Tego dżentelmena w Polsce wszyscy znają chyba lepiej, niż przypomnianego wczoraj Korfantego (link). Tak to jest, gdy ma się dobrych marketingowców - Leszek Mazan i Jaroslav Hašek sprawdzili się w tej roli świetnie.
Franciszek Józef I urodził się równo 179 lat temu i był naszym zaborcą.
Jeśli się nie mylę, Polacy darzą go większą sympatią bardziej, niż któregokolwiek współczesnego polityka krajowego. Wbrew niektórym poglądom - to nie on napisał "Przygody dobrego wojaka Szwejka" - a przynajmniej nie jako książkę.
Franciszek Józef I z Bożej Łaski cesarz Austrii,
apostolski król Węgier,
król Czech, Dalmacji, Chorwacji, Slawonii, Galicji, Lodomerii i Ilyrii,
król Jerozolimy etc, etc...
arcyksiążę Austrii,
wielki książę Toskanii i Krakowa,
książę Lotaryngii, Salzburga, Styrii, Karyntii, Krajiny i Bukowiny,
wielki książę Siedmiogrodu,
margrabia Moraw,
książę Górnego i Dolnego Śląska, Modeny, Parmy, Piacenzy, Guastalli, Oświęcimia i Zatora,
Cieszyna, Frulii, Raguzy i Zadaru,
uksiążęcony hrabia Habsburga i Tyrolu, Kyburga, Gorycji i Gradiszki,
książę Trydentu i Brixen,
margrabia Łużyc Dolnych i Górnych oraz Istrii,
hrabia Hohenembs, Feldkirch, Bregenz, Sonnenebergu,
pan Triestu, Cattaro i Marchii Słoweńskiej,
wielki wojewoda województwa Serbii, etc, etc, ...
Żeby dowiedzieć się więcej - można sobie kliknąć w obrazek, łączy do życiorysu (CV) w Wikipedii.
Inne tematy w dziale Kultura