Niedawno przypomniałam swój Apel do rządzących o utworzenie dotowanej kopalni gazu z łupków w Łebieniu. Pod tą notką nieżyjący już (zmarł 2 kwietnia 2016) Pan Tomek @AUTORYTETOPOŻERACZ w dniu ukazania się notki (21 kwietnia 2015) zadał mi takie pytanie:
Czy mogę prosić o przybliżenie co takiego mielibyśmy naukowo badać w tej dziurze? Uczyć się szczelinowania łupków, którą top technikę opanowali ponoć Amerykanie, czy widzisz inne cele?
Odpowiedziałam na to pytanie wyczerpująco. Mając na uwadze trudności w dotarciu do komentarzy w notkach starszych oraz ponowną modę na łupki przytaczam tę odpowiedź w całości:
Apel ma na celu spowodowanie odroczenia kary śmierci dla tego otworu, czyli likwidacji korkami cementowymi. Wzbogacone państwo stać chyba na wyjaśnienie gazonośności łupków do końca.
Widzę to tak:
- Wielki boom zrobiony wokół tej problematyki w latach 2010 - 2013 wywołany przez polityków, bo nie praktyków (patrz notka PGNiG o poszukiwaniu ...) kosztował państwo oraz inwestorów miliardy złotych. Wokół tego tematu żeruje wiele podmiotów, bada się lekarstwa na nieznane choroby związane z działalnością w terenie (tworzenie oddziału OUG w Gdańsku, finansowanie wielu portali łupkowych, programów badawczych, nakręcanie filmów - bajek z mchu i paproci, z których gaz powstaje itp.)
- Wskazuje się na szkodliwość płynu wtłaczanego do otworu (pije się go na wizji) a unika się analizy i upublicznienia tego co z otworu wychodzi - dotyczy to zarówno zwiercin jak i płynu odbieranego z otworu po szczelinowaniu. Raporty, raporty, rap...
- Analiza wydobycia gazu ze złoża wnosi wiele do opisu ośrodka, z którego pochodzi. Wiem o tym, bo takie rzeczy sama robiłam.
- Tworzenie laboratorium terenowego musi poprzedzać dobry projekt - czego się oczekuje od górotworu na podstawie uzyskanych od inwestora danych o wynikach próbnej eksploatacji. Ja tych danych nie znam.
- Chodzi mi o to, aby uczeni nie narzekali, że ciągle otworów jest za mało, że ma być ich 100 czy 200. I tak w nieskończoność. Moja propozycja ma ograniczyć tęsknoty za tymi danymi, których jeszcze nie mają, czyli za danymi z kolejnych otworów. Może przy tej dziurze coś do nich w końcu trafi.
Pod tą notką jest także mój komentarz z dnia 24.11.2015 zamieszczony "Ku pamięci" i dotyczący jakichś rozruchów związkowych w PGNiG w 2015 roku. Warto go przypomnieć:
"Gdzie byliście w grudniu 2011 roku, gdy fotel prezesa PGNiG opuszczał Michał Szubski, który jako jedyny człowiek w Polsce potrafił Tuskowi powiedzieć, że ta jego „Rzeczpospolita Łupkowa”, którą omamił nas wszystkich to fikcja? Dlaczego wtedy nie protestowaliście?
Dlaczego nie wychodziliście na ulicę, gdy Grażyna Piotrowska-Oliwa, która zajęła fotel prezesa po Szubskim, szastała forsą PGNiG i lansowała się we wszystkich mediach zamiast zarządzać spółką?
Gdzie byliście, gdy w tym samym czasie archeolog Mikołaj Budzanowski, który w rządzie Donalda Tuska pełnił funkcję ministra skarbu, wciskał nam wszystkim kit o łupkowej, świetlanej przyszłości Polski. Gdzie byliście, gdy wydawano na ten projekt gigantyczne pieniądze z kieszeni wszystkich Polaków."
@OBŁOK
Pisanie listów do ministerstwa i PIG (nie PAN) mija się z celem - nie odpowiadają. Złożony przeze mnie projekt badawczy przed ponad dwoma laty w PIG - PIB wpadł jak do studni - brak odpowiedzi nawet po liście monitującym. Piszę o tym, aby nowe władze nie zaczęły podobnie do poprzednich rzucać w błoto pieniędzy budżetowych. Sikorski ogłosił, że jest gaz łupkowy na Łebieniu. Proszę posłuchać co mówi między innymi na tematy biurokracji polskiej także nieżyjący już dr Jan Krasoń:
Mam nadzieję, że jest Pan zadowolony ze swoich publikacji.
Ja piszę głównie dla Jędrka i Marynki ;-)
Wykształcenie techniczne, praca w zawodzie.
Do pisania na S24 namówił mnie wnuk Jędrzej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka