Lotniczej katastrofie rosyjskiego samolotu z chórem Aleksandrowa i "kilkoma" innymi specjalnymi wojskowymi* lecącymi z Soczi do Syrii nie poświęciłem notki z powodu przedświątecznego braku czasu oraz braku jakichkolwiek nawet niepotwierdzonych danych na ten temat.
Wyręczył mnie czcigodny bloger Almanzor (onże inżynier Wiktor Kobyliński), który zasugerował terrorystyczny zamach wykonany za pomocą przeciwlotniczej rakiety klasy "Stinger".
Niezbyt mi się ta hipoteza spodobała z kilku powodów i pod jego notką zaproponowałem bardziej prozaiczną przyczynę tragicznego zdarzenia:
"Od początkowego komunikatu MO RF wersja o błędzie pilota wydała mi się kłamliwa i wręcz kabaretowa, samokompromitująca.
Brak jakiegokolwiek sygnału z samolotu świadczy o możliwości:
(...)
Z braku bliższych danych nie można optować bardziej za ewentualnością trafienia rakietą plot niż np. za przypadkowym wybuchem wojennego "bagażu".
P.S. Dziwnym jest fakt konieczności dotankowywania TU-154 w Soczi, z Msk do Syrii taki samolot dolatuje na swoim baku..."
a ten wczorajszy miał wg ros. danych 92 ludzi razem z załogą.
i tu mamy sygnał - albo w ros. bazie w Latakii z zaopatrzeniem w paliwo lotnicze nie jest najlepiej,
albo samolot oprócz 92 ludzi przewoził wiele ton "humanitarnej pomocy" = i ona właśnie mogła tak gwałtownie eksplodować, np. z powodu niestarannego załadunku, zamocowania - kto zetknął się kiedykolwiek z rosyjską precyzją i starannością, ten wie o co chodzi."
= "złe zamocowanie bagażu, które spowodowało gwałtowne przesunięcie i prawdopodobną detonację (choć ostatnie niekoniecznie)"
WITEK26.12.2016 11:41
Dlaczego to teraz przypominam, wszak rosyjska rządowa komisja podtrzymuje wersję o błędzie nieżyjącego już pilota (jakżeśmy zaskoczeni - martwym trudniej się bronić), dodając tylko awarię lotek (klap skrzydłowych) ?
Właśnie bez wątpienia najlepiej poinformowany w Rosji dziennikarz, szef wszędobylskiego radia "Echo Moskwy" Aleksiej Wieniediktow 31.12 tradycyjnie bardzo ostrożnie, ale podzielił się wynikami swojego prywatnego dochodzenia wśród doświadczonych lataniem na TU-154-B2 rosyjskich pilotów wojskowych i członków komisji ds. tego wypadku:
- "Spotkałem się w niektórymi członkami komisji i wojskowymi lotnikami, którzy pilotowali podobne wersje TU-154-B2 i mam wrażenie, że główną przyczyną było przeładowanie.
Przeładowanie to niechlujstwo. W wojskowym samolocie, który leci do strefy walk to niechlujstwo.
Drugi wątek: ładunek nie był zamocowany (poprawnie zamocowany - uwaga moja = W.) - jak uważają oni z tego co ujawniono. Wszystko pozostałe jak błędy pilotów itd. to dodatek. Najważniejsze - były zlekceważone przepisy, które pisane są krwią, przepisy związane z ładunkiem.
Na dzień dzisiejszy ta wersja wydaje mi się najbardziej przekonywująca, ponieważ słyszę ją od ludzi, którzy pilotowali i do tej pory pilotują podobne samoloty."
31.12 echo.msk.ru/programs/personalnovash/1901590-echo oryginału oficjalny stenogram poniżej:
Перегруз – это разгильдяйство. Для военного самолета, летящего в зону боевых действий, это разгильдяйство.
Вторая история: груз, которые не был закреплен, видимо, как они считают из того, что они знают по открытым источникам и по их разговорам внутри Министерства обороны, и была нарушена центровка. Все остальное, что называется – ошибки пилотов и так далее – все остальное прилагается. Самое главное – были нарушены инструкции, которые пишутся кровью, связанные с грузом.
На сегодняшний день эта версия кажется мне наиболее убедительной, потому что я слышу это от людей, которые пилотировали и пилотируют до сих пор подобные самолеты.