Obraz siebie
Ty sam, tak samo jak każdy w całym wszechświecie, zasługujesz na swoją miłość i uczucie.
Budda
Na początku trzeźwienia nie odróżniałem poniżania się od pokory. Może dlatego, że byłem wychowany w wierze rzymskokatolickiej. Gdzieś z tyłu głowy miałem te wszystkie kawałki, że jestem pyłem marnym i błagam o zmiłowanie.
Uważałem, że skoro piłem tyle lat, to zasługuję na to, żeby mną pomiatać. Właściwie to myślałem, że nie zasługuję na nic innego, a to nieprawda. Zobaczyłem to, gdy moim przyjaciółkom postanowiłem powiedzieć, że jestem po terapii. Obawiałem się tego, że będą od tej pory myśleć, że jestem gorszy. Powiedziały, że mnie podziwiają i teraz rozumieją, skąd u mnie to zrozumienie siebie. Dojrzałość emocjonalna, powiedziały. Powiedziały też, że szkoda, iż nie mam wiary w siebie, bo jestem świetnym gościem i tyle przecież osiągnąłem.
Spojrzałem wstecz i nagle poczułem potrzebę, żeby się wyprostować. Podnieść głowę i przestać już ją schylać, bo nie mam czego się wstydzić. Nie mam się przed kim korzyć.
Pamię†aj, żeby iść z podniesioną głową, a nie z zadartym nosem, przeczytałem w książce, którą dostała z okazji rocznicy koleżanka z AA. Nic nie mam do dodania.
Notkę można również obejrzeć w formie materiału na YouTube.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „A Simple Way: 365 Life Changing Thoughts and Meditations to Bring You Joy”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie nagrań na Youtube.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości