Słowa
Nie staram się być seksowny, to tylko mój sposób wyrażania siebie, kiedy się poruszam.
Elvis Presley
To prawda, że świat wokół mnie determinuję ja sam. Wykreśliłem ze swojego słownika już dawno temu słowo: „muszę”. Twierdzę, że jedyne, co muszę, to umrzeć, cała reszta jest tylko kwestią wolicjonalną. Co więcej, nie rozumiem, jak ktokolwiek w moim otoczeniu mówi, że musi to czy musi tamto. Patrzę, i zastanawiam się, czy naprawdę nie ma w okolicy żadnego wyboru.
Długo w terapii zmagałem się ze słowem „powinienem”. Walczyłem z wymaganiem od siebie sztuczności, zachowania takiego, jakie oczekują ode mnie inni. Nie takiego, jakie sam chciałbym u siebie widzieć. Nie tak, jak mam ochotę, nie tak jak chciałbym - tylko jak powinienem. Moi rodzice powtarzali mi ciągle, że powinienem to czy powinienem tamto, determinując moje wybory w przyszłości.
Ostatnie, co zostało, to próba zaprzeczania tak rzadko, jak to możliwe. Mówienia, że mogę, że uda się, że pójdzie jak chciałbym, żeby poszło. Tymczasem chętnie powiadam sobie: „nie czuję się dobrze”, „nie jestem zadowolony”, „nie mam chęci”.
Próbuję zwolnić się z odpowiedzialności. I to nie sposób wyrażania mnie, tylko moich kompleksów.
Notkę można również obejrzeć w formie materiału serwisu YouTube.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „A Simple Way: 365 Life Changing Thoughts and Meditations to Bring You Joy”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie nagrań na Youtube.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości