Geologia i wiatr

Ziemia ciągle zmienia swoje oblicze.

Procesy geologiczne nieuchronnie działają, i bywają zauważalne nawet gołym okiem. Bardzo się cieszę, że dzięki internetowi mam możliwość dostępu do danych z różnych dziedzin, które mają pośredni związek z uprawianym dawno, dawno temu zawodem.

Zmiana oblicza ziemi zarejestrowana jest głównie w skałach osadowych, których powstawanie zaburza okresowo okres intensywnej górotwórczości, o czym można się dowiedzieć z tablic stratygraficznych dostępnych w różnej postaci i dokładności. Jednym z ważnych czynników powstawania warstw zbiornikowych dla ropy i gazu, którymi są piaskowce, zwłaszcza dobrze wysortowane pod względem wielkości ziaren kwarcu jest

... wiatr, który dmie kędy i kiedy chce - pisałam już tym.

Dane dostępne w zbiorach PSE staram się opracowywać graficznie, bo nie należę do osób z taką wyobraźnią, która na podstawie tysięcy danych rejestrowanych w funkcji czasu może sobie wyobrazić, co też takiego dzieje się w tym czwartym wymiarze. Popatrzmy ponownie na dane o użytecznej sile wiatru wiejącego w Polsce w październiku 2017 r. Dane zestawiłam w dwojaki sposób: kolumnowy (o cienkich kolumnach) oraz słupkowy (o cieńszych słupkach od kolumn, przypisanych poziomym skalom wartości zmiennej rejestrowanej w czasie).

Tak zestawione dane przypominają obrazy różnych parametrów fizycznych mierzonych w otworach na linkowanym niżej obrazie. Mnie osobiście najbardziej kojarzą się one z widzianymi w przeszłości karotażami gamma oraz neutron-gamma.

Na stronach PSE można bezpłatnie zaopatrzyć się w dane z dowolnego okresu czasu i wykonać takie zestawienia w formie tasiemca o dowolnej długości.

Na wykres poziomy wprowadziłam trend liniowy, który jaki jest, każdy widzi. Jest to bardzo użyteczna informacja, ale opowieść o niej musi jeszcze trochę poczekać.

Proszę o zapoznanie się z rzeczywistymi karotażami z interpretacją wykonaną dla celów poszukiwania gazu, tego z łupków: http://infolupki.pgi.gov.pl/pl/technologie/metody-poszukiwan-geofizyka-otworowa Chodzi mi głównie o zestawienie (rys. 2).