Sześciu kiboli Ruchu Chorzów zostało skazanych na kary niemal 2 lat więzienia, a recydywista będzie siedział aż 26 miesięcy - tak 28 stycznia zasądził Sąd Rejonowy w Gdyni.
Pamiętam, w letni gorący niedzielny wieczór dowiedziałem się od prezydenta Wojciecha Szczurka, najlepszego burmistrza dużego miasta w Polce (moim zdaniem i 88% Gdynian, jak i podobnej liczby Gdańszczan, którzy pod budyniowo-korupcyjnymi rządami właściciela 7 [słownie siedem] mieszkań sąsiadom zazdroszczą i marzą jakby tu Szczurka przeprowadzić do Gdańska ;), że goszczący n-ty raz w Gdyni meksykańscy kadeci zostali (po raz 1-szy) grupowo pobici przez szalejących na wyjeździe kiboli chorzowskiego "Ruchu".
Ostatniego lata, przypomnę, kibole polskich klubów kilkakrotnie brali w swoje pięści sprawy zagraniczne, demolowali cosik na Zachodzie (pewnie za zdradę aliantów w 1939 i 1944-45), a polską mniejszość na Litwie próbowali bronić za pomocą transparentu na mecz z wileńską drużyną, w którym domagali się, aby "litewski cham klęczał przed polskim panem". Leksyka mocno sowiecka - oni lubili z przekąsem wspominać o "polskich panach i uciskanych nimi (świadomy rusycyzm) chamach". Amatorzy homosexualnego orala - dr Freud wydałby diagnozę. Wcześnie ci geje wyli pod Ostrą Bramą hasła typu: "polskie Wilno", o czym z radością trąbiły rosyjskie media. Polskiej mniejszości od tego lepiej się nie zrobiło.
Dlatego, ufając prezydentowi Szczurkowi, który przez ostatnie 20 lat dał się poznać jako rozsądny i umiarkowany człowiek oraz pamiętając przeróżne usprawiedliwienia kiboli od spraw zagranicznych i wewnętrznych przez salonowy "prawicowy" pitaliban napisałem mocno wtedy oburzony notkę zatytułowaną
"A teraz czym usprawiedliwicie kiboli? Aztekami?"
Twórców słynnych piramid śmierci jednak nasi salonowi i poza nim obrońcy wrogów Donalda Matoła starszego nie ruszali w tym sporze - uroili sobie mocno schizofrenicznie, że nasi słowiańscy chłopcy wystąpili w obronie jakieś Matki Polki, niby napastowanej / policzkowanej / gwałconej przez porywczych i napalonych Latynosów:
"Zdaje się, że sprawa wczorajsza nie jest wcale taka jasna, jak pan to się stara przedstawić. Może jednak, to nie kibice atakowali, tylko ci biedni Meksykanie. Więc poczekajmy jeszcze chwilę na wyjaśnienie całej sprawy. Szczególnie, że ci Meksykanie to nie byli grajkowie, tylko wyszkoleni żołnierze. AMOT 19.08.2013
"Uzupełnienie -niezalezna.pl/44947-meksykanscy-zolnierze-ostrymi-narzedziami-zaatakowali-nieuzbrojonych-kibicow-ruchu
"Ja w to wierzę. Znam meksykański "temperament na kobiety".
Kaśka PYZOL19.08.2013 08:49
"a może być do genezy dymu dotarł?? o tej dziewczynie obmacywanej i spoliczkowanej przez biednego meksykanina, o kibicu ruchu który stanął w jej obronie i za to dostał kosę od biednego meksykanina?? a dwa kibice ruchu nie są polskimi kibicami tylko "górnośląskimi" = jebać wasz polski my mamy swój naród śląski - doucz się przed pisaniem" KIT 7319.08.2013
"i wbrew pozorom, nie tylko "kibole" brali udział w bójce, ale zwykli turyści. Kiedy sprawa zostanie wyjaśniona, należałaby się druga notka z przeprosinami. Jak łatwo się "wypajacować" gdy człowiek wierzy GieWu"SIEKCIU19.08.2013
Odpowiedziałem ostatniemu @SIEKCIU :
"Gdyby okazałoby się, że napisałem nieprawdę, to oczywiście odszczekam ją. Tylko, że w twoim linku jest taka humorystyczna wersja wydarzeń: "Zaczepiani przez kilka minut kibice oraz turyści w końcu nie wytrzymali i odpowiedzieli na zaczepki. Doszło do szarpaniny z marynarzami z Meksyku, która przerodziła się w regularną bijatykę. Filmy wideo z monitoringu pozwalają na zrekonstruowanie przebiegu wydarzeń na gdyńskiej plaży. Okazuje się, że meksykańscy marynarze w niekulturalny sposób zaczepiali młode kobiety i obrażali plażujących kibiców. Po kilku minutach jeden z nich nie wytrzymał i odepchnął Meksykanina. Wtedy rozpoczęła się szamotanina. Według ustaleń RMF FM, to obcokrajowcy byli bardziej agresywni. Jako broni używali butelek z utrąconym dnem".
= To kilka minut trzeba zaczepiać podchmielonych kiboli, aby ich sprowokować?
A jak Meksykany "obrażali plażujących kibiców" ?
Krzyczeli "polskie qu..." jak źli Litwini ?
Słabo i używali tych butelek, skoro tylko 1 i właśnie Meksyk jest w szpitalu z raną ciętą...
Sam się skaleczył pewnie... " WITEK19.08.2013 10:55
Dostałem i jedną laurkę : "Witku, jesteś prawym i odważnym człowiekiem. Powiedzenie słowa przeciwko naszym ukochanym kibicom tu na "Salonie" to naprawdę akt odwagi.
W mojej okolicy mieszka duża grupa kibiców Legii. Zawsze wiem, kiedy był mecz Legii, choć w ogóle nie interesuję się futbolem. W środku nocy, najchętniej gdzieś o drugiej, maszerują ulicą pijani w trupa, śpiewając wniebogłosy i rzucając obficie bluzgami, których nie będę przytaczać. Przystrojeni w szaliczki i wszystkie akcesoria. Zapóźnieni przechodnie kryją się w bramach.
Ale są na pewno prowokacją GW. Albo też my, mieszkańcy, mamy jakieś nocne przywidzenia.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Witku:) BERET W AKCJI19.08.2013 11:54
oraz zjebka od przyjaciela, zdawało mi się:
"Kaśka, masz rację (PYZOL19.08.2013 08:49 - przyp.W.), gdyż mamy do czynienia z całym spektrum możliwości interpretacyjnych całego zajścia. Poczynając wersji, w której na opalających się leniwie Meksykanów napadła nie z tego ni z owego banda pijanych kibiców z Chorzowa, a kończąc na wersji, w której ci sami kibice stanęli w obronie kobiety, którą zaczepiał czy nawet uderzył rozochocony macho, a w takim wypadku banda kibiców zmienia się w dżentelmenów przybyłych ze Śląska. Jednym słowem jest w czym wybierać i jakby tam nie było informację wyprodukowaną i nagłośnioną przez TVN wypada traktować z należytą ostrożnością. Przynajmniej tego mógłby Witek już się nauczyć ;-) GIZ 3MIASTO 19.08.2013
"Wituś ! Zostajesz sam - nawet TVN Cię opuścił ... GRABIC19.08.2013 12:53
"Jednak warto było czekać. Ciekawe co zrobi Witek. Tak się biedak napinał i wypowiedzi rzekomych świadków przytaczał. AMOT19.08.2013 13:56
"no i masz babo placek, nawet na zblatowanym portalu Trojmiasto.pl nie mieli wyboru i musieli zmienić obowiązującą od wczoraj narrację i zamieścić wypowiedź rzecznika policji:
Rzecznik komendanta głównego policji Sokołowski twierdzi, że ze wstępnych ustaleń policji wynika, iż to Meksykanie chodzili po plaży i zaczepiali odpoczywających. Gdy dotarli do miejsca, w którym byli szalikowcy Ruchu Chorzów, zaczęła się awantura. - Wymiana zdań była coraz bardziej aktywna, potem zaczęła się szarpanina, a w efekcie bójka - mówi Mariusz Sokołowski.Policja: Meksykanie pierwsi zaczepili szalikowców Ruchu GIZ 3MIASTO19.08.2013
= Czyli GIZ 3MIASTO znalazł sobie Ałtorytet komisarza Sokołowskiego, nie pomny co ten resortowy propagandzista plótł o zajściach i prowokacjach na Marszach Niepodległości w Warszawie... Fan Policji, kurde bele!
Ważne! Link do zapisu momentu "gwałcenia / policzkowania / molestowania" Polki przez Meksykanów oraz link do całego, ponad godzinnego zapisu z gdyńskiej plaży.
No cóż, chwila gdy uświadamiamy sobie, że i rozsądni ludzie miewają momenty, gdy zachowują się głupio i że dobry znajomy z netu i reala powinien jakby ostrożniej ważyć słowa i epitety, nie jest zbyt przyjemna. Jednak skupiłem się na dwóch zagadnieniach w nastęnym dniu - dlaczego ludzie tak łatwo wierzą w przyjemną dla siebie wersje zdarzeń, nawet gdy wygląda na niedorzeczną czym wystawiają siebie na głupich oraz bardziej istotną politycznie - jakim cudem kilka godzin zgraja pijanych kiboli zostawała się bez dozoru policji w centrum kurortu w niedzielne, słoneczne popołudnie. Dlatego napisałem drugą notkę pod wymownym tytułem "Prowokacja gdyńska".
W niej zagaiłem: "Stopień ogłupienia sporej części prawicowych przeciwników rządu jest dużo większy niż myślałem pisząc prześmiewczą w zamierzeniu notkę "A teraz czym usprawiedliwicie kiboli? Aztekami!?". Mimo mnóstwa świadectw moralności, zachowań i faktów agresji spora część społeczeństwa (w tym salonu24) uwierzyła ślepo w jednorazową szlachetność kiboli i ich wersję zdarzeń na gdyńskiej plaży - obronę czci pohańbionej przez Meksykanina Polski. I bronią swojej wersji jak przysłowiowej niepodległości, podtrzymując swoją wiarę nawet wypowiedziami bardzo niewiarygodnego komisarza Sokołowskiego (który streścił nam iście po sowiecku kiedyś przebieg zajść 11.11.2011 w Warszawie - tekst kabaretu ala kom. Sokołowski:
Wersja policji z godz. 14, także z oficjalnego maila:
"W niedzielę już od rana w okolicach stadionu, jak i w całym mieście, stacjonowało blisko 400 policjantów, którzy reagowali na każde naruszenie prawa. Ok. godz. 9.30 dyżurny KMP w Gdyni odebrał zgłoszenie o nieporozumieniu dotyczącym użytkowania pięciu leżaków przez kibiców. Na miejsce zostali skierowani policjanci, którzy wyjaśnili sprawę, a kibice zwrócili leżaki w miejsce ich składowania. Następna interwencja, ok. godz. 11.05, dotyczyła wystrzałów petard hukowych na plaży. Na miejsce skierowani zostali policjanci operacyjni, którzy z uwagi na dużą liczbę osób przebywających w tym rejonie (ok. dwóch tys.) nie byli w stanie zlokalizować źródła pochodzenia wystrzału. Podobna interwencja powtórzyła się ok. godz. 14".
- Jan Pietrzak jest bez szans!
Teraz kom.Sokołowski to dla nich Ałtorytet, bo broniąc kompromitującej bierności swojej firmy - policji, zrzuca winę za bijatykę na meksykańskich kadetów. Nawet jeden z moich dobrych salonowych znajomych przeklejał wczoraj gdzie mógł Sokołowskiego wypowiedź o winie marynarzy i kryształowej niewiności Policji (jej treść to kabaret wymagający osobnej notki ) ... => http://witas1972.salon24.pl/528090,prowokacja-gdynska
- Odpowiedź padła jak Chamberlainowi od bolszewików:
"WITUŚ niestety dał się wkręcić w rządową narrację" GIZ 3MIASTO20.08.2013 18:15
= Oskarżając podległy rządowi resort o zorganizowanie prowokacji !!!
Najlepszy komentator salon24.pl (niestety nie bloger) zostawił tradycyjnie najmądrzejszą opinię:
"Kto zaczął tą bójkę to dla mnie drugorzędna sprawa. Na podstawie tego filmiku,ja w każdym razie nie jestem w stanie powiedziec co było przyczyną całego zajścia (podziwiam za to tych którzy z całkowitą pewnością na ten temat się wypowiadają;). Przejdźmy do faktów,które są nie budzą wątpliwości.
A pewne po pierwsze jest to że pokaźna grupa kibiców Ruchu od rana bawiła się plaży. Już to samo powinno wzbudzic czujnośc policji. Oczywiście nie może ona nikomu zakazac pobytu na plaży, ale wysłanie dodatkowych patroli w to miejsce było by chyba naturalną czynnością szefa policji w Gdyni.
Drugim całkowicie pewnym faktem jest to, że co najmniej 2 godziny przed zajściem ludzie dzwonili na policję z prośbą o interwencję bo kibice pili piwo w miejscu publicznym, palili papierosy,puszczali race, przeklinali. Wszystko czyny zabronione przez nasze prawo.
Czy doczekali się interwencji służb porządkowych?
Oczywiście nie,wszyscy mieli ich w 4 literach.Zapewne zajęci byli ściganiem "pijanych" (czytaj po 1 piwie) rowerzystów i lepieniem mandatów za złe parkowanie.W tych dyscyplinach zblizają się do mistrzostwa świata.Gdy trzeba pomóc człowiekowi proszącemu o interwencję - skrajna nieudolnośc i indolencja.
I tu jest właśnie clou problemu - jak polskie państwo traktuje swych chłopów pańszczyźnianych (bo w żadnym wypadku nie obywateli) gdy czegokolwiek od tego państwa w zamian za wpłacane mu podatki potrzebują. MANU IN FERRUM20.08.2013
"Pretekst do bójki - do sprawa drugorzędna - przede wszystkim jakim cudem banda 500 kiboli bez obstawy szwenda się po mieście, w dodatku bardzo europejskim kurorcie przecie! Bardzo dziwne!
i ostatni akapit notki :
Ale pretekst do bójki to rzecz drugorzędna - najważniejsze, aby był ostry podział opinii publicznej : za i przeciw kibolami.
Przy takim społeczeństwie można pozostawać przy władzy, wygrywając wybory nawet przy 20% bezrobociu!!!
"Zwycięstwo prowokacji" Józefa Mackiewicza to lektura obowiązkowa dla każdego kto chce zajmować się polityką w naszym kraju.
Widzimy powyżej bezspornie, że bijatyka zdarzyła się wyłącznie dzięki nieobecności policji na gdyńskiej plaży, mimo wcześniejszych licznych zgłoszeń o łamaniu prawa i porządku publicznego.
Jakie konsekwencje ponieśli odpowiedzialni za to funkcjonariusze ?
"Zakończyły się cztery postępowania dyscyplinarne dotyczące działań policji podczas bijatyki, do której doszło w sierpniu na gdyńskiej plaży. Dwóch policjantów uniewinniono, dwóch zaś otrzymało raczej symboliczne niż realne kary.
- Wobec jednego z policjantów nałożono karę dyscyplinarną w postaci ostrzeżenia o niepełnej przydatności na zajmowanym stanowisku. Przewinienia drugiego z policjantów były mniejsze, więc - poza uznaniem go za winnego - żadnej dodatkowej kary mu nie wymierzono - mówi kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni." Lagodne-kary-dla-policjantow-po-letniej-bijatyce-na-gdynskiej-plazy
Do dziś nie wyjaśniono kto stał za poznańskim banerem obrażającym Litwinów. Chyba dla każdego rozsądnego człowieka jest jasne, że nie mógł go wymyśleć zwykły kibol, a stylistyka "polski pan" jest dość charakterystyczna dla sowieckiej propagandy.
Brak konsekwencji za sabotaż działań policyjnych przy surowych karach dla kiboli potwierdza moją teorię o zamierzonym celu tej gdyńskiej prowokacji.
A moim oponentom radzę na przyszłość wstrzemięźliwość w oskarżeniach i pouczaniach mojej skromnej osoby.
W temacie napisałem po kolejnym 11.11 pt. "Jak nie PO, to kto nas obroni... " - GiZ na kom. Sokołowskiego nie powoływał się tą razą...
"..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08
..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." "
Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności"
JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka"
"350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..."
Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...)
"Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел"
= "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka