Przekonania
Spacer po szpitalu dla obłąkanych pokazuje, że wiara niczego nie udowadnia.
Friedrich Nietzsche
Czasami żartuję, że nie jestem typowym Polakiem. Jest taki żart kabaretu „Potem”. Jeden z występujących mówi: Zapytałbyś, jak się czuję, czy coś. Drugi zatem pyta: Jak się czujesz? Pierwszy odpowiada: Aaa, lepiej nie pytaj.
Ten przykład, niestety, ilustruje podejście bardzo wielu Polaków. Naszą narodową cechę i trochę sportu narodowego - narzekania. Na drożyznę (co nawet ma sens), na pracodawcę, że nieuczciwy, na pracownika, że leń i tak dalej. A przykłady można mnożyć właściwie w nieskończoność.
Nie lubię narzekać, nie lubię utyskiwania dla utyskiwania. Lubię słuchać, co mają do powiedzenia różni ludzie, zastanawiając się jednak, jak mogę poprawić ich sytuację. Czy jest coś, co mogę zrobić, żeby poczuli się lepiej, może bardziej, na przykład zaopiekowani.
Problem tkwi w tym, że oni częstokroć nie chcą pomocy. Nie chcą znaleźć rozwiązania. Nie interesuje ich polepszenie sytuacji.
Interesuje ich narzekanie. Taplanie się w swojej złości i uprzedzeniach.
Dlatego unikam potem takich ludzi. Mam więcej czasu, by skupić się na tych, którym można pomóc.
Notkę można obejrzeć również w formie materiału na YouTube.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „A Simple Way: 365 Life Changing Thoughts and Meditations to Bring You Joy”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie nagrań na Youtube.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości