Zauważyłem, że do kiełkującej inicjatywy Jarosława Gowina narasta niechęć zwłaszcza ze strony twardych zwolenników obu gwarantów obecnej zabetonowanej POPIS-em sceny politycznej w Polsce, czyli "dwóch stron tej samej chorągwii" jak to śpiewał Kazik Staszewski.
Zadziwiają mnie w tej medialnej agresji zwłaszcza zagorzali PiSowcy, nieakceptujący żadnej linii niezgodnej od linii poglądów Prezesa, który w jego partii niczym wzór metra z Sevres wyznacza kto jest prawym i patriotycznym. Co było powodem odejścia z partii najwartościowszych jej ludzi - zostały Hoffmany, Błaszczaki i Antoni Macierewicz.
Ale nie o PiSie ta notka, chociaż jedną właściwość tego ugrupowania trzeba koniecznie wymienić - nigdy nie głosowało na niego więcej niż 5,2 mln wyborców. I to jest pułap jego możliwości - z najlepszych lat partii Dorna, śp. Wassermana, Ziobry, śp. Putry i śp. Władysława Stasiaka. Przy najskuteczniejszej mobilizacji elektoratu! W ostatnich wyborach 2011 r. wynik 4,3 mln (30% przy frekwencji 49%). Nawet jeśli utrzyma się taka liczba popierających (co mocno wątpliwe) przy frekwencji jak z 2005 r. (40%), to wynik PiS nie będzie większy niż 40%. Czyli zdobędzie najwyżej 45% miejsc w Sejmie = 23 posłów za mało do powołania rządu. Pozostaje konieczność koalicji z małym ugrupowaniem. PSL za odpowiednią kasę i stanowiska gotowy jest do koalicji z każdym.
Uważam, że znacznie korzystniejsza dla Polski byłaby koalicja partii Jarosława Kaczyńskiego z nowym ugrupowaniem Jarosława Gowina, Pawła Kowala, Pawła Poncyliusza - centro-prawicowym, umiarkowanie konserwatywnym, rozsądnym, po prostu przyzwoitym. Może i trudniejsza dla Prezesa, bo ludowcom rzuciłby nawet i wielki ochłap budżetowych i unijnych funduszy, byle by nie wtrącali się w jego priorytety polityczne. Jednak znaczniej korzystniejsza dla Polski i Polaków.
Tym bardziej, że taka propozycja wyborcza będzie większą konkurencją wśród byłych i potencjalnych wyborców PO niż zwolenników Jarosława Kaczyńskiego, Antoniego Macierewicza, Karola Karskiego, Marka Suskiego. Dlatego wyborco PiSu, nie zwalczaj bez sensu jeszcze nie wzrosłej próby politycznej Gowina i Kowala (pamiętasz li tego ostatniego 13.kwietnia 2010 roku u Biedronki przesłuchującej jak ojciec w/s wawelskiego pochówku prezydenta Lecha Kaczyńskiego?), bo koalicjant z PSL będzie znacznie droższy, obleśniejszy i ... może to dla Ciebie istotne, szkodliwy dla Polski.
Transmisja bezpośrednia z konwencji POLSKA RAZEM
http://jgowin.pl/warszawa/
"..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08
..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." "
Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności"
JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka"
"350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..."
Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...)
"Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел"
= "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka