W sobotę można będzie pobrać dane PSE o generacji energii wiatrowej w listopadzie 2018 r. Taki też był mój plan. Jego zmianę podyktował wiatr, który pojawił się wczoraj przed zmierzchem. Zamiast o tym pisać teksty, przypatrzymy się razem na to co działo się w listopadzie do godziny 7 w dniu dzisiejszym:
Pojawiła się nagle stroma ściana, istna fala tsunami wiatrowego, wyrastająca z dość spokojnego dnia o niskich produkcjach, rzędu 300 MW. Na kolejnym obrazku zestawiłam dane szczegółowe z produkcją godzinową energii, którą można czytać jako średnią moc w ciągu danej godziny oraz przyrosty mocy z godziny na godzinę.
Od 15. godziny 28 listopada do 7 godziny 29 listopada upłynęło 17 godzin walki energetyki konwencjonalnej z energią wiatrową, która wjeżdża do sieci krajowych jako uprzywilejowana. Na takim przykładzie warto rozpatrywać straty energii pozyskiwanej ze źródeł konwencjonalnych w czasie wzrostu i spadku podaży energii wiatrowej, czyli wygaszania i włączania energii uzyskiwanej ze spalania węgla, gazu czy ropy.
Z ogólnych danych światowych o produkcji i zużyciu kopalin energetycznych doszłam do wniosku o żerowaniu OZE na paliwach. Energetycy zastępują mój termin żerowanie swoim terminem redispatching. Przytaczam niżej jeden akapit z debaty: „Nowa koncepcja rynku energii elektrycznej w Polsce”.
Podstawowym problemem jest brak wyceny energii w poszczególnych punktach systemu – m.in. w źródłach wytwarzania, przesyle czy dystrybucji. W funkcjonującym obecnie modelu rynku niemożliwe jest również optymalne wykorzystanie energii z OZE o zmiennej charakterystyce wytwarzania. Coraz częściej bowiem – dla bezpieczeństwa pracy zarówno sieci, jak i całego systemu elektroenergetycznego – konieczne jest uruchamianie tzw. redispatchingu, czyli wymuszania pracy niektórych elektrowni, by zmienić przepływy energii w sieci. Dane z ostatnich lat wskazują, że im większy udział OZE w systemie, tym większy wolumen energii jest potrzebny do redispatchingu.
Debata odbyła się w dniu 22 listopada br., czyli przed opublikowaniem rządowego projektu rozwoju energetyki do roku 2040, który jest przedstawiony do społecznej konsultacji do 15 stycznia 2019 r.
W akapicie cytowanym zawarty jest postulat wyceny energii w poszczególnych punktach systemu, od źródła wytwarzania do odbiorcy. Na swoim blogu od dawna apeluję o
monitorowanie energochłonności energetyki.
Energochłonność skumulowana jest najprostszą metodą porównywania strat energii na każdym odcinku drogi od wydobycia do konsumenta.
Energia w jednostkach fizycznych nie podlega inflacji.
Oto dwa przykłady bieżących danych dotyczących chwilowych mocy, aktualizowanych co około 15 sekund:
Pierwszy przykład z dnia dzisiejszego, z wiatrem oraz importem energii, wskazuje na dalszy wzrost podaży energii wiatrowej.
Drugi przykład z niedzieli 25 listopada, dokumentuje bezwietrzną pogodę, eksport energii, w tym także do Szwecji, oraz okres zerowego przepływu energii pomiędzy Niemcami i Polską, o czym pisałam wcześniej.
Wykształcenie techniczne, praca w zawodzie.
Do pisania na S24 namówił mnie wnuk Jędrzej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka