Produkcja i zużycie kopalin energetycznych w Europie i UE
Jak zawsze, dla własnej ciekawości sporządziłam obrazki z danymi BP dotyczącymi krajów europejskich bez Rosji i państw będących kiedyś republikami ZSRR. Ponieważ główny producent gazu w Europie - Norwegia nie należy do UE, wykonanie podwójnej roboty było w mojej opinii konieczne.
Trzy surowce energetyczne połączyłam ze sobą, aby się nie rozsypywały w czasie oglądania i porównywania. Najmodniejszy obecnie gaz ziemny widzimy na pierwszym wykresie. Dwie szarfy górne przedstawiają zużycie gazu ziemnego w Europie i w UE. Zauważyć warto znaczący spadek zużycia gazu ziemnego po oddaniu do eksploatacji gazociągu NS, pierwszej nitki w jesieni 2011 roku i drugiej nitki w jesieni 2012 r. Kryzys z roku 2008 wywołał w gospodarce gazowej Europy maleńkie szkody.
Dwie dolne szarfy opowiadają o historii produkcji gazu w Europie i UE. W 217 r. produkcja krajów unijnych stanowi około połowy wydobycia europejskiego. Wstążki oddaliły się od siebie, głównie dzięki, lub z powodu Norwegii.
Ropa naftowa, jej zużycie oraz produkcja przedstawione są na środkowym wykresie. Maksima zużycia przypadły na okres lat 70. i 80. ubiegłego wieku i przez prawie cztery dziesięciolecia się nie odbudowały. Na szczęście.
Węgiel to ma dobrze, bo z górki. Dekarbonizacja Europy skutkuje zwiększeniem importu węgla kamiennego, o czym świadczą rozwiane wstążeczki w ostatnich latach. Węgiel w statystykach BP podawany jest w równoważnikach ropy naftowej. Dzieje się tak ze względu na zróżnicowanie kaloryczne węgli brunatnych używanych w elektrowniach zawodowych. Dekarbonizacja Europy wg tego obrazka, przebiega dość sprawnie. Gorzej to wygląda z punktu widzenia emisji dwutlenku węgla, co opisałam we wcześniejszej notce: o celach klimatycznych UE.
Polityka europejska zmierza do wyeliminowania górnictwa na swoim terenie. Dotyczy to zwłaszcza krajów zrzeszonych w Unii. Na każdym wykresie widać niskie stany produkcji / wydobycia własnego, przy kilkakrotnie wyższym zużyciu.
Produkcja prądu z elektrowni cieplnych
W ostatnim roku w statystykach BP przedstawiono produkcję prądu pozyskiwanego z kopalin energetycznych oraz innych nieodnawialnych produktów. Zebrałam te dane dla Europy i UE, aby móc lepiej zrozumieć politykę energetyczną Unii Europejskiej, bo to ona jest tu dyktatorem mody.
Moda na gaz, który pochodzi głównie z importu trwała przez ponad 15 lat, o czym świadczy 4-krotny wzrost ilości pozyskiwanej energii. W 2017 r. znienawidzony węgiel oraz gaz ziemny zbliżyły się do siebie, a w przyszłym roku zamienią się prawdopodobnie miejscami. Nie jest to takie pewne, bo może po wybudowaniu NS2 pojawi się kolejna łyżka bagrowa z urobkiem węgla widocznym na obu wykresach.
Grafika dotycząca produkcji prądu w 2017 r. ze wszystkich źródeł
Dotyczy ona całej Europy (w ujęciu statystycznym BP), także w podziale na główne kraje - wykres po lewej. Worek z innymi krajami jest szczególnie pełny.
Ciekawiej prezentuje się zestawienie wg źródeł pochodzenia energii. Jesteśmy w okresie znacznej dywersyfikacji: Pięć nośników energii zdaje się być w równowadze, oto ich kolejność:
- Energia nuklearna
- Energia z węgla
- Energia z gazu ziemnego
- Energia odnawialna
- Energia z wód
Porównanie rocznej produkcji gazu oraz energii z wiatru w Polsce
Przy okazji pracy nad zagadnieniami poruszonymi w tej notce, odpowiedziałam sobie na pytanie: Jak porównać produkcję krajową gazu ziemnego i produkcję energii z wiatraków. Okazało się to bardzo proste, o co zadbali ostatnio - producent gazu PGNiG z okrągłym wydobyciem gazu wynoszącym 4 mld m3 oraz BP podające od tego roku w statystykach gaz o kaloryczności 40 MJ/m3.
Energia w gazie w dżulach, J = 4 x 109 x 40 x 106
Energia w gazie = 160 x 1015 dżuli [skrót 160 PT]
W roku 2017 wg danych PSE z wiatraków pozyskano 14 409 400 MWh energii. Ile to stanowi petadżuli? Ilość podaną w MWh trzeba zapisać w petadżulach i pomnożyć przez 3600 [liczba sekund w godzinie]:
Energia z wiatraków: 0,014409 x 3600 = 52 PJ [zaokrąglone w górę]
Acha, teraz już wiem, że z gazu wydobytego z polskich złóż można pozyskać około trzy razy więcej prądu od tego co nam dają działające w kraju wiatraki. Do ustalenia pozostaje sprawność współczesnych turbin gazowych. Wtedy porównanie dwóch źródeł energii elektrycznej będzie bliższe prawdy.
Mam nadzieję, że się nie pomyliłam w obliczeniach. Proszę P.T. Przyjaciół o sprawdzenia, abym nie trafiła znowu na tzw. łamy.
Wykształcenie techniczne, praca w zawodzie.
Do pisania na S24 namówił mnie wnuk Jędrzej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka