Mistrz Xunzi i jego uczeń Dong podążali do klasztoru w Miong, by tam kontynuować studia nad nielicznymi księgami, które ocalały z pożogi, jaką im nakazał zgotować pierwszy cesarz Chin, Zheng Zhao z dynastii Qin. Zdrożeni, poprosili wieśniaka o nocleg.
- A co ja z tego będę miał? – spytał wieśniak.
Uczeń Dong nie krył oburzenia.
- Głupcze, w twoje progi chce wejść największy mędrzec naszych czasów, a ty pytasz o pieniądze?! To dla ciebie i twojego nędznego domu zaszczyt, na który nie zasłużyliście!
Chłop wybałuszył oczy, ale jego zwątpienie było chwilowe; szybko odzyskał pewność siebie.
- Zaszczytem dla mnie ma być użyczenie noclegu w mojej jedynej izbie dwóm oberwańcom, którzy nie śmierdzą groszem? – zapytał.
Uczeń Dong już miał się odezwać, gdy mistrz Xunzi uciszył go jednoznacznym gestem.
- Człowieku, i ty, jak widzę, jesteś mędrcem, skoro nie znając nas, ani nie przetrząsając naszych trzosów, wiesz, że nie mamy pieniędzy. Chyle czoła przed twoją przenikliwością. Czy użyczysz nam, biednym i niezbyt bystrym podróżnym, miejsca w tym pięknym domu? Odwdzięczymy ci się nieustannym wychwalaniem pod niebiosa twojej gościnności.
Wieśniak uśmiechnął się i zaprosił mistrza Xunzi i jego ucznia do jedynej izby swego domu. Po niezbyt sutej wieczerzy wieśniak ze swoją kobietą zostawili mistrza z uczniem w izbie, a sami poszli spać na siano – do obory.
- Mistrzu, wszystko rozumiem, więc o nic nie pytam – powiedział uczeń Dong, gdy udawali się na nocny spoczynek.
- Nic nie rozumiesz, dlatego nie pytasz – odparł mistrz Xunzi.
Uczeń, urażony, nie odezwał się.
Ale pomimo zmęczenia spokojny sen nie był im dany. Nim zamknęli oczy uczeń usłyszał nad swoim uchem bzyczenie komara. Próbował go odganiać, ale uparty owad nie ustawał w atakach na ucho ucznia. Dopiero bladym świtem skonany Deng padł na legowisko i wreszcie usnął. Wstał z podkrążonymi oczami i swędzącym uchem. Dostrzegłszy komara na powale – zabił go.
- Po coś to uczynił? – spytał mistrz.
- W ten sposób zrobiłem to, czego chciałem dokonać w nocy – stwierdził uczeń.
- W takim razie czego się nauczyłeś dzisiejszej nocy, mój drogi uczniu? – spytał uśmiechnięty mistrz Xunzi.
- Mistrzu, nauczyłem się, że nie ma rady na upartego komara. Można go odganiać, ale dopóki się go nie unicestwi, nie da człowiekowi spokoju.
- Tak, niemal dobrze, mój uczniu, ale to nie jest najważniejsza nauka, jaką powinieneś posiąść tej nocy. Najmniej istotne w całym zdarzeniu jest to, że kiedy zabiłeś to nieszczęsne stworzenie, ono już nie nastawało na twoje ucho. Sprecyzuję swoje pytanie: nie zastanawiałeś się nad celowością twojej nocnej walki z owadem?
- Nie zastanawiałem się. Byłem zbyt zdenerwowany, by myśleć racjonalnie – przyznał uczeń.
- Czegoś się jednak nauczyłeś, drogi Dongu. Już wiesz, że lepiej pomyśleć, zatrzymać się, może nawet cofnąć o dwa kroki, nim podejmie się działanie. Pochopne działanie jest gorsze od braku działania. Gdybyś pomyślał wieczorem, to dziś byłbyś wyspany i rześki. Wystarczyło tylko pozwolić komarowi, by cię ukąsił. Wszak i tak to uczynił, tyle, że zarówno on, jak i ty, namęczyliście się, by osiągnąć rezultat, który był do osiągnięcia bez tego całego nocnego zajścia.
Uczeń podziękował mistrzowi za naukę. Potem obaj podziękowali wieśniakowi. Bez większych problemów podróżni dotarli do klasztoru w Miong. Tamże mistrz Xunzi został zapytany przez mistrza Tanzinga o postępy w nauce swojego ucznia:
- Czy jesteś zadowolony ze swojego ucznia Donga? – spytał mistrz Tanzing.
- Bardzo. Wprawdzie niewiele się nauczył, ale ma to swoje zalety. Uczeń Dong dał mi swoim zachowaniem wiele wspaniałych przykładów bezmyślności, które będę mógł wykorzystać w jego – i nie tylko jego – dalszym nauczaniu.
Xunzi (ok. 298 p.n.e. – ok. 238 p.n.e.) – przedstawiciel nurtu realistycznego w konfucjanizmie.
Byłem cieciem na budowie, statystą filmowym, ratownikiem wodnym, ogrodnikiem, dziennikarzem itp. Obecnie "robię w sztuce". Nie oczekuję, że zmienię świat; problem w tym, że on sam, zupełnie bez mojego wpływu, zmienia się na gorsze. Mrożek pisał: "Kiedy myślałem, że jestem na dnie, usłyszałem pukanie od spodu". To ja pukałem! Poprzedni blog: http://blogi.przeglad.olkuski.pl/nakrzywyryj/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura