Ponieważ pytania o sprawy uniwersalne, ogólnoludzkie i ogólnoświatowe, które postawiłem w poprzedniej notce,naszych najbliższych nie wywołały zainteresowania - idę dalej zgodnie z dewizą "BLIŻSZA KOSZULA CIAŁU" i stawiam kwestie, które zostały wywołane przez ostatnie działania polskiej (?) opozycji, inspirowane prawdopodobnie przez naszych "najbliższych sąsiadów", jak i przez odległych "przyjaciół", m.in. "wujka Sorosa", mających u nas swoje trwałe i wpływowe agentury...
Pisałem już na tym blogu, że te "decentralizacyjne" zamiary polskiej opozycji, nazywającej siebie "totalną", to kolejny - obok ataku na tradycję chrześcijańską - zamach na inną polską tradycję, jaką była i jest od stuleci TRADYCJA PAŃSTWA UNITARNEGO, wcale nie sprzeczna - jak pisali po mojej notce komentatorzy-historycy - z tradycją Rzeczpospolitej Dwojga Narodów...Ponieważ byt i jedność tej Rzplitej był często zagrożony, szczególnie od połowy XVII wieku, jej obywatele, a szczególnie szlachta, cenili sobie bardzo ideę państwa unitarnego. To przywiązanie zostało przejęte przez inne warstwy społeczne, działające w ostatnich stuleciach "na rzecz" Państwa Polskiego...
Jeszcze do niedawna prawie nikomu nie przychodziło do głowy, by tę fundamentalną zasadę ustrojową kwestionować. Aliści, jak powiadał pewien satyryk- wierszokleta, "TONĄCY BRZYDKO SIĘ CHWYTA!"... Gdy rozpoczęła się walka ze zwycięzcami kolejnych wyborów - od tych "prezydenckich" z maja 2015 po te ostatnie, tzn. do PE z maja b.r., okazuje się, że WSZYSTKIE CHWYTY SĄ DOZWOLONE, i że także Unitaryzm Polskiego Państwa może być zakwestionowany, w imię DECENTRALIZACJI i ROZWOJU SAMORZĄDNOŚCI, które już od dość dawna przekształcają się w SAMOWOLĘ. Dla mnie jest rzeczą znamienną, że człowiek niezwykle umiarkowany, a równocześnie KOMPETENTNY, jakim jest wieloletni europoseł Jacek Saryusz-Wolski opowiedział się ostatnio, by tymi projektami opozycji, sformułowanymi w formie 21 "postulatów samorządności", zainteresował się URZĄD OCHRONY PAŃSTWA...
Tak wygląda ta sprawa na poziomie politycznym, związanym z PROBLEMEM INTEGRALNOŚCI PAŃSTWA POLSKIEGO...
Ale jest jeszcze inny poziom - poziom życia praktycznego, poziom interesów różnych grup społecznych, poziom funkcjonowania systemu podatkowego, a w szczególności problem podatków od nieruchomości, o którym ostatnio mówił Jarosław Kaczyński.
Otóż tak się złożyło, że Polacy, wciąż mieszkający w bardzo dużej proporcji na wsi (chyba ok. 40,0% populacji) oraz w małych i średnich miastach - co raczej nie ulega szybkim zmianom - są w swojej masie właścicielami mieszkań-domów, położonych na sporych działkach. Dotychczasowe podatki od tych posiadłości są "do wytrzymania". Znając jednak DOSIĘBIERNOŚĆ samorządowych działaczy i urzędników można się spodziewać, że gdy ich władza zostanie wzmocniona i rozszerzona - to prędzej czy później sięgną po te REZERWY I ZASOBY. Może się pojawić ów "KATASTRALNY PODATEK", który dla dość ubogich właścicieli wspomnianych posesji, często emerytów i rencistów, drobnych rolników, itp. może się okazać wręcz KATASTROFALNY!
O TAKĄ KONKRETNĄ, PRAKTYCZNĄ STAWKĘ MOŻE W BLISKIEJ PRZYSZŁOŚCI TOCZYĆ SIĘ TEN POZORNIE TEORETYCZNY BÓJ!!!
Inne tematy w dziale Gospodarka