Kultura 5.09.2007, 11:07 10.2 - Wrzesień 1939 roku Teraz ja miałam najlepiej. Mieszkałam u pań Marii i Heleny i nawet obecnie wspominam te czasy z rozrzewnieniem i łezką w oku. Pani Maria Pawłowna umiała stworzyć atmosferę prawdziwego rodzinnego ciepła, czego u mnie w...
Kultura 4.09.2007, 12:38 10.1 - Znowu chce się żyć! Z początkiem jesieni przestałam odwiedzać swoich nowych przyjaciół, ponieważ bardzo podupadłam na zdrowiu. Stałam się ociężała, leniwa i obojętna na wszystko. Nawet szczury i pluskwy już tak bardzo mnie nie denerwowały....
Kultura 2.09.2007, 09:47 9.3 - Umrzeć aby żyć Ojciec chciał pójść na milicję, bo innego wyjścia nie dostrzegał. Jedynie śmierć mogła być wyzwoleniem i ratunkiem. Trzeba było umrzeć żeby żyć ! Ciemna komórka z nikłą świeczuszką wygląda jak mogiła - tata...
Kultura 31.08.2007, 11:30 9.2 - Duch pod oknem I znowu zaczynamy od zera. Dla ojca znalazła się praca w spółdzielni szewskiej, a mama zaczęła pracę w szpitalu jako salowa. Mieszkanie wynajęliśmy na wsi. Był to wąski pokoik z drewnianą pryczą i okrągłym piecykiem do...
Kultura 30.08.2007, 14:31 9.1 - Machina terroru Chwilowo uratowani znowu zaczynamy od nowa. Który to już raz od 1932 roku? - teraz jest przecież 1937. Dzięki staraniom obojga rodziców zaczęliśmy żyć nawet na niezłym, jak na tamte warunki „poziomie”. Mieliśmy...
Kultura 29.08.2007, 13:06 8.4 - Pociągiem do Połtawy Dalsza podróż nie była już taka szczęśliwa. Ślady zacierał padający śnieg, a gwiazdy i księżyc zasłoniły chmury. Zaczęłyśmy błądzić. Powracałyśmy w to samo miejsce po kilka razy. W końcu dotarłyśmy do jakiegoś...
Kultura 28.08.2007, 12:51 8.3 - Mijając wymarłe wsie Gdzieś w środku zimy nadeszła wiadomość od ojca, wzywał nas do siebie. Trzeba natychmiast jechać do Połtawy, pod podany adres. To dzięki Duni, która przynosiła nam te radosne wiadomości. A radość nasza była ogromna. Pomału...
Kultura 27.08.2007, 12:06 8.2 - Kolejna ucieczka Nasz "dobrobyt" nie podobał się miejscowym władzom. Również tamtejsza ludność nam zazdrościła. Ojciec czasem żartował, że mogą nas drugi raz rozkułaczyć. Władza wszak nie mogła dopuścić, by zesłańcy czuli się...