Historie prawdziwe i racjonalne domniemanie o teraźniejszości
Historia pierwsza:
Opisałam już na swoim blogu różne historie związane z młodością i przygodami politycznego dojrzewania w szkole średniej, którą rozpoczęłam w Katowicach i skończyłam maturą w Stalinogrodzie w roku 1954. Koleżanka pracująca w Trzebini opowiadała mi w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku pewną historię, prawie kryminalną, związaną z adresem na kopercie. Firma była duża i nikt nie zwrócił uwagi na błąd w nazwie miasta. Nie wiem na którym etapie wędrówki listu zauważono błąd: zamiast Stalinogród napisane było Sralinogród. Afera była wielka. Maszynistkę obsługującą dział korespondencji po mozolnym śledztwie uratowała metoda pisania na maszynie. Pisała ona bardzo szybko i wszystkimi palcami. Po śledztwie uznano, że taki błąd mógł być przypadkowy a nie celowy, bo obsługuje je ten sam palec. Palec Boży czuwał nad dziewczyną.
Historia druga:
Ja też piszę metodą ślepą i stąd wziął się błąd w tytule wykresu w notce z 2 stycznia 2018 r.
To ten mój błąd, nie dostrzeżony w porę i przez nikogo nie obśmiany, przywołał dzisiaj w mojej pamięci historię pierwszą. Błąd dostrzegłam nie w porę, a może odwrotnie, bo na tej podstawie wysnułam domniemanie dotyczące współczesnych zdarzeń, co jest moim domniemaniem. Pisząc rano notkę na temat energetyki zauważyłam, że w edytorze S24 oba brzydkie wyrazy były podkreślone na czerwono.
Domniemanie teraźniejszości:
Gdyby była w edytorze wbudowana politycznie poprawna gramatyka kontekstowa, zapewne edytor podkreśliłby na czerwono cały tekst: "niemieckie obozy koncentracyjne" lub automatycznie zamienił przymiotnik "niemieckie" na "polskie" itd. bez zmian. Bez powiadomienia piszącego!
I to wszystko, zarówno wtedy jak i teraz, jest bardzo smutne. Rozpaczliwie smutne. Dlatego, jako osoba pamiętająca sporo z okresu okupacji oraz dyktatury proletariatu, aby nie zwariować, zajmuję się wiatrem, bo ten był, jest i zawsze będzie na wolności. Po wojnie, jako dziecko słyszałam opinie dorosłych: Teraz jest jeszcze gorzej niż za Niemca. A teraz ja mam wrażenie, że jest jeszcze gorzej niż za Niemca i za dyktatury proletariatu razem wziętych. Co chyba jest oczywiste, bo to jest dwa w jednym.
_______
Jest to nieco zmieniony dopisek z notki opublikowanej dzisiaj o godz. 12:00.