refleksja ósmomarcowa. Na I stronie GW zalinkowano blog socjopaptycznej_malkonentki, a w niej długaśna krzykliwa notka z buntem w każdej literce przeciwko uszczęsliwianiu na siłę przez poseł Sobecka [uropy wychwawcze 3-letnie, kasacja żłobków]. Podsumować można - i tak źle i tak niedobrze.
Zacytuję sobie kawałek wierszyka "choćby przyszło tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów,i każdy nie wiem jak się wytężał, To nie udźwigną, taki to ciężar". Tak to mniej więcej wygląda z tym Kobietami.Parę przykładów odkurzonych:
- zajrzeć damie w dekolt - źle, zajrzeć facetowi ? - czy ktoś sie nad tym zastanawia w ogóle?!,
- odkurzacz w prezencie dla pani domu - źle, zestaw majsterkowicza dla pana domu - dobrze,
- kwiatek na Dzień Kobiet - i źle i dobrze - źle, bo kwiatki powinna kobieta dostawać częsciej niż raz w roku, dobrze-bo to w końcu dowód zainteresowania, a kobietą trzeba się interesować, chuchać, dmuchać- przyzna nawet Szczuka, w konkluzji nie wolno kobiety lekceważyć.
- dzieci - no tu nie ma wyjścia, nawet dziecko z próbówki musi urodzić kobieta.Kwestia opieki nad dzieckiem, przewijania kąpania, nie ureguluje żadna ustawa ani życzenia malkontentek.
Skoro socjopatyczna_malkontenkta dostrzega potrzeby wszystkich kobiet i wie, że są one różne, powinna poprzeć projekt Posłanki [czy ja jej nie obrażam przypadkiem?] Sobeckiej.Przeciez 3-letnie urlopy wychowawcze[płatne] sa pro kobiece, a na miejscu zlikwidowanych państwowych żłobków, powstaną prywatne.
W podsumowaniu wracam do tytułu - o kant stołu rozbić feministyczne gender brednie.To co różni i łączy kobietę i mężczyznę tkwi w naturze, a jej istoty, żadne modyfikacje otoczenia nie zmienią.
13:27,
BasiaPisze
Inne tematy w dziale Polityka