"Skoro gwiazdy świecą,
znaczy, że komuś tego trzeba"
(W. Majakowski)
Wczorajsze zamieszki w Warszawie, szczególnie pod ambasadą Rosji, doskonale wpisują się w długą listę zadziwiających przykładów indolencji Polskiej Policji (dalej skrót poPo), żeby nie określić tego mianem debilizmu. Trudno jednak uwierzyć, że nie jest to ciąg zamierzonych prowokacji.
Nieobecność odpowiednich (czy nawet żadnych) sił prewencji pod ambasadą państwa nie darzonego wielką sympatią przez uczestników zaplanowanego dawno marszu wskazuje na ten ostatni scenariusz.
Tak samo jak świeże odnowienie kilkakrotnie już podpalanej Tęczy na Placu Zbawiciela
(nie mogli jej umiejscowić np. na Placu Unii Europejskiej?) oraz dopuszczenie narodowców (faszystów?) do starcia z anarchistami ze sqautu. Rozbawiła mnie podana wysokość pierwszej kary za napaść na policjanta - 400 złotych grzywnych. Czy ktoś sobie robi z nas jaja?
Niedawno w Gdyni miało miejsce bardzo podobne zaniechanie poPy, które nazwałem wprost "Prowokacja gdyńska" i opisałem na tym blogu.
Kilkuset kiboli chorzowskiego klubu od niedzielnego poranka poPo beztrosko dopuściła na gdyńską plażę i cierpliwie czekała kilka godzin, aż zaczną kogoś bić. Najszybciej nawinęli się ciemnoskórzy kadeci z cumującego nieopodal meksykańskiego żaglowca. No i zaczęło się. PoPo interweniowała dopiero wtedy gdy na piasku leżało kilku rannych...
Potem kibole dosyć po sowiecku poczęli się usprawiedliwiać rzekomo obrażoną przez Meksykanów czcią polskiej kobiety, czym zaskarbili sobie medialną obronę części "prawicowych przeciwników rządu", również na salonie24, co można było zaobserwować w dyskusji pod notką "na gorąco" - "A teraz czym usprawiedliwicie kiboli? Aztekami?" oraz wyżej linkowanej "Prowokacja gdyńska" - gdy niemal wszystko stało się jasne.
Ale po kilku miesiącach dowiedzieliśmy się jakie kary ponieśli funkcjonariusze poPy z Gdyni, którzy doprowadzili do tego międzynarodowego skandalu i kompromitacji Polski również w trzecim świecie... Cytuję:
"Zakończyły się cztery postępowania dyscyplinarne dotyczące działań policji podczas bijatyki, do której doszło w sierpniu na gdyńskiej plaży. Dwóch policjantów uniewinniono, dwóch zaś otrzymało raczej symboliczne niż realne kary.
- Wobec jednego z policjantów nałożono karę dyscyplinarną w postaci ostrzeżenia o niepełnej przydatności na zajmowanym stanowisku. Przewinienia drugiego z policjantów były mniejsze, więc - poza uznaniem go za winnego - żadnej dodatkowej kary mu nie wymierzono - mówi kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni." Lagodne-kary-dla-policjantow-po-letniej-bijatyce-na-gdynskiej-plazy-n73898.html
= nie wiem - śmieszne to czy straszne?
A gdyby zlekceważeni przez poPę bandyci zabiliby kogoś na tej plaży ?
Do dziś nie wyjaśniono kto stał za poznańskim banerem obrażającym Litwinów. Chyba dla każdego rozsądnego człowieka jest jasne, że nie mógł go wymyśleć zwykły kibol, a stylistyka "polski pan" jest dość charakterystyczna dla sowieckiej propagandy.
W zeszłym roku w stolicy przed meczem Polska-Rosja przemarsz rosyjskich kibiców dostał zgodę władz. Politycznie sprawa trochę prowokacyjna, ale organizacyjnie łatwiej jest zapewnić bezpieczeństwo jednej wielkie grupie, niż kilkudziesięciu mniejszym, nawet kilkuosobowym. Mimo krótkiej trasy przemarszu i zgromadzeniu wielkich sił, poPa nie zdołała ochronić Rosjan przez napaściami polskich bandytów. Do największych ekscesów doszło w miejscu najłatwiejszym do upilnowania - na moście, gdzie są tylko dwie strony do ucieczki, zresztą dosyć wąskie. Antypolska fala przetoczyła się przez Rosję. Komu to było potrzebne? Czy nie mamy do czynienia z zaplanowaną akcją międzynarodowej kompromitacji Polski, jakiegoś awanturniczego kraiku zamieszkałego przez dzikich Polaków? Czy to zwykłe wewnętrzne działanie pod "ciemnego luda"(wykształconego z wielkich miast),aby mieć okazję obwinić za wszystko zły PiS i Prezesa Kaczyńskiego(jak jednym chorkiem czekista Michaił Margiełow i min.Sienkiewicz), być dumnym ze zrobienia "pożątku"(piszmy Bulem, mówmy Tuskiem bęłkocząc bez "er") oraz nie wdawać się w dyskusję na śliskie tematy typu bezrobocie, brak miejsc pracy, brak perspektyw dla młodych, kolesiostwo i korupcja polityczna w partii rządzącej (już 6 lat!).
Up-date 23:17
1) Gen. Roman Polko o ministrze Sienkiewiczu: człowiek oderwany od rzeczywistości
2) Przewodniczący komisji spraw zagranicznych Rady Federacji, izby wyższej parlamentu Rosji, Michaił Margiełow: "Cieszy to, że polskie władze potępiły atak na rosyjską ambasadę, a policja zdążyła przybyć na miejsce. Ten oburzający dla dużego państwa europejskiego wybryk, przekształcający Polskę z wpływowego członka Unii Europejskiej w kraj Trzeciego Świata, został, jeśli nie bezpośrednio, to pośrednio zainicjowany przez panów z partii Jarosława Kaczyńskiego."
http://okiememigranta.salon24.pl/547702,prowokacja-rosyjskiego-namiestnika
Sam Kaczyński, aby udowodnić niepodległość Polski, obiecał 11.11 pokazać siłę. Chuliganie nie wiedzą o konwencji genewskiej, a ten Kaczyński powinien ją znać. A w ogóle dla rozpasania rusofobii w Europie autorytetu jednego Kaczyńskiego mało..."
Oryginał:
"Маргелов увидел организованность в антироссийских акциях в Польше
По мнению сенатора, "эта возмутительная для крупнейшего европейского государства выходка, переводящая Польшу из влиятельных членов Евросоюза в разряд стран "третьего мира", была, если не прямо, то косвенно, инициирована господами из партии Ярослава Качиньского". Сам Качиньский, чтобы доказать независимость Польши, обещал 11 ноября "показать силу". И погромщики эту интерпретацию лозунга "нех живе вольность" поняли, напав на наше посольство, отметил политик. "Гопники ведь не знают о Венской конвенции, а вот Качиньский знать должен", — заметил он.
"А вообще для разгула нынешней русофобии в Европе авторитета одного лишь Качиньского маловато."
Moje podsumowanie: senator Margiełow (którego nie wpuszczono do Kanady, mimo swoich 3 nieruchomości w USA - typowe jak na patriotę Jednej Rosji) pozostał takim kapitanem jak znany nam z "Zapisków oficera Armii Czerwonej" Sergiusza Piaseckiego kapitan Zubow - pokaz siły PiSu skojarzył mu się podobnie mocno opacznie...
Up-date 11:11 13.11
"Atak rosyjskich chuliganów na polską ambasadę w Rosji"
Rosyjscy aktywiści z organizacji "Inna Rosja" zaatakowali dzisiaj polską ambasadę w Moskwie. Budynek został obrzucony racami w proteście przeciwko wydarzeniom podczas poniedziałkowego Marszu Niepodległości w Warszawie.
Trzy osoby podejrzewane o atak zostały już aresztowane przez policję. Kilku osobom udało się uciec...
- Ale mamy już prawo domagać się przeprosin - czy Putin przeprosi jak Bul i Donek?
Up-date 13.12
Kolejni policjanci bez kar za bójkę na plaży
13 grudnia 2013, godz. 21:00 (147 opinii)
Zakończyły się dwa kolejne postępowania dyscyplinarne dotyczące policjantów biorących udział w zabezpieczaniu pobytu w Gdyni kibiców Ruchu Chorzów, który przerodził się w ogromną bójkę na plaży z meksykańskimi marynarzami. Tym razem w działaniach podjętych przez "prześwietlanych" stróżów prawa nie doszukano się nieprawidłowości.
Do bójki na gdyńskiej plaży doszło 18 sierpnia. Wtedy właśnie do Gdyni przyjechali na mecz kibice z Chorzowa. Zanim jednak trafili na stadion, spotkali się na plaży. Tu też niemal od rana dochodziło do mniejszych lub większych incydentów z udziałem innych plażowiczów. W końcu kibice starli się z marynarzami z Meksyku, którzy również znajdowali się nad wodą. W wyniku bójki do szpitala trafiły trzy osoby.
Niemal od razu po samej bijatyce pojawiły się zarzuty względem gdyńskich policjantów. Dotyczyły one głównie złego zabezpieczenia pobytu kibiców w mieście oraz braku reakcji na pierwsze sygnały o ekscesach na plaży. Z tego właśnie powodu już po kilku dniach ze stanowiska odwołano zastępcę gdyńskiego komendanta.
Wszczęto także postępowania dyscyplinarne względem ośmiu innych policjantów. Część z tych postępowań zakończyła się jeszcze w październiku. Wówczas to dwóch policjantów uniewinniono, a dwóch innych ukarano, chociaż niezbyt dotkliwie (m.in. obniżeniem nagród rocznych).
Teraz zakończono kolejne dwa postępowania. - W obu wypadkach, a mówimy o osobach, z których jedna pracowała 18 sierpnia w terenie, a druga w sztabie, uznano, że funkcjonariusze postępowali zgodnie z procedurami i w ich zachowaniu nie dopatrzono się uchybień - mówi kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Wciąż prowadzone są postępowania względem dwóch ostatnich objętych procedurą policjantów. Jak przyznaje rzecznik gdyńskiej komendy, nie ma szans, aby zakończyły się one w tym roku. - Jest jeszcze zbyt dużo okoliczności do zbadania i szczegółowego wyjaśnienia - przyznaje Rusak.
Warto pamiętać, że postępowania dyscyplinarne to m.in. wynik kontroli przeprowadzonej w gdyńskiej komendzie przez przedstawicieli Komendy Głównej Policji. Według kontrolerów gdyńscy policjanci nie reagowali na zgłoszenia o incydentach z udziałem kibiców oraz nie przeprowadzili koniecznych interwencji. Policjantom wytknięto także niedokładność w dokumentowaniu na bieżąco prowadzonych czynności, podejmowanych decyzji oraz poleceń wydawanych przez dowodzących akcją.
Zdaniem kontrolerów błędem było także zachowanie już po bójce, kiedy nie legitymowano opuszczających plażę oraz nie typowano i nie zatrzymywano uczestników bójki.
"..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08
..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." "
Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności"
JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka"
"350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..."
Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...)
"Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел"
= "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka