Ul. Franciszkańska w Krakowie cztery dni po śmierci papieża Jana Pawła II (2005) Autor: Wuhazet-Henryk Żychowski - Praca własna, CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=11783849
Ul. Franciszkańska w Krakowie cztery dni po śmierci papieża Jana Pawła II (2005) Autor: Wuhazet-Henryk Żychowski - Praca własna, CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=11783849
Fanaberia Fanaberia
132
BLOG

Kiedy świat zatrzymał się na chwilę

Fanaberia Fanaberia Społeczeństwo Obserwuj notkę 4
Była wiosna 2005 roku. Oczy całego świata zwracały się ku Rzymowi, gdzie powoli gasło światło trwającego od ponad 26 lat niezwykłego pontyfikatu. Płynące z Watykanu wiadomości coraz bardziej poruszały nie tylko wspólnotę Kościoła, ale najróżniejsze społeczności na całym globie. Odchodzenie Jana Pawła II mało kogo pozostawiło obojętnym.

W ciszy i w modlitwie 

Jan Paweł II był coraz słabszy. Na początku lutego jego stan zdrowia uległ gwałtownemu pogorszeniu. Kolejne medialne doniesienia napawały niepokojem i sprawiały, że ludzie śledzili je w coraz większym napięciu. Pojawiała się obawa, że to mogą być ostatnie dni ziemskiego życia Papieża. Nie ustawały jednak modlitwy o jego zdrowie i nadzieja, że wszystko jednak skończy się dobrze. Modlili się nie tylko katolicy, ale i przedstawiciele innych religii. 

Po kolejnym pobycie w szpitalu i zabiegu tracheotomii Papież nie mógł już mówić. Wielu z nas zapamiętało Niedzielę Palmową, gdy podczas modlitwy Anioł Pański został wywołany do okna przez tłumnie zgromadzoną na placu św. Piotra młodzież. Nie przemówił wtedy ani słowem, tylko pobłogosławił wiernych trzymaną w ręce gałązką oliwną. Wzruszeni ludzie pozdrawiali papieża gromkimi okrzykami, palmami i transparentami, z których płynęły słowa otuchy, np. „Trzymaj się Karol. Jesteśmy z Tobą!” czy „Dziadku, jesteś młody”. Ojciec Święty zasłonił twarz dłonią, a potem uderzył nią w pulpit, jakby zirytowany niemożnością wypowiedzenia choć kilku słów. 

Trudno jest opowiedzieć o tamtym czasie komuś, kto tego nie doświadczył. Kto nie zdaje sobie sprawy, kim dla ówczesnego świata, nie tylko chrześcijańskiego, był Jan Paweł II. Kim był osobiście dla wielu z nas, którzy wtedy – jako dzieci czy dorośli – przeżywaliśmy odchodzenie Papieża. 

Czas się zatrzymał 

Pod koniec marca chyba już wszyscy śledzili transmisje z Watykanu. Radia i telewizje zaczęły wprowadzać specjalne ramówki. Na forach internetowych roiło się od wpisów pełnych niepokoju i nadziei. Chcieliśmy, by Jan Paweł II mógł z nami jeszcze pozostać. Jego śmierć wielu z nas postrzegało jak osierocenie. ,,Gazeta Wyborcza” cytowała wypowiedź pracownika banku w Krakowie z tamtych dni: „Dziś nie mogłem wytrzymać w pracy. (...) Słuchałem serwisów informacyjnych w radiu i czułem się, jakbym zajmował się bzdurami, kiedy umiera mi ojciec”. 

W całej Polsce rozpoczęły się spontaniczne czuwania. Młodzi i starsi zbierali się na rynkach, w kościołach, pod pomnikami. W Krakowie, Warszawie, Częstochowie, Wadowicach ludzie wciąż trwali w modlitwie. To były dni, kiedy nawet osoby zdystansowane do Kościoła mówiły: „To jest przecież nasz papież”.

Stan Papieża stawał się coraz cięższy. Na placu Świętego Piotra – tłumy. Wśród nich wielu młodych. Na wieść o ich nieustannym modlitewnym czuwaniu niemal pod papieskimi oknami Jan Paweł II miał wypowiedzieć słowa: „Szukałem was, a teraz wy przyszliście do mnie. I za to wam dziękuję”. W sobotę 2 kwietnia około godz. 21.37 Papież zmarł. Jak się później okazało, kilka godzin wcześniej powiedział: „Pozwólcie mi odejść do Domu Ojca”.

Płacze Rzym, płacze Polska, płacze świat

Wieść o śmierci następcy św. Piotra obiegła świat lotem błyskawicy. W wielu kościołach zaczęto bić w dzwony. W Krakowie odezwał się słynny Zygmunt. Nazajutrz, podczas niedzielnych Mszy św. modliliśmy się już za zmarłego Papieża, dziękując za dar jego życia. Miejsca związane z Janem Pawłem II tonęły w kwiatach i zniczach, jak np. ulica Franciszkańska w Krakowie.
Lech Kaczyński wspominał: ,,W tym okresie, jako prezydent Warszawy, organizowałem msze za zdrowie Papieża. Niestety ostatnia okazała się być mszą za Jego duszę. Gdy dowiedziałem się o Jego śmierci, zarządziłem włączenie w całym mieście syren. Pamiętam spontaniczną reakcję warszawiaków, olbrzymi rząd świec w al. Jana Pawła II, na pl. Piłsudskiego i wielu, wielu innych miejscach związanych z pielgrzymkami Ojca Świętego.” 

Działy się rzeczy niezwykłe. Jednali się zwaśnieni kibice, organizując wspólne modlitwy. Kościoły zaroiły się wiernymi, a niejeden zatwardziały grzesznik poszedł po wielu latach do spowiedzi. Ludzie podejmowali konkretne postanowienia odmiany życia na lepsze. Niektórzy z żalem publicznie przyznawali się do niesłuchania Jana Pawła II i traktowania jego osoby wyłącznie emocjonalnie, deklarując zarazem poprawę. Prasa rozpisywała się o fenomenie zbiorowego przeżywania tych chwil, o zmianie jaka w nas zaszła, jakby naraz wszyscy stali się trochę lepsi. Mówiło się o narodowych rekolekcjach i ostatniej nauce, jaką daje zmarły już Papież. Ogłoszono kilkudniową żałobę narodową. Kto mógł, wybierał się na pogrzeb do Rzymu. 

Dla milionów ludzi na świecie śmierć Jana Pawła II była osobistą stratą. Przez kilka dni to był główny temat programów telewizyjnych, tekstów w gazetach, czy codziennych rozmów. Pogrzeb, który odbył się 8 kwietnia, zgromadził niezliczone rzesze ludzi. Przybyło ponad 200 oficjalnych delegacji ze wszystkich zakątków świata. Ceremonii, śledzonej za pośrednictwem telewizji w większości polskich domów, przewodniczył kard. Ratzinger. To wtedy tłum na placu Świętego Piotra wołał: „Santo subito!” – „Święty natychmiast!” Włoska prasa pisała o największym zgromadzeniu modlitewnym w historii Watykanu. Internet zapełnił się wspomnieniami – ludzie wracali do spotkań z papieżem, pielgrzymek, słów, które zapadły im w pamięć.

Dlaczego warto pamiętać? 

To były dni, gdy świat się zatrzymał. Dni, które wielu wspomina jak najważniejsze rekolekcje życia. Jeśli dziś, po dwudziestu latach, ktoś pyta: „Dlaczego Jan Paweł II był ważny?” – może za odpowiedź wystarczy jedno wspomnienie tamtego czasu.

Fanaberia
O mnie Fanaberia

Lubię pisać

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo