W marcu uzyskano z turbin wiatrowych 1,8 TWh energii ogółem, ze średnią godzinową wydajnością 2,4 GWh. Natura dostarcza energię w paczkach, jak bagaże na taśmociągach lotniskowych, raz spore i dość zagęszczone, innym razem mniejsze paczki i rzadziej. Marcowy rysunek upiększyłam dyskretnie opisem zawartości energii w dużej i małej paczce. Pomogą one w ocenie pojemności dużych i małych grajdołków z deficytami energii oraz nadmiarowej energii w szczytach. Każdy badacz może to zrobić w stosunku do dowolnie wybranego poziomu odniesienia, np. 2000 MW, czyli 2 GW. Warto nad takimi wykresami pogłówkować, aby wyrobić sobie zdanie o działaniu elektrowni nazwanych przeze mnie zawodnymi.
Podaż energii wiatrowej jest bardziej nieprzewidywalna od podaży energii fotowoltaicznej, którą system elektroenergetyczny przełyka jak gęś kluskę w okresie tuczenia. Kluski będą większe lub mniejsze, ale czas ich występowania jest od tysiącleci znany. Z wiatrem trudniej się dogadać. Najtrudniejsze jest porozumienie z ludźmi.
PS
Wczoraj diabeł mnie skusił, by zobaczyć kilka lub kilkanaście minut chaotycznych pogaduszek polityków prowadzonych na żywo w TVP info po godzinie dwudziestej. Wytrzymałam do chwili ujawnienia sztandarowego projektu trójki polityków posadzonych po lewej stronie ekranu. Tym sztandarem jest rozwój OZE. Krótki fragment przekonał mnie, że Platformę Europejską należy w maju POKO-nać, bo to jest "Szwarc mydło i powidło", nie nadające się do niczego. Przypuszczam, że reaktywują liczne portale, które zakończyły działalność po przegranych wyborach, np. ten: http://www.elektrownie-wiatrowe.org.pl/ z westchnieniami: "Dbaj O Planetę" bo "Planeta Cierpi". Potem będzie "Cierp Ciało, BOŚ Tak Wybrało".
Zakończę notkę opinią wzorowaną na mądrości babskiej:
Gdyby natura chciała, rozum by politykom dała.
Wykształcenie techniczne, praca w zawodzie.
Do pisania na S24 namówił mnie wnuk Jędrzej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka