Dziś pożegnałem mieszkanie, w którym spędziłem ogromną część mojego życia. Właściwie to moje życie było z nim związane od roku 1981 do dziś. Wiele przeżyć, wiele wspomnień, wiele dobrych i złych chwil. To tam wypiłem kompot, który okazał się winem i którego szum w głowie bardzo mi się spodobał.
Pamiętam ukrywaną w różnych miejscach wódkę, pijane powroty nad ranem i mnóstwo kłótni spowodowanych alkoholem. Zbyt wiele na tak niewiele czasu ile tam spędziłem po wyjeździe na studia.
Odwiedziłem grób rodziców, którzy martwili się moim piciem.
Nie żałuję, choć jest mi przykro i wstyd, za to wszystko co robiłem po pijanemu. Tego nie zmienię, podobnie jak nie zmienię faktu, że moja Mama nie poznała mojej Żony. Nauczyłem się szanować swoją przeszłość, jakakolwiek była, bo to właśnie ten splot wydarzeń doprowadził mnie do miejsca, w którym jestem dziś. I do mojego Boga, Jakkolwiek Go Pojmuję.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „A Simple Way: 365 Life Changing Thoughts and Meditations to Bring You Joy”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie nagrań na Youtube.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości