Przeglądając dane sprzed kilku lat znalazłam na jednym z arkuszy Excel punktowe sukcesy naszych skoczków. Zeszyt EX jako plik był opatrzony nazwą "wydobycie gazu 2012", co sugeruje sezon 2013/2014. Nic dziwnego że w tym temacie znaleźli się skoczkowie posiadający ciała lotne, a rok danych ułatwił ustalenie sezonu. Nie opisałam wtedy tego, co traktowałam jako wprawki do nauki przetwarzania danych liczbowych.
Wczoraj przypadkowo trafiłam na informację, że właśnie teraz, zaraz rozpoczną się skoki narciarskie w Korei. Telewizji nie oglądam, a 42'' ekran służy mi jako monitor. Zmieniłam łącza i oglądałam na żywo konkurs na skoczni normalnej, które obecnie są pogardzane przez show biznes sportowy. Konkurs był loteryjny, bo po środowym konkursie na skoczni dużej, pogoda się odmieniła, po mrozie -2 st. przyszła odwilż z +5 stopniami C i zmiennymi wiatrami.
Nie oglądałam środowych skoków w powtórkach, bo to co usłyszałam w czwartek uzupełniło moją wiedzę, która do niezbędnych nie należy. Najważniejsze, że Kamil Stoch nadal prowadzi w rankingu, ale jego przewaga nad Kraftem wynosi już tylko 60 punktów. A mogło być gorzej, bo po pierwszej serii nasz mistrz był dopiero 18. Po udanym drugim skoku przesunął się na miejsce 6.
Tym razem Mazurka Dąbrowskiego grano po raz drugi w karierze Maciejowi Kotowi. Grano dwie zwrotki, jak nigdy do tej pory. A co ciekawe, spikerzy informowali widzów na skoczni o wynikach polskich skoczków w naszym ojczystym języku. Po kąśliwym graniu nie naszego hymnu Kamilowi Stochowi, tak daleko od Polski, bo aż w Austrii, było to dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Azjatom jeszcze się chce pracować przy organizacji.
Nie będę dalej opisywać tego co się wczoraj działo na skoczni i w studiu, przejdę do swojego znaleziska o historycznych wynikach naszych drogich ciał lotnych. Nie szukam potwierdzenia tego co znalazłam, bo wiem że to co napisałam jest prawdą.
Ten sezon jeszcze się nie skończył, ale wyniki Kamila Stocha są podobne do tego co miałam wpisane w swoim zeszycie. Dane te przedstawiam w tabeli, po lewej z tego roku, po prawej historyczne, uzyskane pod wodzą Łukasza Kruczka. Wtedy sześciu skoczków uzyskało 2570 punktów, średnio 428 pkt/skoczka. Pięciu skoczków uzyskało wyniki niższe od tej średniej. Kamil Super Star! Obecnie sześciu skoczków zgromadziło 3236 pkt, czyli średnio 539/skoczka. Średnim skoczkiem kadry jest Piotrek Żyła. W naszej kadrze w tym roku zawitała normalność, tak mówi rozkład statystyczny. I tak niech zostanie.
Wyniki sześciu najlepszych polskich skoczków w latach tłustych
|
Kamil Stoch
|
1280
|
1
|
1320
|
Kamil Stoch
|
Maciej Kot
|
899
|
2
|
350
|
Maciej Kot
|
Piotr Żyła
|
529
|
3
|
312
|
Piotr Żyła
|
Dawid Kubacki
|
299
|
4
|
312
|
Jan Ziobro
|
Jan Ziobro
|
119
|
5
|
144
|
Krzysztof Biegun
|
Stefan Hula
|
110
|
6
|
132
|
Klemens Murańka
|
Razem
|
3236
|
|
2570
|
Razem
|
Średnio na skoczka
|
539
|
|
428
|
Średnio na skoczka
|
Dawid Kubacki w historycznym zbiorze danych był na 7 miejscu z 87 punktami, w tym sezonie siódmy zawodnik ma tylko 9 pkt.
Cieszę się, że skoczkom z kadry wiedzie się dobrze. Życzę im sukcesów w nadchodzących mistrzostwach oraz w końcówce sezonu pucharowego. W czołówce dzieje się wiele i prawdopodobnie do końca nie będziemy pewni, który lotnik odbierze w tym roku Kryształową Kulę.
Wczorajsze wyczyny skoczków osłodziły moją osobistą klęskę. Napisałam notkę prawdziwą ale prowokacyjną, z brzydkimi słowami oraz porównaniami i ... zgodnie z moim przewidywaniem nie uzyskała ona miejsca na pokładzie głównym. Jedynie notki okupujące SG mają licznych widzów, tak jak skoczkowie w Zakopanem. Gwiazdy pod pokładem mogą liczyć na kilkunastoprocentową widownię tej ze strony głównej S24. Sprawdzałam to już kilka razy.
Wykształcenie techniczne, praca w zawodzie.
Do pisania na S24 namówił mnie wnuk Jędrzej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Sport