Relacje
Kocham ludzkość... To ludzi nie mogę znieść.
Charlie Brown, Charles M. Schulz
Jestem wychowany w wierze katolickiej. Właściwie: rzymskokatolickiej. Nie lubię ani rytuałów, ani Boga, którego tam wyznają. Boga, który niby jest miłosierny, ale trzeba go o to miłosierdzie prosić.
A może po prostu chodzi o Kościół, i to instytucji nie lubię.
Nie ulega dla mnie wątpliwości, że Bóg, Jakkolwiek Go Pojmuję, istnieje. To nie jest wiara. To nie jest kwestia zaufania komuś, kto pokazuje mi pogląd, a ja mogę się z nim zgodzić, albo nie, bo tak mi się podoba. To nie jest kwestia podobania się lub nie. To nie jest kwestia zaufania. Dla mnie to pewność.
Ja wiem, że Bóg Jakkolwiek Go Pojmuję, jest. Nie wiem, jak wygląda, nie wiem, czy jest miłosierny, jest istotą, której nie zrozumiem, bo jestem tylko przejawem.
Ale mój Bóg Jakkolwiek Go Pojmuję przemawia do mnie. Daje mi znać, że istnieje. Objawia się w najmniej spodziewanych momentach.
A mnie zdarza się nie dostrzegać, że próbuje mi pomóc. Mnie osobiście, nie wszystkim.
Notkę można również obejrzeć w formie materiału na YouTube.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „A Simple Way: 365 Life Changing Thoughts and Meditations to Bring You Joy”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie nagrań na Youtube.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości