi okoliczności...




emigrant (nie mylić z gastarbeiterem)       

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka