Dekarbonizacja> Degazyfikacja> Oceany Darmowej Energii
https://www.salon24.pl/u/energetyka/1047547,pge-odejscie-od-wegla-w-ciagu-25-lat
Autorzy tej notki są/byli ciekawi mojej opinii na temat sposobu i czasu wychodzenia polskiej energetyki z energii wytwarzanej z węgla. Postaram się pokrótce zaspokoić tę ciekawość na podstawie istotnych danych, które zapisały się w mojej "istocie szarej". Inaczej nie uda mi się tego problemu wyjaśnić.
Pytania: Wyjdą? Nie wyjdą? stawiane były wiele razy, nie tylko w tej sprawie.. Niektóre opracowania dotyczące przyszłości elektroenergetyki w Polsce już omawiałam na swoim blogu. Nie będę do tego wracać, ani się odwoływać. Przypominam w zamian notkę z przewidywaniami przyszłości dla świata:
Prognoza pozyskania energii dla świata z 1978
Zachęcam do zapoznania się z tą prognozą, bo kończy się ona akurat w 2020 roku. Została opracowana w Stanach Zjednoczonych, kraju wielkim pod każdym względem, przodującym w osiągnięciach nauki i techniki. To w USA z przyczyn prognoz kończenia się zasobów naturalnych nośników energii, stały się kolebką OZE. Kolebkę rozkołysano tak skutecznie, że dziecko z niej wypadło i przekształciło się w terrorystę - ideologicznego potwora, którym straszy się dzieci, oczywiście od kolebki.
W USA od lat siedemdziesiątych budują idealny kraj, którym ma być Kalifornia. Aby czegoś nie przegapić, należy przyglądać się temu co dzieje się w największej sieci elektroenergetycznej w tym stanie. Pisałam już o tym, ale dzisiaj pokażę kilka obrazków z wczoraj, dotyczących zadań czekających na energetyków w stanie już zdekarbonizowanym. Można powiedzieć, że dekarbonizacja w USA wdrażana jest od 40-50 lat, w różnym tempie i z wybojami. Ważne, że w kierunku słusznym. Proszę przypomnieć sobie notkę dotyczącą bilansowania zapotrzebowania i dostaw energii z różnych źródeł w celu jego pokrycia:
Energetyka w Kalifornii w dniu 2 maja 2020 roku
Od 23 stycznia 2020 r. napisałam trzy notki przybliżające ważne dane dotyczące całości bazy dostaw energii elektrycznej przewijającej się przez część sieci w Kalifornii należącej do ISO. Moje możliwości są ograniczone, ale starałam się na podstawie danych dostępnych w domenie publicznej, wyrobić sobie zdanie na temat pracy prowadzonej przez wielkie zespoły ludzi z wykształceniem technicznym, usiłujących pokonywać "góry" - dosłownie góry piętrzące się codziennie przed nimi. Jak mówią alpiniści, wchodzimy na 8. tysięczniki bo są. Energetycy zarządzający sieciami wynajmują się do pracy, w której gra się z przyrodą i techniką za prawdopodobnie duże pieniądze. To jest inny rodzaj gry od gry w szachy błyskawiczne, czy na giełdzie, ale zdolności trzeba mieć podobne. Od bazy energetycznej zależą wszystkie inne dziedziny gospodarki światowej, życie każdego z nas.
O rozwoju bazy energetycznej w każdej skali decydują ludzie działający w organizacjach światowych. Są oni w różnym wieku, od lat 17. do 90. Wiadomo, że bez energii, zwłaszcza elektrycznej, rozwoju nie ma, i nie będzie. Pieniądze się tu nie liczą, bo wszędzie jest dostępna energia za darmo. Proszę się zatem nie dziwić, że Unia przyspiesza dekarbonizację Europy. Dlaczego? Bo tego wymaga demokracja. A demokracja to nic innego jak "władza ludu + elektryfikacja". Jedna ze starych prawd pod słońcem i księżycem.
Jeśli takie maleństwo jak wirus, zrobił taki chaos w gospodarce europejskiej, że projekt rozwoju energetyki atomowej w Polsce został obok innych projektów, niekiedy dziwnych, zamrożony, to jaki sens ma planowanie długofalowe? Przecież zgodnie z prognozą cytowaną na początku, w 2020 roku głównymi nośnikami energii w świecie powinien być atom oraz węgiel. Gaz i ropa miały być w XXI wieku ograniczane. Rozwijać się powinny te inne, czyli OZE, a raczej ODE. Ale wróćmy do Kalifornii, do dnia wczorajszego.
Przedstawiam pełny obraz popytu i podaży energii w dniu 3 czerwca 2020 r. Dzień ten zakończył się wg naszego czasu dzisiaj o 9:00. Popytem netto jest energia pochodząca z innych źródeł, której nie da się zaspokoić sztandarowymi elektrowniami ODE wytwarzanej z energii słońca i wiatru. Popyt brutto jest święty i musi być spełniony przez dostawców, takie jest prawo konsumenta.
W mojej opinii, w Kalifornii trenowano wczoraj plan maksymalizacji podaży energii ze źródeł własnych, ograniczając wyraźnie wieczorny import. Wzrosła w tym okresie podaż energii z turbin gazowych i wodnych. W wodzie nie było progu rannego. Takiego szczytu gazowego jeszcze nie spotkałam, co nie oznacza, że go nie było. Od około godziny 14. do końca doby gaz ma największy udział w zaspokajaniu popytu na energię; w szczycie jest to około 19 GW, czyli 50% popytu. Czyżby szczt wynoszący 19 GW wyznaczono na godzinę 19. dla łatwego zapamiętania tej operacji? Wtedy energia OZE (spadkowa) oraz importowana (lekko wzrostowa) zmierzają do zrównania. Łącznie dają około 12 GW (32%). Resztę energii dostarczają elektrownie wodne (5 GW ~13%), jądrowe (2,3 GW ~6%). Prąd z węgla i baterii można pominąć, bo dają one znacznie mniej energii od energii pobranej z sieci elektrownie słoneczne w nocy.
Na koniec przedstawiam wykres ograniczeń poboru ODE w ostatnich latach. Nawet Kalifornia zaangażowana silnie w ochronę klimatu od ubiegłego wieku, ma narastający problem zagospodarowania wszystkiego co natura daje. W kwietniu ograniczenia te przekroczyły 318 GWh, i przewidywany jest ich wzrost.
Takie są problemy z wdrażaniem ODE w skali mikro, makro i … XXXL. Energia elektryczna z ciepła powstaje i w ciepło się zamienia. Trzeba się przyzwyczaić do życia w ciepłych krajach, bo spraw nie da się odwrócić eliminując tylko węgiel.
Człowiek z prochu powstał i w proch się obróci. Strach pomyśleć, że ludzie kwestionując istnienie nadumieralności z powodu COVID-19, sugerują (mimo woli) masową eutanazję ludzi w szpitalach.
A może jedno i drugie to sen, bajka a nie jawa? .
Wykształcenie techniczne, praca w zawodzie.
Do pisania na S24 namówił mnie wnuk Jędrzej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka