Każdy może mieć ostęp do obszernej bazy bazy danych o wynikach pracy dużych zespołów ludzkich czuwających nad sprawnym działaniem sieci elektroenergetycznych. Bilansowanie popytu i podaży prądu wytwarzanego z różnych źródeł i dostarczanego milionom odbiorców, w dobie ogarniającej świat transformacji , sprawia wiele trudności ludziom zaangażowanym przy niej, i nic dziwnego, że zwykli zjadacze prądu mają z tym kłopot.
Korzystajmy z tego, że możemy obserwować na bieżąco wszystko co dzieje się w Kalifornii w zakresie planowania pracy na kilka dni w przód, na dany dzień oraz o tym, co będzie się działo w bliskiej przyszłości.
Nie inaczej jest z dostępem do danych o magazynowaniu energii z bieżącej nadprodukcji, głównie energii słonecznej. Oto ciąg ilustrowanych danych bieżących dotyczących związanych z zagospodarowaniem OZE:
Na pierwszym obrazku widzimy skumulowaną produkcję energii w dniu wczorajszym.-8.12.2023 r. Każdy dostrzeże, że energia wiatrowa stanowi tu płaski postument dla słonecznego złotego cielca. Jeszcze raz powtarzam, że energetyka wiatrowa konkuruje z dostawami energii jądrowej, należącej do najstabilniejszych źródeł. energii Wiatr natomiast pracuje z przerwami, na szczęście już dość dobrze przewidywalnymi. z tego powodu planowanie inwestycji wiatrowych wymaga szczególnej rozwagi.
Tej rozwagi szukajmy w Kalifornii, w której od dwóch lat inwestuje się w baterie magazynujące prąd i oddające go do sieci w trakcie jednej doby, oraz w dłuższych okresach czasu. Widzę podobieństwo z magazynami gazu. Wloty i wyloty medium, wymagają poduszki.
Jak te baterie pracują na co dzień? O tym warto się przekonać śledząc wykresy przedstawione na kolejnych obrazkach. Wielka armia baterii o mocy około 6,5 GW.
Po pierwszym obrazku podano linki do źródeł danych nie tylko liczbowych. W środku jest link do PDF-ów z kluczowymi danymi, przytoczonymi w poprzedniej notce:. kluczowe dane miesięczne
Na końcu obrazu, po lewej stronie, jest link do danych biznesowych związanych z bateriami. Ta treść nie została jeszcze przeze mnie rozgryziona i przetrawiona. Liczę na pomoc czytelników, w tym zwłaszcza na pomoc Drogiego SNAFU. (Jeśli nie okaże się drożyzną, na którą mnie nie będzie stać.)
Wykształcenie techniczne, praca w zawodzie.
Do pisania na S24 namówił mnie wnuk Jędrzej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka