Długi czas wierzyłem, że sam poradzę sobie ze swoim uzależnieniem. I nawet sobie radziłem, wielokrotnie udanie „rzucając” picie. Wytrzymywałem okresy różnej długości: bo obiecałem dziewczynie, bo się założyłem, bo przestraszyłem się swoich wyników badań, bo… Udowadniałem sobie tym samym, że wciąż kontroluję swoje życie. Jestem jego panem i władcą.
A jednak - zadziałała moja Siła Wyższa, Bóg Jakkolwiek Go Pojmuję spowodował, że trafiłem do ośrodka leczenia uzależnień. Co więcej - trafiłem do ośrodka, w którym docenia się Wspólnotę Anonimowych Alkoholików. Jestem wdzięczny, że dostałem sugestię uczestniczenia (po terapii w ośrodku) w mityngach AA.
Wybrałem się na mityng, mimo tego, że nie lubiłem mityngów w ośrodku (bo kazali mi na nie chodzić). Dziś jestem sobie wdzięczny za tę decyzję i wiem, że podjąłem ją, bo tak działa mój Bóg, Jakkolwiek Go Pojmuję - pokazuje mi rozwiązania ustami ludzi wokół mnie.
Jednym z sześciu osiowych objawów uzależnienia jest koncentracja życia wokół picia. W tym - picie w samotności. Dziś rozumiem, że samemu trzeźwieć się nie da. Wyszła mi też z głowy kontrolowanie wszystkich aspektów mojego życia. Kontroluję tylko to, że nie otwieram butelki.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „A Simple Way: 365 Life Changing Thoughts and Meditations to Bring You Joy”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie nagrań na Youtube.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości