Gdy zaczynam tworzyć ten wpis ostatnia notka Kara 50 tys. zł za 1 MWh nadprodukcji energii jest jeszcze eksponowana na SG. Jak zwykle na tematy poruszone w notce, będącej podsumowaniem tego co działo się w ciągu mojego przymusowego urlopu, swój popis wyrazili trolle, analizujący jedno zdanie z mojego tekstu. W mojej bastylii odbywa dożywocie sześciu trolli. Dokooptowanie kolejnych jest zawsze możliwe, ale dzień świąteczny nakazywał wstrzymanie się od pracy, także tej "sadowniczej" i tym sposobem troll Energetyk77 nie został zapuszkowany dożywotnio. Gdyby ta osoba nie była trollem tylko rozumnym energetykiem o wyobraźni poszerzonej od tej którą mu sformatowano na jakiejś politechnice, wówczas postarał by się pokazać jak kształtują się ceny energii w polskich sieciach elektroenergetycznych. Miał szansę opracowania tematu podsuniętego w linku do głęboko schowanej strony PSE dotyczącej cen energii bilansującej zapotrzebowanie w ciągu doby.
Kazał pan, musiał sam. Zrobiłam to za niego, aby zmniejszyć ujemną wiedzę swoich czytelników, której zdaniem E77 nabierają z treści pisanych przeze mnie. Na początku przedstawiam dane dotyczące cen z dnia 13 sierpnia 2018. Treści przedstawione na obrazku pochodzą ze strony PSE:
Ja przekształciłam dane z tabeli Excel na grafikę przedstawiającą trzy serie danych, dwie serie wejściowe i trzecią będącą ilorazem ceny wyższej do niższej. Na końcu wykresu umieściłam informację dotyczącą całej doby. Średnia cena dostarczanej energii przez operatorów sieci wynosiła 258 zł/1 MWh, co stanowiło 145% średniej ceny odbieranej energii do sieci, wynoszącej 178 zł/1 MWh.
Kolejny rysunek przedstawia takie same dane jak wyżej z początku sierpnia, od 1 do 14 VIII. Najspokojniejszym dniem pod względem kształtowania cen była niedziela - 12 sierpnia. Objaśnienia - patrz wykres pierwszy.
Wykres powyższy dodano w dniu 17.08.2018 07:35. Zawiera on ceny Rynkowe ceny energii - RCE w PLN/1MWh omówione przez komentatora @Karol123. Tym zabiegiem uniknęłam pisanie czegoś nowego i stworzyłam podstawę do dalszej dyskusji o cenach.
Dla porządku przypominam pracę wiatraków omówioną szerzej w Etiudzie blogerskiej, aby nikt nie wyciągał pochopnych wniosków nt. przyczyn w różnicach cen energii wchodzącej i wychodzącej z systemu w okresach szczytu dobowego. Zawirowania cenowe z dnia 2 sierpnia nie mają związku z pracą wiatraków. Wiele pułapek czyha na energetyków.
Przy okazji publikuję dzisiaj zaległą grafikę dotyczącą pozyskania energii wiatrowej w lipcu 2018.
Wykształcenie techniczne, praca w zawodzie.
Do pisania na S24 namówił mnie wnuk Jędrzej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka