Premier w telewizorze przekonał mnie, że każdy i każda będzie musieć przejść przysposobienie wojskowe. Kwestią pozostaje to, czy do wojska będą szły wszystkie płci (nie rozstrzygam ich liczby w kolejnych latach). Nie wiem jednak, czy dziewczęta powinny uczyć się strzelać, a chłopcy udzielać pierwszej pomocy, czy może odwrotnie. A może dżenderowo - jedni i drudzy tego i tego?
Jest jeszcze drobiazg w postaci podręcznika dla każdej / każdego - czy powinien być taki sam dla wszystkich, czy każdy wydawca powinien oferować inną propozycję? No i czy powinien być za kasiorę czy za darmochę?
Inne tematy w dziale Kultura