Wybór:
Wybierz swoją miłość. Kochaj swój wybór.
Thomas S. Monson
Jest taki dowcip. Mam za dużo stresu w pracy - mówi pacjent. A co pan robi? - pyta lekarz. Pacjent odpowiada, że sortuje pomarańcze przy taśmie, duże na lewo, małe na prawo. Gdzie tu stres? - pyta lekarz. Decyzje, ciągłe decyzje! - wykrzykuje pacjent.
Swego czasu miałem tak, że zostawiałem wszystko mojej Sile Wyższej, Bogu, Jakkolwiek Go Pojmuję. Chciałem kupić coś i nie mogłem się zdecydować? Jeśli jutro będzie - kupię. Jakiś wybór do dokonania? Jeśli zobaczę pierwszą blondynkę, to opcja jeden, jeśli brunetkę, opcja dwa, jeśli ruda, zostaje jak jest. Przecież Bóg, Jakkolwiek Go Pojmuję, na pewno spowoduje, że dziewczyna o takich a nie innych włosach pojawi się pierwsza na mojej drodze. Tak idiotyczne pomysły miałem.
To nie było słuchanie Boga, tylko ucieczka przed odpowiedzialnością. Zawsze w takiej sytuacji szukałem kogoś, na kogo mogę zwalić. Komuś oddać odrobinę winy. Byle umniejszyć moją.
Tylko tu nie chodzi o winę. Chodzi o wybór. Nikt ci nie mówi, że masz nie pić. Idź, pij, rób co chcesz - powiedziała mi kiedyś moja terapeutka. - Tylko weź potem odpowiedzialność za swoje czyny.
Ważne, żeby pogodzić się z tym, że wybrałem. I że - jakkolwiek dobrze lub źle wybrałem - konsekwencje są moje.
Notka jest dostępna również na YouTube.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „A Simple Way: 365 Life Changing Thoughts and Meditations to Bring You Joy”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie nagrań na Youtube.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości