Nie jestem pewien, czy powyższa kwestia warta jest dzisiaj zainteresowania ale skoro poświęciłem tej formacji i jej szefowi co najmniej dwie notki w ostatnim roku, może pozwolę sobie przypomnieć moim Czytelnikom to, co o niej sądziłem poprzednio...
P.Kukiz: "protestant" czy dywersant? (25.05. 2018r).
Mimo ogromnego osłabienia post-solidarnościowej opozycji, m.in. Katastrofą Smoleńską, w której zginęła poważna część jej elity, stara się ona, z coraz większym skutkiem, realizować swe strategiczne, pro-narodowe cele.
Jednakże "po złej stronie mocy" podejmowane są dość konsekwentne i skuteczne dywersyjne działania, odciągające z szeregów realnej opozycji mniejsze lub większe ugrupowania przeciwników systemu III RP, opartego na hegemonii ugrupowań post-komunistycznych, miejskich i wiejskich. Pojawiają się one w okresach takich czy innych wyborów i kojarzą się z takimi nazwiskami, jak Tymiński, Lepper, Palikot czy Korwin-Mikke; obniżają one szanse zwycięstwa realnej opozycji spod znaku Prawa i Sprawiedliwości.
Stąd moje pytanie sformułowane w tytule notki: czy jeszcze raz nie mamy do czynienia z podobnym zjawiskiem, bez względu na intencje zwolenników i uczestników Ruchu Kukiza?
Jeśli w obecnej sytuacji nie poprą oni - oraz ich Przywódca - realnej opozycji skupionej wokół Andrzeja Dudy, Prawa i Sprawiedliwości oraz współdziałających z nimi ugrupowań - to obiektywnie staną się oni sojusznikami PBK, Platformy Obywatelskiej i systemu III RP, konserwując go na kolejne 5 lat.
Nawet ewentualne wejście ugrupowania Kukiza do Parlamentu w jesiennych wyborach, na przyzwoitym poziomie 15-20%, niewiele tu zmieni! Nie zmieni istoty i tożsamości systemu III RP.
Spójrzcie prawdzie w oczy, Drodzy Oburzeni!
"Symetryczność" Kukiz-15 czyli droga do niebytu politycznego...(14.10. 2018r.)
W 2015r. ruch społeczny Kukiz-15 był polskim nurtem czy "strumykiem" europejskiego ruchu "oburzonych", a więc skupiał ludzi, którzy, podobnie jak zwolennicy Zjednoczonej Prawicy, zbuntowali się przeciwko narzuconej, neoliberalnej "europeizacji" lub "amerykanizacji" tzw. krajów zapóźnionych czy "zacofanych", które były przedmiotami eksploatacji i kolonizacji ze strony krajów rozwiniętych, na czele z Niemcami czy Francją... Choć ruch Kukiz-15 mógł być formą dywersji względem głównego nurtu kontestacji dotychczasowego porządku społeczno-politycznego - pisałem wtedy o tym na blogu Salon 24 - to jednak wydawał się on naturalnym sojusznikiem ZP i PiS...
Ostatnie wypowiedzi jego przedstawicieli, a szczególnie głównego jego lidera czyli Pawła Kukiza, wskazuje, że plasuje się on coraz bardziej na pozycjach tzw. "symetrystów" czyli takich podmiotów, indywidualnych lub zbiorowych, które kontestują czyli dystansują się zarówno wobec Zjednoczonej Prawicy, jak i tzw. Koalicji Obywatelskiej...I można spodziewać się, że spotka ich los podobny do losu innych "symetrystów", o czym pisałem już tutaj przy okazji "przypadku R.Wosia". Już obecnie notowania Ruchu Kukiz-15 stanowią jedynie połowę poziomu poparcia z 2015r....
Skąd się bierze nieadekwatność strategii i taktyki ruchu Kukiz-15 do charakteru sytuacji politycznej w dzisiejszej Polsce?
Wydaje się, że wynika ona z niezrozumienia tego, jaka jest ISTOTA DZIAŁAŃ ZJEDNOCZONEJ PRAWICY, z PiS-em na czele. Otóż paradoksem dzisiejszej Polski jest to, że SZEROKIE UGRUPOWANIE pod tą nazwą, mieniące się i nazywane KONSERWATYWNYM, dokonuje NAJGŁĘBSZEJ, najbardziej radykalnej, ZMIANY społecznej i politycznej polskiej rzeczywistości od końca II Wojny Światowej.
Do tego dochodzi jeszcze fakt, że zmiana ta ma nieoczywiste WEKTORY, co czyni jej STRATEGIĘ HYBRYDALNĄ, trudno zrozumiałą nie tylko dla wielu "ekspertów", tkwiących w STRUKTURACH MENTALNYCH BEZALTERNATYWNEGO MYŚLENIA poprzedniej, bardzo długiej epoki, a cóż dopiero - dla milionów tzw. "zwykłych "zjadaczy chleba", pozbawionych pamięci historycznej i perspektywy porównawczej...
Bo trudno jest mentalnie pogodzić i zaakceptować utrwalanie i umacniane rynku, a równocześnie usprawnianie systemu redystrybucyjnego (czyli "komuną"); przywracanie i utrwalanie tradycji chrześcijańsko-patriotycznej z dość bezwzględną - dla niektórych zaś za mało stanowczą - walką z przeżytkami systemu komunistycznego; umacnianie struktur państwa z ograniczaniem tzw. wolności, a w samej rzeczy - objawów samowoli, co zresztą dzieje się raczej niekonsekwentnie, żeby nie drażnić entuzjastów tzw. liberalnej demokracji...
Liderzy ruchu Kukiz-15 idą w swoich propozycjach programowych jeszcze dalej, niż skądinąd radykalne zmiany, proponowane i, co "gorsze", realizowane przez Zjednoczoną Prawicę. Niektóre z ich propozycji zostały już "negatywnie zweryfikowane" (czyli sfalsyfikowane np. referenda, JOW-y), przynajmniej częściowo, inne są przedwczesne ("sądy pokoju" i uspołecznienie sądownictwa). Ich oceny i opinie są coraz bardziej nietrafne, szczególnie gdy EKSPONUJĄ PODOBIEŃSTWA PRAKTYKI POLITYCZNEJ dwóch głównych, rywalizujących ze sobą obozów społecznych i politycznych...
A gdy RYWALIZACJA ta przybiera postać ZIMNEJ WOJNY DOMOWEJ, to dla wielu jej obserwatorów i uczestników, ważących racje obydwu walczących stron, coraz bardziej staje się obowiązująca zasada-hasło: "KTO NIE JEST Z NAMI - TEN JEST PRZECIWKO NAM!".
I stąd bierze się MARGINALIZACJA RUCHU KUKIZ-15, kiedyś budzącego spore sympatie, również niżej podpisanego...
A CO SIĘ DZIEJE DZISIAJ?
No a dzisiaj formacja Kukiz-15 albo się rozsypuje, albo wchodzi na listy wyborcze PSL, ugrupowania, które ma korzenie głównie prl-owskie (ZSL), które reprezentuje interesy wiejskiego aparatu, i które było bardzo ważnym elementem establishmentu III RP. Najdobitniej zresztą określił to ugrupowanie sam P. Kukiz, używając określenia, na użycie którego nie odważyłaby się większość dzisiejszych polityków czy publicystów...
TAKA JEST CENA UCZESTNICTWA W POLITYCE UPRAWIANEJ W III RP!
Inne tematy w dziale Polityka