Ból
Widzę twój ból – i jest wielki, ale widzę też twoją odwagę, a ona jest jeszcze większa.
Glennon Doyle
Bardzo lubię afirmacje. Lubię mądre teksty jak ten, o którym już pisałem, Gdy wydaje ci się, że masz już dość, to masz rację. Wydaje ci się.
Bardzo podoba mi się idea, żeby stanąć przed lustrem, spojrzeć w nie, i powiedzieć sobie: Widzę twój ból, ale widzę też twoją odwagę.
Nesamowite, jakie to proste, a jakie, jednocześnie, odkrywcze. Ból jest naturalny, istnieje i jest jednym z doświadczeń. Trzeba mieć odwagę, żeby móc przyznać się do bólu. Nie chodzi tylko o ten fizyczny ból, ale psychiczne cierpienie, którego doświadczam. Tak samo, jak odwaga była mi potrzebna, żeby przyznać przed sobą, że jestem alkoholikiem.
To spojrzenie sobie w oczy w lustrze i powiedzenie sobie, że doceniam własną odwagę jest również aktem siły. Nie pychy, nie przekonania o swojej własnej wspaniałości. Nie jakimś zakrzywieniem, a czymś bardzo podobnym do tego, co przeżywam mówiąc: skończyłem szkolenie i otrzymałem certyfikat. Oznajmieniem faktu. Tylko że nie oznajmiam tego komuś, w rozmowie. Mówię o tym sobie.
Najważniejszej osobie w moim życiu, bo nikt inny go za mnie nie przeżyje.
Notkę można obejrzeć w formie materiału na YouTube.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „ Escape to Joy: 365 Meditations on Love, Fear & the Art of Living”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie materiału w serwisie YouTube (link do konkretnego dnia pod notką).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości