Obraz jest wart tysiąca słów

Od dawna uważam, że nie czekając na wybory, polskie miasta należy wytapetować plakatami i wielkoformatowymi siatkami reklamowymi na budynkach , bez podpisów, tylko ze zdjęciami:

Tusk z Putinem na molo,

Tusk z roześmianymi oczkami przybijający żółwiki z Putinem,

Tusk i Komorowski rechoczący radośnie na Okęciu w oczekiwaniu na wyładunek trumien,

Kopacz przytulona do wytatuowanego Rosjanina w moskiewskim prosektorium,

Kopacz z kawusią tamże etc.

Obraz jest wart tysiąca słów.

A tu jest film z narady w Moskwie 13 kwietnia 2010, dwa dni po wykonaniu tych zdjęć, na którym Kopacz wychwala pod niebo Rosjan i kłamie z taką swobodą, z jaką inni oddychają.

https://vod.gazetapolska.pl/8040-putin-kopacz-anodina-film-z-narady-w-moskwie 

PS.

Ponieważ autor słynnego zdjęcia z uśmiechniętym Tuskiem przybijającym żółwiki z Putinem nie przyznał się do jego wykonania, zapewne w obawie przed wizytą 'seryjnego samobójcy', od strony prawnej jest to zdjęcie nieustalonego autorstwa, znajdujące się w domenie publicznej, które może być reprodukowane bez ograniczeń. Może by tak dać siatkę  wielkoformatową z tym zdjęciem na fronton biurowca za Rotundą na warszawskim Rondzie Dmowskiego, na stałe? Byłyby to znakomicie wydane pieniądze.