Mazurek:Na samej Wiśle powstanie 15 mostów.
Krajewska: (śmiech) I gdzie oni je wszystkie postawią?
Mazurek: Zmodernizują 11 lotnisk, wybudują dziewięć nowych...
Krajewska: A może od razu 49 lotnisk? W każdym byłym mieście wojewódzkim po jednym... Powstaną między innymi lotniska w Olsztynie i Białymstoku. Jakie uzasadnienie ekonomiczne ma port lotniczy w Olsztynie i Białymstoku? I proszę mi powiedzieć, jak oni chcą te wszystkie lotniska utrzymać, z czego je zbudować?
Mazurek: „Środki będą pochodzić z budżetu (32 proc.), pieniędzy unijnych (39 proc.) i kapitału prywatnego w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego (29 proc.)".
Krajewska: Życzę PiS powodzenia w realizacji tych cudów, ale to się nie nadaje do poważnej rozmowy.
Mazurek: Dlaczego?
Krajewska: Bo to zupełnie nierealne pomysły. Czyste chciejstwo. Człowiek składający takie obietnice okłamuje Polaków!
Mazurek: Ten człowiek to Donald Tusk.
Krajewska: Słucham?
Mazurek: Zanim pani powie za dużo i napyta sobie biedy, przyznam się do manipulacji. Cytowałem „Narodowy program wielkiej budowy" Platformy Obywatelskiej z 2007 roku.
W przytoczonym fragmencie wywiadu Mazurka z Krajewską z "Plusa/Minusa" mamy właściwie wszystko, co charakteryzuje niekompetentnego polityka. Brak znajomości własnego programu, brak podstawowej wiedzy na temat programu wyborczego, forsowanego przez lidera ugrupowania, zaprzeczanie własnym słowom, miotanie się od prawa do lewa. To wszystko łączy w sobie Ligia Krajewska.
Posłanka, która niegdyś była ekspertem w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Nawet jeśli sam wywiad jest tak zabawny, że aż można nabawić się bólu brzucha, to jednak wnioski z niego płynące wydają się koszmarne.
Jeśli to była ekspertka od edukacji, to jak wygląda stan kadr partii rządzącej? Jeżeli polityk PO wyśmiewa program własnej partii i premiera, gdy nie zdaje sobie sprawy, kto firmuje swoim nazwiskiem obietnice wyborcze, to ośmiesza i siebie i całą klasę polityczną. Wychodzi na to, że w Sejmie zasiada stado baranów i baranic, których nie warto pytać nie tylko o podstawowe fakty historyczne, ale nawet plany, dzięki którym zdobywają poparcie.
I jeszcze jeden mało optymistyczny wniosek nasuwa się po kuriozalnym wyczynie Krajewskiej. Otóż politykę i media zdominowały - albo chcą zdominować - kobiety bez ambicji, wiedzy, chcące się "dochrapać", nie pojmujące nawet swoich własnych myśli. A inteligentne i takie, które mogą podbić scenę polityczną, są spychane na margines przez takie właśnie osoby jak Krajewska. Może się mylę, może wcale to nie jest reguła, ale chyba pora na zmiany. Szkoda, by obraz zaradnych i mądrych kobiet był zniekształcany przez tego typu występy.
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka