wzmianka wzmianka
531
BLOG

Wendeta energetyczna

wzmianka wzmianka Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Czy wiecie, że:

  • ,,RFN to wciąż tzw. coal state. Zewnętrzni obserwatorzy często myślą, że w transformacji energetycznej jesteśmy o wiele dalej, niż w rzeczywistości.” 
  • "energetyczne plany RFN wciąż uwzględniają istnienie rezerwy stabilizacyjnej (opartej głównie na węglu)"
  • "w Niemczech funkcjonuje ograniczenie, co do ilości nowych instalacji OZE oddawanych do użytku każdego roku. Ich liczba jest określana poprzez decyzje władz."
  • "w planie energetycznym RFN znajduje się wzmianka o tym, że w roku 2050 gospodarka tego kraju ma być zdekarbonizowana" podczas gdy  "Przez dziesięć lat (od 2005 r.) zużycie to spadło o ledwie 4%."
  • "Oficjalnie, Energiewende kosztuje RFN około 20 miliardów euro rocznie." (Koszty te są wyższe ze względu na inwestycje prywatne w PV i wiatraki, które spłacają się po kilkunastu latach).
  • "Cena elektryczności w RFN wzrosła w latach 2006-2016 o 47%."
Takie opinie znalazłam dzisiaj na jednym z portali. Są to opinie niemieckich ekspertów - urzędników państwowych związanych z ochroną środowiska.

I jeszcze jedna opinia, z pudła rezonansowego:

"Susanne Ehlerding (Tagesspiegel): Polska zawsze miała dużo do powiedzenia w tych kwestiach, ze względu na fakt, iż węgiel to podstawa polskiej gospodarki. Nie chodzi tu o jej egoizm, ale o racjonalne względy gospodarcze - Polska chce być niezależna energetycznie, to zrozumiałe. Energiewende jest znacznie bardziej skomplikowana niż sądziliśmy, brakuje nam politycznej woli, by ją kontynuować..." 



Do czego może dojść świat wierząc bezrozumnie w możliwość odwracania GO przez OZE. Nikt z autorytetów naukowych nie spieszy z odpowiedzią opartą o analizy termodynamiczne i rachunek energetyczny. Paradoksalnie chroniąc klimat możni tego świata przyspieszają gotowanie ludzkości jak przysłowiowe żaby.

Wendeta energetyczna, którą w Polsce obserwujemy od dłuższego czasu powinna się zakończyć. Niemieckie władze nie są tak głupie, aby nie limitować powstawania nowych OZE, gdy wiedzą już, że to jest zżeranie własnego ogona energetycznego opartego na węglu. Chodzi im głównie o pieniądze, a pieniędzmi w czasach kryzysu można nawet palić w piecu i będzie to bardziej opłacalne od implementacji OZE w miejscach bez zasobów odnawialnych.

Po co te swary głupie, skoro i tak wszystkie ludy na Ziemi żyją coraz dłużej.

wzmianka
O mnie wzmianka

Wykształcenie techniczne, praca w zawodzie. Do pisania na S24 namówił mnie wnuk Jędrzej.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Gospodarka