Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
5383
BLOG

Jedna wariatka spoliczkowała drugą. Chcemy wariatkowa?

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 KOD Obserwuj temat Obserwuj notkę 444

Podrzędna urzędniczka wojewody dolnośląskiego spoliczkowała nadpobudliwą aktywistkę Obywateli RP. Bo darła się "konstytucja" i coś tam jeszcze wykrzykiwała podczas uroczystych obchodów "Dnia weterana". Niby oczywistość, że wyczyn pani Dominiki Arendt-Wittchen powinien spotkać się z gremialną krytyką ze strony prawicowych komentatorów, ale - jak to zwykle bywa - deklaracje z przeszłości na ogół swoje, rzeczywistość biegnie inną drogą.

Sam plaskacz nie zrobiłby na mnie żadnego wrażenia. Ot, jedna krewka babka przywaliła drugiej. Działaczka PiS i jej oponentka powinny umówić się gdzieś w zaciszne miejsce, może w błotku, ewentualnie w kisielu, dać sobie po razie, a następnie zrezygnować z aktywności publicznej - wszyscy odetchnęliby z ulgą.

Zachowanie Arendt-Wittchen nie miało jednak nic wspólnego z "wymierzaniem sprawiedliwości", "kodeksem honorowym" i czymś, co znamionowałoby pojęcie "honor", ponieważ wiedziała, że ruda oponentka jej nie odda zza barierek. Wykorzystała zatem swoje położenie do tego, by wyrazić dezaprobatę dla czyichś poglądów, z którymi się nie zgadza. Część publicystów, również prawicowych - do których jest mi z oczywistych względów bliżej - potępiło głupie zachowanie pełnomocnik wojewody. Gdy jednak przeczytałem zalew pogardy internautów prawicowych - od wyborców PiS, po sektę Chojeckiego i inne kanapy - włos zjeżył się na głowie. A gdy jeszcze samobójstwo wizerunkowe popełniła posłanka Krystyna Pawłowicz - to już w ogóle oniemiałem.

Podsumujmy zatem argumenty za "plaskaczem", wymierzonym przez działaczkę PiS:

- "ruda z KOD" sama się prosiła, bo stała i krzyczała "konstytucja"

- "ruda z KOD" kiedyś odepchnęła pana o poglądach prawicowych na ulicy

- "ruda z KOD" powinna jeszcze dostać kopa za całokształt

- pani Arendt-Wittchen powinna natychmiast wrócić do pracy, ale jednocześnie nie jest to pochwała czy usprawiedliwienie jej czynu

- wymierzenie ręką sprawiedliwości można tłumaczyć emocjami

- ileż będziemy pozwalać na krzyki, chamstwo KODziarzy?

- Platforma miała Cybę i to ona zaczęła

- spoliczkowanie otwartą ręką to tylko wyrażenie "dezaprobaty", kiedyś "honorowe rozwiązanie" i "zwrócenie uwagi"

- #MuremzaDominiką bo uderzyła w słusznej sprawie i przeciwniczkę rządu

- "mnie obrzucano plastikową butelką i zagłuszano wuwuzelą, więc zamilcz bezczelna" - Krystyna Pawłowicz

Dodam tylko, że ten ostatni cytat to wpis Krystyny Pawłowicz do prawicowej dziennikarki Anny Skiepko. Posłanka PiS własne urojenia i dość skrzywioną wizję świata przeniosła z Sejmu na Twitter. Ania śmiała zwrócić uwagę szanownej posłance, że ktoś może zastosować dokładnie te same standardy i spoliczkować w ramach niezgody Pawłowicz. Krewka pani profesor w swoim stylu zaczęła wyzywać i każdego, kto się z nią nie zgadza - wsadzać do worka z napisem "opozycja totalna". Doskonały przykład odpychania własnego elektoratu, ale to w wykonaniu Krystyny Pawłowicz żadna nowość.

Mam za to pytanie do wszystkich, również szanownych znajomych z mediów, którzy tłumaczą, popierają, krytykują, ale od razu szukają miliona usprawiedliwień: czym wy się różnicie od tych, których oskarżaliście, słusznie zresztą, o stosowanie przemysłu pogardy? Byliście oburzeni o słowo "won" do dziennikarki. O szarpanie dziennikarzy TVP INFO przez farmazonów z opozycji. Czym się różnicie, popierając jawną formę przemocy przez jakąś wariatkę?

Tylko wariactwo tłumaczy przecież radykalną reakcję na czyjeś poglądy. Również takie, z którymi się nie zgadzamy. W innym wypadku - tłumaczenia, wstawianie się za agresorką - przypomina to czysty bolszewizm. Czy wy w rodzinach też się lejecie z plaskacza, jeśli brat, siostra, żona, mąż, teściowie lub rodzice przedstawiają zupełnie inne poglądy w dyskusjach?

Jeśli popieracie agresję urzędniczki z PiS, wypróbujcie jej zachowanie we własnych domach.

Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).  Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (444)

Inne tematy w dziale Polityka