18 Marca 2025, Wtorek

Zostałem wychowany w ogromnym szacunku dla kobiet. Zresztą od młodości otaczały mnie kobiety: mama, ciocia, jej siostra, babcia, kuzynki… Może dlatego tak dobrze współpracowało mi się z moją terapeutką na odwyku a potem na terapii pogłębionej? Tym bardziej, że ta kazała mi potem znaleźć sponsora - mężczyznę. Mam zamiast tego Przyjaciela, z którym przechodzimy przez Program każdego dnia. 

Wracając jednak do tematu, bardzo utkwił mi w pamięci fragment filmu “Historie miłosne” z Jerzym Stuhrem. Gra on tam, między innymi, księdza, który dowiaduje się, że ma córkę sprzed czasów seminarium. Mówi wtedy, że wie, co traci: Kościół, wiernych, kapłaństwo. Wybieram to, co bardziej bezbronne, mówi wtedy do biskupa. 

Myślę, że ja mam bardzo podobnie. Staram się pomagać tym, którzy mają gorzej ode mnie. Staram się wspierać potrzebujących. Bardzo uważam, bo pamiętam, że świat pełen jest oszustwa. Przekonałem się o tym wielokrotnie, i wielokrotnie dostałem po głowie. 

Co nie znaczy, że nie warto próbować. 

Notkę można również obejrzeć w formie materiału na YouTube. https://youtu.be/r7JNiIjkNIE