Notka zawiera przegląd wydobycia gazu w latach 1970 - 2016 opracowany na podstawie danych statystycznych BP z roku 2017. Stanowi ona kontynuację poprzedniej notki dotyczącej wydobycia ropy w świecie. Zachęcam do zapoznania się z danymi zawartymi w niej, aby uzupełnić i ocenić to, co opisuję dzisiaj oraz pomyśleć nad całością problematyki wydobycia węglowodorów w świecie. Podobnie jak w notce o ropie, która miała na celu szukanie potwierdzenia występowania szczytu możliwości produkcyjnych, zwanego Pick Oil, opiszę to co można wywnioskować z danych o wydobyciu gazu. Jestem zadowolona ze swojej pracy, bo jej wyniki pozwalają spojrzeć na problem produkcji i zużycia kopalin energetycznych wszechstronnie. To spojrzenie, często subiektywne, nie może być pozbawione sensu jeśli dane rzeczywiste skłaniają do postawienia wniosku, że dopóki rośnie ludność świata ku uciesze producentów dóbr konsumpcyjnych, zmniejszenie wydobycia kopalin energetycznych przez zastąpienie ich OZE będzie utopią.
Demokracja + konsumpcjonizm są przyczyną globalnego ocieplenia.
Omawianie wydobycia gazu, młodszego brata ropy naftowej rozpocznę od prezentacji danych za rok 2016, w którym wydobyto 3,55 biliona m3 gazu. To tak niewiele! w porównaniu z tym co miało być w polskich łupkach. Ale żarty na bok. Popatrzmy na wykres z wydobyciem gazu w regionach świata, po części geograficznych. W tej kategorii utworzyły się trzy pary, walczące ze sobą o bycie na miejscach medalowych: Eurazja z Europą walczy z Ameryką Północną o złoto, Bliski Wschód z Azją i Pacyfikiem o srebro oraz Afryka z Ameryką Środkową i Południową o brąz.
Kolejny wykres przedstawia wydobycie w poszczególnych krajach w kolejności malejącej. Dominują tu dwa kraje: Stany Zjednoczone oraz Federacja Rosyjska. Kolejne państwa na krótkiej liście otwiera Iran z wydobyciem 202 mld, a zamyka Holandia z wydobyciem przekraczającym 40 mld m3 gazu. Polska z wydobyciem 10-krotnie mniejszym od Holandii jest także na pełnej liście krajów produkujących gaz, czego nie osiąga w wynikach produkcji ropy.
Po omówieniu produkcji gazu w 2016 r. przyjrzymy się historii wydobycia gazu od roku 1970. w podziale na regiony. W okresie tym widzimy powolny wzrost wydobycia w Ameryce Północnej, z prowincjami ropo-gazonośnymi znanymi od początku ery naftowej. Europa z terenami byłego ZSRR odnotowała w tym czasie wielki rozwój, który zawdzięcza odkryciom globalnego sweet spotu w Rosji oraz w Europie: w Holandii oraz na Morzu Północnym, głównie Norwegia i Wielka Brytania. W XXI wieku największy rozwój występuje w krajach Bliskiego Wschodu oraz w Azji z Pacyfikiem. To one podkręcają wzrost rocznego wydobycia, co będzie lepiej widoczne na kolejnym wykresie.
Kolejne wykresy pokazują historię zmagania się gigantów z I miejsca regionalnego. Dominująca Eurazja z Europą pięła się w górę do roku 1990. Od tego czasu notuje trendy boczne wywołane polityką oraz wyczerpywaniem się zasobów w krajach europejskich. W Ameryce Północnej obserwujemy odwrotną historię: od roku 1985 widzimy wzrost wydobycia gazu poprzedzony spadkowymi trendami bocznymi. Od roku 2010 wzrost wydobycia jest bardzo duży, co wynika z powszechnego udostępniania gazu w łupkach macierzystych przez dziesiątki operatorów krajowych. W stanie Ohio gaz i ropę udostępnia ponad 20 podmiotów. Z danych statystycznych wynika, że produkcja ropy i gazu jest tu ograniczana ze względu na braki w infrastrukturze naziemnej oraz zbytem. Podobny wzrost do amerykańskiego realizuje się w krajach Bliskiego Wschodu, czyli tam, gdzie nie tylko jest dużo ropy ale i skał macierzystych dla jej tworzenia.
Przypatrzmy się walce czempionów o pas zwycięstwa w konkurencji GAZ w klasie państwo. USA i ZSRR oddalone od siebie o trzy długości na starcie w 1970 r., w 1983 doszły do zwarcia i w kolejnych latach zmagały się ze sobą na punkty ze wskazaniem na RF. Od roku 2010 dominuje USA, i to znacznie. Jak długo? trudno powiedzieć. Na górnym wykresie widać, że to odkrycia europejskie decydowały o przewadze Eurazji nad Ameryką Północną.
Czy da się przewidzieć Pick Gas na podstawie analizowanych danych światowych? Osobiście sądzę, że jeśli tak zbadany kraj, jak USA był w stanie znaleźć rezerwy w starych złożach i opracować dla nich technologie gwarantujące opłacalność ich eksploatacji, zarówno PO jak i PG nie nastąpią szybko. Można się spodziewać fluktuacji w wydobyciu lokalnym, ale wydobycie światowe będzie nadal rosło.
Pod ostatnią notką Threeme wkleił link do artykułu o Pick Oil 2016. Zapoznałam się z tym artykułem pobieżnie by stwierdzić, że podstawy tezy autora analizującego wydobycie ropy w USA bez kontekstów regionalnych, ekonomicznych i politycznych, nie są zbyt solidne. Rosnące wydobycie gazu w krajach Bliskiego Wschodu oraz Azji i Pacyfiku może zniwelować ubytki w innych krajach. Wydobycia roczne zawierają w dowolnym regionie szereg lokalnych Pick Oil, bo złoża się odkrywa, eksploatuje od małej do szczytowej wielkości a w końcu wygasza. Wytłumaczę to na zestawieniu wydobycia gazu w Polsce.
W Polsce znane są trzy regiony ropo-gazonośne, które w zestawieniu sumarycznym oraz w historii indywidualnej Pick Gas mają za sobą. Karpaty dominowały ;-) w wydobyciu do roku 1960, przekazując pałeczkę gazonośnemu Przedgórzu Karpat. W roku 1971 rozpoczęło się wydobycie z Niżu a Przedgórze zanotowało swój PG. W roku 1978 miał miejsce krajowy PG. Wzrost wydobycia w 1985 r. uzyskany dzięki nowym odkryciom ma znacznie mniejsze rozmiary.
Mam nadzieję, że przywołanie ilustracji opracowanej na danych polskich ułatwi zrozumienie zmiany pokoleń nie tylko w populacji ludzi, ale także w zbiorach danych o wydobyciu kopalin, bez których współczesna cywilizacja nie może istnieć.
Wykształcenie techniczne, praca w zawodzie.
Do pisania na S24 namówił mnie wnuk Jędrzej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka