Komentarze do notki: O fotowoltaicznej krzywej kaczej

« Wróć do notki

Komentarz został usunięty
wzmianka20 marca 2019, 13:14
@Bleck 
Pozyskanie ciepła oraz energii elektrycznej ze słońca w instalacjach przydomowych uznaję za kierunek przyjazny zwykłym ludziom. Natomiast to co widzimy w oknie wystawowym  mojej notki uznaję za przejaw zwyrodnienia dobrej idei.
Gucio Pucio20 marca 2019, 12:26
"Jeśli dane przedstawione na rysunku są prawdziwe, to ktoś powinien za to wylecieć w kosmos za przeinwestowanie fotowoltaiki, której moc stanowi około 1/4 zapotrzebowania na energię. Strach pomyśleć, jaką moc mają tam wiatraki. Prawdopodobnie wyższą od zapotrzebowania. "

Generalnie to jest tak, że świat (głównie jego wysoko rozwinięta część) dąży*) do zupełnego wyeliminowania energii "konwencjonalnej",  a w niekonwencjonalnej jesteśmy na etapie raczkowania, więc OZE to są jak na razie wyłącznie koszta i jeszcze długo tak będzie.

*)
Dąży, gdyż musi.
Nikt nie będzie woził przecież ropy i węgla na Księżyc, czy Marsa, czy gdzie tam jeszcze.
wzmianka20 marca 2019, 13:21
@Gucio Pucio 
Optymalna energetycznie opcja: Wiatr wywiewa ludzi w kosmos.
wzmianka20 marca 2019, 18:15
@Gucio Pucio _ Rewanżystką jestem, więc dzielę się zapisem projektu podróży kosmicznej z lat 60. XX w.
Księżyc jak balon wyszedł na balkon
A na balkonie był pajac z lalką
Może pofruną na nocny spacer
Srebrnym balonem lalka z pajacem
[Autorka, kobieta, może Kulmowa?]
Adres  www.urania.edu  zabrzmiał mi znajomo / znajomym imieniem Pani Doktor z Ostrawy, poznanej 10 lat temu:  https://www.youtube.com/watch?v=vUl6wzbfZXs
Gucio Pucio21 marca 2019, 19:09
@wzmianka 
"Rewanżystką jestem"

Nie sądzę.
Pani doskonale wie, jak te wszystkie cudeńka funkcjonują, ale nie orientuje się pani, do czego te cudeńka służą dzisiaj-teraz. A brak owej orientacji  wynika z lekceważenia dwóch faktów: że węgla i ropy kiedyś już nie będzie (a żyć trzeba) i że zapotrzebowanie na energię w eksploracji kosmosu rośnie w postępie geometrycznym. 

Dlatego nie ma dzisiaj-teraz znaczenia "po ile jest kilo prundu z wiatraka", czy innego cudaka.  
To wszystko. Pozdrawiam.
wzmianka22 marca 2019, 12:53
@Gucio Pucio _ Jestem geologiem znającym i piszącym na temat ograniczoności, nie tylko zasobów, ale także naszych możliwości pojmowania "świata tego". Z uśpienia geologa emerytki, wyrwał mnie pewien pan w 2011 r. obiecujący przy palącej się flarze na Lubocinie emerytury i socjal na wzór norweski. Po pewnym czasie inny pan na tym portalu zarzucił trzy razy tamtemu panu oszustwo. Nikt ze zwolenników tamtego pana nie wytoczył sprawy o oszczerstwo. I tak jest do dzisiaj. Nie ma wyjścia, trzeba żyć w krainie oszustów i oszczerców. 

Dlatego życzę: "Szczęśliwej drogi, już czas!" i pozdrawiam.
quahadi20 marca 2019, 13:08
@wzmiankaTu już któraś z kolei notka, którą przeczytałem (nie komentuję, bo za cieńki w uszach jestem). Ale wszystko co piszesz ma sens i zmusza do zastanowienia! 
pzdr
wzmianka20 marca 2019, 13:27
@quahadi 
Dziękuję za podtrzymanie na duchu i dodanie zachęty do ruchu rąk na klawiaturze. Pozdrawiam.
r30620 marca 2019, 19:24
@Wzmianka
Dlatego odchodzic sie pewnie bedzie od fotowoltaiki na "przemyslowa skale" w tradycyjnym ujeciu, na rzecz elektrowni slonecznych z wierzami i "sprzeglem" w postaci solanki/plynnego krzemu.
https://www.rynekinfrastruktury.pl/wiadomosci/maroko-uruchamia-najwieksza-elektrownie-sloneczna-na-swiecie-52700.html

To oczywiscie tylko 160 megawatow.
Ale tez ciekawa funkcjonalnosc - 8h po zachodzie slonca, solanka nadal napedza turbiny.

Juz o tym wczesniej pisalem - solanka to pierwszy krok jako magazyn ciepla. Przede wszystkim te lustra moga rozgrzac nosnik ciepla do znacznie wyzszej temperatury - ale w przypadku solanki to jest niemozliwe.
Dlatego eksperymentuje sie juz z plynnym krzemem, gdzie temperatury dochodza do 2000C...

PS.
Rozmawiam z Tauronem o umowie prosumenckiej przy budowie nowego domu... No zobaczymy...
wzmianka21 marca 2019, 08:44
@r306 
Życzę powodzenia w negocjacjach prosumenckich z Tauronem oraz dobrych wyborów instalacyjnych. 
Słoneczne elektrownie cieplne są mi znane od dość dawna. Zainteresowałam się nimi w okresie upadłości takiej elektrowni w Kalifornii. Wydaje mi się, że wynalazek ten ma korzenie w Hiszpanii, w której pracują takie elektrownie. Poruszam szerzej wykorzystanie energii cieplnej w tym kraju w notce, którą warto przeczytać:  https://www.salon24.pl/u/wnukowi/870992,hiszpanska-energetyka-sloneczna 
Elektrownia w Maroku jest tuż za ich miedzą. 160 MW potrzebuje powierzchni większej od powierzchni Rabat'kowa. Praktycznie okres produkcji wynosi średniorocznie 50%. "Cały projekt o wartości 9 miliardów dolarów" ma średnią moc dostaw około 80 MW. Zainwestowali tu ponad 100 mln dolarów w 1 MW mocy użytecznej. Proszę mnie poprawić, jeśli policzyłam coś nie tak. Energochłonności takich inwestycji nikt nie liczy.
iximxixi21 marca 2019, 10:57
@r306 Takie coś to chyba w rejonach gdzie naprawdę mocno świeci. 
Europa raczej to raczej w kierunku który mają testować Niemcy jak wypali oczywiście.
https://cire.pl/item,177835,1,1,2,0,332632,0,niemcy-chca-wykorzystac-elektrownie-weglowe-jako-magazyny-energii.html#komentarz
r30622 marca 2019, 01:23
@iximxixi 
Caly wic polega tu nie na tym, ze to akurat swiatlo jest tu zrodlem - zrodlem moga byc nawet wiatraki. Chodzi o wygladzenie charakterystyki "kaczki" - jej maksymalnego splaszcenia w miejscu gdzie brzuszek przechodzi w szyjke :)
To wygladzenie mozna osiagnac na dwa sposoby - jeden - preferowany przez Pania Wzmianke - nadmiarowosc instalacji z energia odnawialna z ich wylaczaniem gdy tego pradu jest nadmiar (patent deep mind wykupionego przez googla do przewidywania sily wiatru na przyklad - juz maja niezle rezultaty w USA). Drugi - zmagazanowania nadmiaru, aby pracowal w chwili braku swiatla/wiatru.
Takim magazynem moga byc - elektrownie szczytowo-pompowe - ale tu mamy trudnosc z uksztaltowaniem terenu, dwa - bardzo mala pojemnosc energetyczna w potencjale kinetycznym tak zgromadzonym.
Inny sposob - wlasnie magazynowani ciepla w roztworach soli - tu z pojemnoscia energetyczna jest lepiej, ale nadal glowy nie urywa, co przy ok 50% stratach takiego magazynowania, szalu nie daje - ale jest juz technologia doprawcowana w skali przemyslowej. Jednak trzeba bardzo pilnowac aby nie przegrzac soli (ok. 200C w zaleznosci od rodzaju soli)- a tym samym proces nie jest tez na maksa efektywny.
Rozwinieciem tej idei jest magazynowania energii cieplnej w roztopionym krzemie, ktorego pojemnosc energetyczna jest porywnywalna z weglem kamiennym. Prace trwaja na MIT. Tu temperatury siegaja 2000C... Co ciekawe, tak rozgrzany krzem emituje swiatlo biale. Wiec inaczej niz w solance - nie sluzylby do rozgrzania pary wodnej w celu napedzenia turbin, a bezposrednio dawal swiatlo na fotowoltanike... Sprawnosc procesu jest dla mnie nieznana.

Ogolnie problemem w zrodlach odnawialnych jest ich niestabilnosci - stad wykres kaczki. 
Potencjalnie - majac dane ze naslonecznienia pod dana szerokoscia geograficzna, majac dane co do przecietnej sily wiatru -oraz znajac zapotrzebowanie na energie - jestesmy w stanie policzyc - ile potrzebujemy wiatrakow, fotowaltoniki itd.
Problem w tym, ze one nie zawsze chca dzialac - nawet przez kilka dni. I skas ta energie musimy pozyskac wowczas.
Elektrownie weglowe - ich rozruch i wygaszanie sa kosztowne i trudne technologicznie (nawet moze zostac uszkodzony blok energetyczny - bo sa skonstruowane do pracy ciaglej). Lepszym wariantem sa turbiny gazowe - te maja bardzo szyki rozruch. Ale to tez nie moze byc skok kilku gigawatow w bardzo krotkim czasie - bo wystapia problemy w sieciach przesylowych. Dlatego tak wazne jest scharmonizowanie procesu.

Gdyby udalo sie w jednym punkcie wytworzyc i zmagazynowac energie, aby proces byl ciagly a przynajmniej bardziej przewidywalny - wowczas zastapienie silowni weglowych tymi gazowymi - zaczalby byc realny (rowniez ekonomicznie).

Tylko ilosc energii tak zmagazynowanej musiala by byc naprawde OGROMNA.
Do tego bardzo by musialby zostac rozwiniete mosty energetyczne - (zawsze gdzies w koncu ten wiatr zawieje :)). 
Inaczej - kazdy kraj/region musialby trzymac "w zapasie" i unieruchomione silownie konwencjonalne bedace w stanie pokryc cale zapotrzebowanie na prad. A to tez koszty.
Dyletant26 marca 2019, 06:29
@r306 
"Elektrownie weglowe - ich rozruch i wygaszanie sa kosztowne i trudne technologicznie (nawet moze zostac uszkodzony blok energetyczny - bo sa skonstruowane do pracy ciaglej). Lepszym wariantem sa turbiny gazowe - te maja bardzo szyki rozruch."
--------------------------------------------------------------------

Nie.  Typowe elektrownie węglowe używane tylko w czasie szczytów muszą pracować na 10% mocy, a turbiny gazowe na około 40%.  Ani jednych, ani drugich nie wygasza się (przynajmniej typów używanych u mnie).
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
Stary Prokocim21 marca 2019, 08:05
@kgobisz
Ale w latach 70-tych straszyli globalnym ochłodzeniem. Podobno Ziemia była za bardzo zapylona i zasiarczona. Przyszedł threeme i założył filtry odpylające i technologie odsiarczające. Przed globalnym ochłodzeniem już nas uratowali!
Komentarz został usunięty
wzmianka21 marca 2019, 09:41
@kgobisz 
Do pytań o pochodzenie gipsu można dodać pytanie: Skąd się bierze siarkę? 
Podtrzymuję tezy z notek:  https://www.salon24.pl/u/wnukowi/878217,czy-jestem-na-tropie-zerowania-oze-na-paliwach-kopalnych  oraz  https://www.salon24.pl/u/wnukowi/880088,ciagle-dokladamy-do-pieca-wiecej-wiec
Stary Prokocim21 marca 2019, 11:19
@wzmianka
Siarka jest produktem z piekła rodem.
Stary Prokocim21 marca 2019, 07:53
Żółknę z zazdrości, tylko 10 komentarzy, ale "gorący temat": 5340 odsłon na chwilę obecną.
Pani popularność gwarantuje sukces głoszonych przez Panią poglądów.
Pozdrawiam, nieustannie zazdroszcząc popularności.
wzmianka21 marca 2019, 09:51
@Stary Prokocim przebrany za żonkilka? Od znanego kwiatka, a nie od "żon kilka". 
Ja się martwię tym licznikiem, bo może to jest nowy sposób na przyspieszenie mojego starzenia. 
Tylu panów próbowało mnie zniechęcić do pisania na tematy energetyczne, więc... 
Ja też pozdrawiam Stary Prokocim w Nowej Południowej Walii.
Komentarz został usunięty
Stary Prokocim21 marca 2019, 08:06
@kgobisz
Albo booty są tak zaprogramowane…
wzmianka21 marca 2019, 09:55
@kgobisz  
Jest Pan pewny, że takie rzeczy, w takich ilościach mogą się dziać, bez zwykłego zapętlenia w programie lub gmerania w narzędziach programistycznych?
YteroŁ21 marca 2019, 11:29
@wzmianka 
100%-słowo kaczka- działa na pewne gremia salonowe, jak przysłowiowa płachta na byka.
A tu rozczarowanie , nie mogli sobie ulżyć wylewając kolejne cysterny g.... a na wiadomo kogo. 
Jak się g...o tu odezwał to 200%, że tak było- to to- nie przepuści okazji, aby sobie nie poużywać i wylać jad własnej frustracji.
.:))
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
YteroŁ21 marca 2019, 11:23
Kopalne się kiedyś skończą,nie ważne czy za 10- 50-100- 150 lat - nie ma odwrotu- powrót do życia jaskiniowego, albo przejście na inne źródła energii- słońce - wiatr-gorące wnętrze ziemi-płynąca woda -( zaniedbane- przecież stale rzeki płynęły płyną i będą płynąć)
Potrzeba !! matką wszystkich wynalazków!!
Już są akumulatory, które na 1 kg masy ładują się 1000x większym ładunkiem, jak znane nam ako kwasowe.  
Więcej optymizmu a mniej siania defetyzmu. 
Cristoforo Colombo- w pierwszej fazie swych wizji też był uznawany za wariata- a opłacalność jego wizji też  przedstawiała się jako wielki minus  NUL ZERO -
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Stary Prokocim21 marca 2019, 13:09
11322 odsłony 
Noł koments
karol12322 marca 2019, 10:15
W Poludniowej Australii wystapily dwa czynniki tworzace w rezultacie the Duck Curve:
1. Prawie 25% domostw ma panele sloneczne i wykorzystuje je 'na miejscu', jedynie czesc energii oddajac do sieci.
2. Zapotrzebowanie na energie przez przemysl spadalo i spadlo do niskiego poziomu ze wzgledu na wyniesienie sie tegoz przemyslu albo do Chin/Azji albo do diabla.
Krzywej nie bylo az do okolo  2010 roku kiedy to promocja fotowoltaiki i ulgi dla instalujacych spowodowaly gwaltowny wzrost liczby instalacji i w efekcie znaczne przekroczenie planow rzadowych. Rekacja bylo zmniejszenie ceny dla prosumentow z okolo 0.50AUD do okolo 0.16AUD za kWh ale nawet w takich ukladach przy spadajacych jak ulegalki cenach instalacji produkcja fotowoltaiczna jest oplacalna o ile wykorzystuje sie ja dla wlasnych potrzeb.
Pozdrawiam
wzmianka22 marca 2019, 12:19
@karol123 - cytuję: produkcja fotowoltaiczna jest opłacalna o ile wykorzystuje się ją dla własnych potrzeb. 
Dostosowanie mocy zainstalowanej w gospodarstwie do własnych potrzeb jest podstawowym zadaniem człowieka myślącego. Przyroda nie dostosuje się do człeka kapryśnego. Pisałam kiedyś w notce lub w komentarzach, że letnie nadwyżki mocy opłaca się wykorzystać u siebie w małym biznesie, bo to się może bardziej opłacać. Chodziło mi o produkcję wykonywaną tylko w pogodne dni, jakieś chałupnictwo. Każde magazynowanie oraz przesyłanie energii powoduje zwiększenie dyssypacji energii na sposób ciepła, a tym samym działa przeciw klimatowi. Biznes klimatyczny kwitnie, jak każdy biznes wymyślony przez ludzi bogatych. 
Planowaniu przyklejono gębę komunizmu. Nowy komunizm jest bezplanowy. Można go nazwać bezhołowiem, które rozpanoszyło się na wszystkich szerokościach geograficznych. Aż dziw bierze, że nikt nie postawił prognozy "kaczej krzywej" i nie napisał czegoś na kształt książki kucharskiej tworzenia dobrych koktajli o zróżnicowanych proporcjach energii z różnych źródeł dostępnych tu i teraz. Dopóki mi życia starczy, będę o tych problemach dalej pisać. 
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
SNAFU23 marca 2019, 06:26
Rozchrowałem  się... Dlateo siedzę cicho, choc sprawy pdnoszone w blogu są niezwykle ważne! Dziś byłem u doktora, to nie grypa tylko coś jeszcze paskudniejszego, dał  mi jakiś antybiotyk-armatę. Mój stan sie zdecydowanie pogorszył, jak przeczytałem, jakie "skutki uboczne" mogą mnie czekać.


Twoje materiały ilustracyjne są genialne, Droga Wzminako! Stare chińskie powiedzenie mówi, że jed en rysunek wart jest więcej, niz 1000 słów. Po czytaniu Twoich blogów a bym tę liczbe zmienił na 10 000.

Polska powinna, moim zda  niem, poważnie sie zainteresować "akumulatorami Carnota".  3/4 infrastruktury juz istnieje! Jak ja wróce do zdrowia i zaczne swój blog o magazynowaniu energii, to "akumulatry Carnota" zamierzam omówic zaraz na początku.
wzmianka23 marca 2019, 13:34
@SNAFU _ Zdrowiej szybko, a potem żyj zdrowiej! Zapomnij szybko to co napisano drobnym drukiem na dołączonym do atomowego leku przepisie obsługi.  Myślałam, że masz do mnie żal, że wykorzystałam w notce linki od Ciebie. Tym razem jest gorzej, bo nie wyszło na moje ;-)  Wracaj do zdrowia i na swój blog. 
Ja tu przeżywałam dyskomfort psychiczny z powodu przyspieszenia licznika wejść na tę notkę. Jest tych wejść ponad 26k, co przy stanie licznika od początku - 234k, stanowi grubo ponad 10%. Miałam w tym okresie trochę zajęć w realnym życiu, więc jakoś to przetrwałam. Sporo czytelników wyraża wielkie nadzieje związane z chomikowaniem energii. Ja z kolei, mam nadzieję, że ustali się w Polsce czym będzie w bliższej i dalszej przyszłości "zrównoważony rozwój energetyki". Ja także zamierzam się tym zajmować do końca swojej fizycznej wydolności. Mam ciągle w głowie worek pomysłów do zrealizowania.  Bóg Jedyny i Miłosierny wie, czy zobaczę puste dno tego worka, zanim z Nim się spotkam twarzą w twarz. Amen.
karol12324 marca 2019, 12:38
@wzmianka 
To o czym wspomnial SNAFU juz jest realizowane  w Poludniowej Australii.
"SolarReserve’s Aurora solar thermal power station" o mocy 150MW powstaje niedaleko Port Augusta.Promienie sloneczne koncentrowane sa przez wieleset zwierciadel na zbiorniku z sola umieszczonym na wysokiej wiezy, temperatura roztopionego nosnika okolo 560C. Pompowany do zbiornikow ma wystarczyc na okolo 8 godzin pracy w przypadku braku naslonecznienia, czyli np w nocy.
Na mniejsza skale pracuje juz Sundrop Farm, tez w Port Augusta, ta sama zasada dzialania, energia jest wykorzystana do produkcji pomidorow, tu mozna przeczytac wiecej:
https://en.wikipedia.org/wiki/Sundrop_Farms
Pozdrawiam
Komentarz został usunięty
wzmianka23 marca 2019, 18:46
@tenco _ Proszę zapoznać się z podstronami 2 i 3 na portalu PSE (kabel HVDC ze Szwecji, niestabilny popyt na energię, ceny energii niezbilansowanej, wymiana równoległa oraz nierównoległa plan/realizacja z wszystkich kierunków. Jak można zrealizować te potrzeby z dostaw OZE krajowych i zagranicznych po wyeliminowaniu elektrowni cieplnych?
Komentarz został usunięty
wzmianka26 sierpnia 2019, 07:02
[Kopia komentarza zmieszczonego pod notką "Licznik nabiera tempa"]
Fałszowanie frekwencji odsłon notek na S24 dotknęło także moje trzy wpisy w tym także protest w tej sprawie, notka "Licznik nabiera tempa" https://www.salon24.pl/u/wnukowi/937562,proba-zastopowania-licznikaOstatnie trafienie z frekwencją 26k+:  https://www.salon24.pl/u/wnukowi/943223,o-fotowoltaicznej-krzywej-kaczej