Nie mamy mocy sprawczych ani na jego powstawanie, ani na jego uciszanie
W ustabilizowany system energetyczny oparty na produkcji energii elektrycznej z kopalin współpracujący z elektrowniami wiatrowymi w bliżej nieprzewidywanych momentach uderza bomba o różnej mocy i kształcie. Nie uwierzę, że te bomby nie powodują wymiernych szkód w systemach elektroenergetycznych. Działanie jednej z takich bomb zrelacjonowałam w notce. Jeszcze raz popatrzmy na wykres z wietrznego rajdu św. Mikołaja:
Wykres narysowany jest punktami oddalonymi od siebie na osi poziomej o 1 godzinę. Działka pomocnicza w odstępie 6 godzin. Gdy wiatr ma duże przyspieszenia karteczki unoszą się w górę oddalając się od siebie. Stabilizacja wiatru tworzy z karteczek linię, bo punkty nakładają się na siebie. W ciągu pierwszego tygodnia grudnia 2017 wiatr dwa razy usiłował przebić granicę 3000 MW, raz chwilowo, drugi raz trzykrotnie z płaskowyżu. W południe 5 grudnia przystąpił skutecznie do ataku, tym razem na pułap 5000 MW. Udało mu się o północy 5/6 XII. Widocznie nabrał dużo powietrza w swoje płuca, bo dął przez cały dzień przy małej stracie energii. Resztę opowieści proszę sobie dośpiewać. Tak wygląda praca wiatru w ciągu jednego tygodnia. Ciekawa byłam zmienności energii wiatru w dłuższym okresie czasu. Z tego samego źródła (PSE) pobrałam dane z ostatnich trzech miesięcy.
Uwaga: Na wykresie z listopada w zestawieniu PSE z dnia 23 brak danych z godzin 20 - 24. Dodanie pustych rekordów przed godz. 552 uczyniło rysunek wiarygodnym. Zabieg ten pozwala oszacować manko w produkcji miesięcznej o około 3500 x 5 = 17 500 MWh.
Na szkielet wykresu o maksymalnej długości miesiąca 31-dniowego = 744 godziny wrysowane zostały charakterystyki średnich godzinowych mocy sumarycznej wiatraków w Polsce. Z zestawienia tego widzimy dni, w których produkcja jest bliska zera oraz dni, a zwłaszcza godziny, w których wiatrowe bomby mają moc 4 GW, a nawet 5 GW. Jak żyć na takich wichrowych wzgórzach bez nośników energii chemicznej? No jak? Chyba jednak się nie da, skoro zrozumiała to nawet pani Merkel:
W mojej opinii utrzymanie obecnego stylu życia po zakazie spalania kopalin jest niemożliwe. Dotowane obecnie spalanie śmieci i biopaliw nie gwarantuje redukcji dwutlenku węgla i pyłów z atmosfery. Ale wróćmy do alternatywy korzystania z elektrowni wiatrowych, li tylko.
Monitorowanie wiatraków konieczne dla entuzjastów oraz przeciwników
Wiatr dmie kiedy chce i nie mamy na to wpływu. Mamy natomiast intuicję w rozszyfrowaniu jego dróg, którymi zwykle pędzi. Łapanie wiatru w tych miejscach znane jest od wieków. Obecnie budowane wiatraki sięgają niebios i niewiele sobie robią z utartych opinii. Postulowane monitorowanie każdego wiatraka i udostępnianie takich danych w domenie publicznej może doprowadzić do szybszego porozumienia pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami OZE. Powołam się na słowa Amerykanina wypowiedziane w Państwowym Instytucie Geologicznym. Tekst opinii jest czynnym linkiem:
Przypominam o tej globalnej podstawie postępu na przełomie dobrej zmiany w Polsce na jeszcze lepszą? Pamiętajmy, że postęp ma w sobie także wiele elementów podstępu. Pierwsze oczyszczanie spalin z elektrowni doprowadziło do śmierci lasów. Spaliny mniej oczyszczone były mniej zgryźliwe.
Podsumowanie:
Bez zmniejszania zużycia energii każdego rodzaju w skali globu nie da się zahamować negatywnych zmian w klimacie.
Wykształcenie techniczne, praca w zawodzie.
Do pisania na S24 namówił mnie wnuk Jędrzej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka