Ostatnimi dniami, kiedy rosyjskie mass-media radośnie informowały o zalewie uchodźców do zachodniej Europy, upatrując w tym nadzieję na złamanie jej oporu przeciw agresji Putina na Ukrainie, wydało mi się to li tylko Schadenfreude czyli radością wroga z naszych problemów.
Ale czy to powstanie tego ludzkiego tsunami, które ruszyło na EUropę właśnie teraz było dziełem przypadku i chaosu wywołanego wojną w Syrii i Iraku? Teraz, kiedy izolacja międzynarodowa Rosji krzepnie, a jej wartość jej podstawowego źródła utrzymania - ropy naftowej wisi na włosku kaprysów spekulantów giełdowych?
Kilka dni temu świat obiegły kadry z programu syryjskiej telewizji państwowej, z dumą i radością pokazującego najnowszy rosyjski sprzęt i rosyjskich żołnierzy walczących z przeciwnikami prezydenta Asada.
Prezydent Putin na forum ekonomicznym we Władywostoku potwierdził dostawy rosyjskiej broni syryjskiemu reżymowi i szkolenie jego żołnierzy przez "rosyjskich specjalistów", jednak informacje o zbrojnej interwencji nazwał "przedwczesnymi".
Ale od razu zaproponował udział Rosji w ścisłej międzynarodowej koalicji walczącej z terroryzmem.
15 września Putin leci do Nowego Jorku na posiedzenie ONZ. Pewnie ma nadzieję uzgodnić warunki rosyjskiego udziału w takiej koalicji. Rosja ma jeden, bardzo ważny atut niezbędny dla sukcesu w wojnie przeciw islamistów z ISIL (vel Daesh) - może pozwolić sobie na kilkutysięczne straty wśród swoich żołnierzy - rzecz nie do przyjęcia w żadnym demokratycznym państwie, gdzie co kilka lat wyborcy decydują o dalszym sprawowaniu władzy (bądź nie) rządzących.
A w Rosji - po pierwsze straty wojskowe są od hybrydowej agresji na Ukrainę prawnie utajnione (złamanie zakazu informowania o nich równa się zdradzie państwa!), po drugie - naród zombirowany skutecznie środkami masowego przekazu chętnie uwierzy, że to znośna cena za "bezpieczeństwo i szacunek dla Rosji".
Dlatego popierany nadal przez większość rodaków lider Rosji chciałby zapewne sprzedać swoje zaangażowanie militarne w Syrii za zniesienie sankcji USA i EU wprowadzonych na Rosję po jej agresji na Ukrainę w 2014 r.
Osobiście wątpię, aby USA na to poszły.
Ale na jakiś czas działania zbrojne w Donbasie zostaną wstrzymane.
Rosja nigdy nie walczy na 2 fronty jednocześnie.
Poniżej materiały na ten temat w rosyjskim i angielskim oryginale:
ynetnews.com/articles/0,7340,L-4696268,00.html
Russia is providing “serious” training and logistical support to the Syrian army, Vladimir Putin has said, in the first public confirmation of the depth of Russia’s involvement in Syria's civil war.
Commenting on reports that Russian combat troops have been deployed to Syria, the Russian president said discussion of direct military intervention is “so far premature,” but did not rule out that such a step could be taken in future.
- “To say we're ready to do this today - so far it's premature to talk about this. But we are already giving Syria quite serious help with equipment and training soldiers, with our weapons,” - quoted Mr Putin as saying when asked about Russian intervention in Syria during an economic forum in Vladivostok.
- "We really want to create some kind of an international coalition to fight terrorism and extremism," Mr Putin said.
- "To this end, we hold consultations with our American partners - I have personally spoken on the issue with US President Obama."
• Russia 'is building military base in Syria'
Российские военные снова бездарно рассекретили самих себя, будучи не в силах преодолеть зависимость от соцсетей. К тому же, им не хватает элементарной технической грамотности, чтобы отключить геопозиционирование в своих мобильных телефонах. В итоге "ВКонтакте" и "Одноклассники" заполнены фото, где военнослужащие армии России позируют на фоне улиц, достопримечательностей и боевых позиций в воюющей Сирии. Десятки подобных фото обнаружил киевский блогер Николай Махно
"..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08
..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." "
Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności"
JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka"
"350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..."
Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...)
"Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел"
= "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka