Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
2392
BLOG

Kijanko nie powinna badać włamania do garażu, a co dopiero Amber Gold

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Amber Gold Obserwuj temat Obserwuj notkę 65

Dawno nie widziałem czegoś takiego, co odstawiła prokurator Barbara Kijanko i jej mecenas. Stan zdrowia swoją drogą, ale jej schorzenia powiększyły się w okolicach poranka do amnezji, buty, a w dodatku niekompetencji. Każde takie przesłuchanie bije w PO jak w bęben. I każdy taki cyrk zwiększa pole manewru dla Zbigniewa Ziobry do ogromnych czystek w organach ścigania i wymiarze sprawiedliwości.

Prokurator jest opłacany z naszych pieniędzy. Twoich, moich, nas wszystkich, niezależnie od naszych poglądów. Egzekwuje prawo w imieniu Rzeczypospolitej, a nie jakiejś kasty. O włamaniach do garażu, uszkodzeniu samochodu lub zamalowaniu bloku może zapomnieć, od takich spraw aż roi się w prokuraturach. Nie ma jednak mowy o amnezji w sprawie, o której huczą media od pięciu lat, straty są liczone w milionach złotych, a za oskarżycielem ciągną się dyscyplinarki za umorzenie i nic nie robienie. W dodatku oskarżyciel przez kilka lat zajmował się śledztwem ws. ogromnej piramidy finansowej.

Podczas posiedzenia komisji śledczej ds. Amber Gold mieliśmy dobitny przykład prokurator, która najlepiej czuje się, nic nie robiąc. Ukradli? To ukradli. Podejrzany zeznał? A nawet nie sprawdzę w materiale dowodowym, czy jego relacja pokrywa się np. z dokumentacją spółek. Komisja śledcza wzywa na przesłuchanie? Zachoruję. W końcu przyjdę, ale poskarżę się na represyjne państwo, które ciąga mnie po pisowskich komisjach, przez co podupadam na zdrowiu. Dołożę nieco aktorstwa, mój mecenas kilka razy storpeduje posiedzenie, będę powtarzać, że nie pamiętam żadnego planu śledztwa, a tak w ogóle wszystko "zanikło to z mojej pamięci". - Jestem tylko człowiekiem i popełniam błędy - mówiła posłom Kijanko. - Jakie to błędy? - Nie pamiętam. Tak wygląda kasta prokuratorów, proszę Państwa.

Nie twierdzę oczywiście, że wszyscy oskarżyciele są na poziomie Kijanko. Prokurator od Amber Gold pozostawiła po sobie fatalne wrażenie, które będzie się ciągnąć nie tylko za nią, a za całym stanem śledczych. Nieudolność, buta, niezrozumienie albo udawanie niezrozumienia prostych pytań, najprostsze braki w inteligencji. Nie tylko prokurator Kijanko powinna odpowiedzieć za zaniechania, ale ten, kto zdecydował się na nią postawić w gdańskiej Prokuraturze Rejonowej. Choroba i bardzo poważna amnezja nie pomogły jednak Kijanko. Przeciętny obywatel, który oglądał dzisiejszy występ przed komisją śledczą ds. Amber Gold, pomyślał: "O Boże, nie dałbym tej babie prowadzić sprawy włamania na moją działkę, a co dopiero, gdy szkody wynoszą ponad 800 baniek".

I może opozycja oraz część mediów twierdzić, że komisja śledcza ma za zadanie dopaść Donalda Tuska. Przesłuchanie Kijanko pokazuje jednak, że jest niezbędna i potrzebna. Gdyby nie polityka byłego premiera, który postawił na "ciepłą wodę w kranie" i jakieś tam administrowanie krajem, prokurator Kijanko dziś nie zjawiłaby się na przesłuchaniu komisji śledczej. Ba, ona w ogóle nie byłaby potrzebna.

Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).  Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (65)

Inne tematy w dziale Polityka