1500 notek Panny Wodzianny, 1000 notek Renaty Rudeckiej-Kalinowskiej i jeszcze 1000 - Teloka. Nie było łatwo. W tym eksperymencie trzeba było trzymać trzy style...
Najtrudniej się pisze pod mianem Renata. Trzeba przewracać do góry nogami i na lewą stronę wszystkie racjonalne argumenty - a lud pisowski i tak czytać nie umie.
Idea "Wodzianna Trophy" to - na ogół - wyłapywanie różnych lapsusów tych, którzy nie umieją pisać (albo takich, którzy nie umieją się przyznać do własnych wpadek). Niekoniecznie to lud pisowski. Bardzo udane jest tu pojęcie "kopytniaka". Dodajmy, że robienie "Wodzianna Trophy" mi się znudziło. Poza tym trochę obrazków - i to prawie wyczerpuje konwencję tego bloga. No, czasem jakieś salonowe wspominki. Swoją drogą ciekawe, że ci, którzy mnie zbanowali jako Pannę Wodzianną to nie tylko "Aleksander Ścios" czy "Free Your Mind", ale też Chevalier, Mireks, czy jakże sympatyczna młoda osoba, Teesa ("Poczet blogerów podejrzanej reputacji").
Podejrzenia, że Wodzianna i Renata to ta sama osoba, krążyły w Salonie24 już w początkach bloga "Wodzianna".
Prowadzenie bloga "Telok" jest najprostsze. To co, chłopcy i dziewczęta, grrrramy coś na ten jubileusz?
Inne tematy w dziale Rozmaitości