Najsympatyczniejszy pułkownik Wojska Polskiego Maciej Korowaj poleca na X bardzo niesympatyczny artykuł portalu https://frontstory.pl pt. "Były agent GRU idzie do biznesu"
Artykuł doskonale napisany, z wieloma cytatami, gęsto olinkowany źródłami, ze sporą ilością pasujących do treści zdjęć. Jednak całość o bardzo przygnębiającej wymowie – niewyobrażalnej wręcz swobodzie, jaką dysponują w Polsce jawni rosyjscy szpiedzy i agenci wpływu w trzecim roku pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę.
Nawet jeśli zostali osądzeni za to szpiegostwo i agenturalne działania na szkodę bezpieczeństwa Polski prawomocnym wyrokiem polskiego sądu - na konkretnym przykładzie Stanisława Siergiejewicza Szypowskiego, syna bramkarza iżewskiej drużyny Gazowik-Gazprom i niestety szczecińskiej Pogoni. Ojciec Rosjanin jest oczywiście dumny ze szpiegowskiej postawy syna.
„Stanisław Szypowski, skazany za szpiegostwo na rzecz Rosji, na zlecenie GRU wykradł niejawny raport NIK o gazoporcie w Świnoujściu, typował kandydatów do werbunku i zamieszczał prorosyjskie teksty w polskich mediach.
Po siedmiu latach w więzieniu stał się rzutkim biznesmenem. Bywa na kilkudziesięciu imprezach rocznie, pojawia się w ambasadach. Bryluje na konferencjach w sprawie odbudowy Ukrainy, branży FinTech i spotyka się z urzędnikami. Służby ich przed nim nie ostrzegają
Jego aktywność przypomina tę, którą przed aresztowaniem prowadził na zlecenie GRU."
Wszystko w artykule jest godne uwagi, a mnie szczególnie zainteresował jeden zakręt (może lepiej stopień) biografii tego rosyjskiego szpiega - par exellence rosyjskiego:
"Pod koniec 2012 r. Szypowski rejestruje w Szczecinie Zachodniopomorskie Stowarzyszenie Rosjan. Jest w nim do dzisiaj przewodniczącym zarządu głównego
W czasie, w którym intensywnie szpieguje dla GRU, Szypowski występuje o polskie obywatelstwo. Dostaje je w 2013 r. "
Z treści orzeczenia wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie:
"W dniu 10 września 2013 roku S. S. (1) złożył podanie o przyjęcie go na studia doktoranckie na Wydziale Prawa i Administracji (...). Do podania dołączył CV w którym m.in. wskazał miejsce urodzenia – Ufa, Rosja, obywatelstwo – rosyjskie."
https://orzeczenia.warszawa.so.gov.pl/content/szpiegostwo/154505000003606_XII_K_000091_2016_Uz_2017-05-23_001
CZY ŚWIEŻO NADANEGO OBYWATELSTWA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ CZYNNEMU SZPIEGOWI WROGIEGO PAŃSTWA NIE MOŻNA BYŁO ODEBRAĆ PO UPRAWOMOCNIENIU SIĘ WYROKU ZA SZPIEGOSTWO I DZIAŁALNOŚĆ NA RZECZ PAŃSTWA JEGO PIERWSZEGO OBYWATELSTWA ?
Skoro nadanie obywatelstwa zostało wykonane niezgodnie z polskim prawem - chyba nie pozwala ono nadawać obywatelstwa czynnemu szpiegowi wrogiego mocarstwa.
Tak zachęcał do współpracy z Białorusią obywatel Rosji, urodzony w Rosyjskiej FSRS, szpiegujący dla Rosji
"Na zdjęciach z dziedzińca Sądu Okręgowego w Warszawie trudno rozpoznać mężczyznę, którego spotykamy w Rotundzie. W 2014 r. był dość tęgi, dziś jest szczupły, wyłysiał, zmienił oprawki, chwali się zdrowym trybem życia. Wygląda młodziej, niż przed dekadą."
źródło: https://pl.linkedin.com/in/stanis%C5%82aw-szypowski-81b77a56
W końcówce tego świetnie czytającego się detektywa dochodzimy do jego oficera prowadzącego – kurującego innego skazanego rosyjskiego szpiega-zdrajcę podpułkownika Wojska Polskiego (mam nadzieję, że już byłego i bez prawa do wojskowej emerytury) Zbigniewa Jedlińskiego. Nazywał się Eduard Sziszmakow i był zastępcą attache wojskowego ambasady RF, w 2014 został wydalony z Polski za szpiegostwo.
W tym momencie pierwszy raz podczas tej przygnębiającej lektury pojawił się u mnie uśmiech na obliczu – Toż to bohater moich artykułów, m.in. ostatniego o rosyjskich samochodach pędzących przez Polskę, jeden z lepszych przykładów tego szczęścia w nieszczęściu, które nas doświadczyło teraz czyli słabego stanu rosyjskiego wywiadu i agentury w porównaniu do ich sowieckich poprzedników typu Sudopłatowa czy jego następców z lat 60-70-tych. Różnice jak między stalinowskiego tankiem T-54/55 a putinowskim T-14 Armata. Pierwszy swojego czasu był długo najlepszym na świecie (a teraz po 60 latach , a drugi – nie walczył nigdy i pewnie nie będzie. Tzw. „czołg defiladowy”, choć i na nich mu nie szło...
„Dla typowych w salonie24 malkontentów małej wiary (w kacapską głupotę i bezczelność), że rosyjscy agenci są za sprytni na korzystanie do przejazdu przez Polskę w rosyjskich samochodach następujący przykład z niedalekiej przeszłości:
Raport dla Senatu USA, Komisja Służb Wojskowych (Comittee on Armed Services) - czytamy m.in.:
"Jeden z oficerów GRU został zidentyfikowany jako ten sam mężczyzna, który występował pod innym nazwiskiem jako pełniący funkcję attache wojskowego w Polsce i uznany tam za "persona non grata" i wyrzucony z Polski za szpiegostwo.
Być może był bardziej ostrożny podczas spisku w Czarnogórze, ale nie wiele bardziej:
wysłał pieniądze (do Czarnogóry) jednemu ze swoich wspólników przekazem Western Union wypisując jako adres nadawcy przelewu adres siedziby centrali GRU w Moskwie."
= „The witnesses identified one of the Russian nationals, former Deputy Military Attache of Russian Federation in Poland who was declared persona non grata in that country for acts of espionage, as the organizer of the plot. (…)
One of the GRU officers has been identified as the same man who under a different name served as a military attache in Poland until he was declared persona non grata and thrown out of the country for espionage.
Perhaps he was more careful during the Montenegro plot, but not by much.
In one case, he sent money to one of his co-conspirators from a Western Union on the same street as GRU headquarters in Moscow."
https://www.govinfo.gov/content/pkg/CHRG-115shrg34738/html/CHRG-115shrg34738.htm
Oto ten czek podróżny dla jednego ze spiskowców mających zabić prezydenta Czarnogóry (w celu aby ten kraj nie wstąpił do NATO!) zadeklarowany z adresu KHOROSHYOVSKOE SHOSSE D76B MOSKVA RUSIJA, gdzie znajduje się główna siedziba GRU (Główny Zarząd Wywiadowczy, obecna nazwa Główny Zarząd Sztabu Generalnego SZ RF = http://wikimapia.org/street/38111/ru/Хорошёвское-шоссе76б - Комплекс зданий и сооружений Главного управления Генерального штаба Вооружённых сил Российской Федерации
https://www.salon24.pl/u/witas1972/1383375,rosyjskie-samochody-nadal-szaleja-na-polskich-drogach
Swoboda i beztroska działalność świeżo upieczonego obywatela RP o nazwisku Stanislaw Siergiejewicz Szypowskij nawet po 7-letniej odsiadce za szpiegostwo i agenturalną działalność na rzecz Rosji przypomina jak żywo bezczelność innego moskiewskiego agenta, który po kilku latach odsiadki w areszcie pod podobnymi zarzutami zatrudnił się - dzięki swojej byłej żonie, działaczce partii Samoobrona, później Prawo i Sprawiedliwość - jako tłumacz u Pani Prezydentowej Agaty Kornhauser-Dudowej.
Z tą różnicą, że ten drugi obywatelstwo polskie ma od dawna...
Przypominam aferkę :
"Dzięki skandalowi z podsunięciem Pani Prezydentowej tłumacza w osobie Mateusza Piskorskiego, rzecznika Samoobrony Leppera, znanego również na salonie24 rosyjskiego agenta i propagandzisty (kiedyś, za poprzednich właścicieli nawet "jedynki" na Stronie Głównej portalu zaliczały jego agitki z Geopolityki.pl) dowiedzieliśmy się, jak w anty-putinowskiej i patriotycznej partii karierę mogą robić jawni agenci Kremla.
Gorzej, bo dzięki Dobrej (dojnej) Zmianie po 2015 r. te osoby i ich rodziny dostawały pracę (czytaj: synekury) w Radach Nadzorczych spółek należących do Skarbu Państwa nawet mimo sprzeciwu polskich służb kontrwywiadowczych. Potem okazało się, że była małżonka Piskorskiego, lokalna działaczka PiS w Wyszkowie, pracuje w firmie kluczowej dla cyberbezpieczeństwa Polski. To właśnie Ewa Bartosiewicz, była żona Mateusza Piskorskiego, którego poleciła jako tłumacza języka ukraińskiego dla pani Agaty Kornhauser-Dudy. Mimo tego, że ów rzucił ją dla pięknej Rosjanki Mariny. Może oficer prowadzący tak rozkazał...
Szczegółem tu jest to, że Piskorski nie zna języka ukraińskiego, a jedynie podobny do niego rosyjski.
Prezydent Rosji Putin twierdzi od dawna, że nie ma żadnego języka ukraińskiego, bo to jedynie odmiana rosyjskiego. Więc również nie istnieje naród ukraiński - twierdzi ten Językoznawca 2.0 naszych czasów. Pewnie radna PiS i członek Rady Nadzorczej Mana Solid Invest była żona rosyjskiego agenta Piskorskiego wierzy Putinowi na słowo i stwierdziła, że znajomość rosyjskiego wystarczy do tłumaczenia co mają do powiedzenia Ukraińcy Pani Prezydentowej. Może i chodziło o coś więcej, służby kontrwywiadowcze powinny się tym zająć.
Jakie służby powinny zająć się osobą Ewy Bartosiewicz, ex Bartosiewicz-Piskorskiej i jej nominacjami - nie wiem.
Wiem, że nie zagłosuję na PiS w następnych i żadnych wyborach, jeśli ta partia będzie tolerować w swoich szeregach i nominacjach jawną proputinowską agenturę.
I żaden normalny, porządny Polak nie powinien.
P.S. Jakiś polskojęzyczny (czysty polus po akcencie i błędach) typ przedstawiający się jako dziennikarz TOMASZ JANKOWSKI występuje NADAL regularnie w rosyjskiej propagandowej telewizji RT i Rossija 24.
13.03.2022 salon24.pl/u/witas1972/1213008,z-samogwaltu-do-pis-i-rady-nadzorczej-panstwowej-spolki-dobra-dla-rosji-ta-zmiana
"..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08
..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." "
Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności"
JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka"
"350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..."
Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...)
"Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел"
= "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka