Uwolnienie:
Nie możemy siać nasion z zaciśniętymi pięściami. Aby siać, musimy otworzyć nasze dłonie.
Adolfo Perez Esquivel
Staram się nie trzymać w sobie urazy. Jestem pamiętliwy, lecz naprawdę staram się nie przejmować tym, co ktoś mi zrobił. Przypominam sobie to słowami modlitwy: Proszę Cię o wybaczenie ludziom krzywd, które mi zrobili i sobie tych, które sam sobie zrobiłem.
Oczywiście, nie jest tak, że człowiek coś mi zrobił, a ja od razu zapominam, odpuszczam i wszystko jest cudownie. Myślę, że jest naturalne wkurzenie się, jest naturalne poczucie krzywdy. I nie ma co się przed tym bronić. Tak samo, jak z tym, że trzeba najpierw dotrzeć na dno, żeby się od niego odbić.
Inaczej jest ze mną samym. Jest ciężko wybaczyć sobie, ciężko jest wyzwolić się spod jarzma własnej winy. Ciężko odpuścić sobie. Ciężko powiedzieć: wybaczam ci, patrząc w lustro.
Są też tacy, którym - z jakichś powodów - nie czuję potrzeby wybaczyć. Nie czuję, na przykład, potrzeby odpuszczać mojemu nieżyjącemu ojcu. Co to zmieni? Pójdę na jego grób i co mu powiem? I, znów to pytanie: po co.
Uwolniłem się od większości trudnych spraw. Na resztę przyjdzie czas.
Notkę można również obejrzeć w formie materiału na YouTube.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „A Simple Way: 365 Life Changing Thoughts and Meditations to Bring You Joy”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie nagrań na Youtube.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości