Nie znam się na polityce wewnątrz amerykańskiej, więc nie wypowiadałem się autorytatywnie w tym temacie. Chociaż 17 kwietnia pozwoliłem sobie na następujący wstęp do najlepszej "dobrej rady" gratis zaatakowanym Ukraińcom:
"Przyszły PotUS Donald Trump nie chce słyszeć o dalszej darmowej kroplówce (szyderczo zwanej amerykańską pomocą wojskową) dla walczącej z rosyjską agresją Ukrainy. Moim zdaniem - ma rację.
Bo przecież taka pogardliwa jałmużna obraża dumny i bogaty, największy powierzchniowo w Europie, kraj o wielkim potencjale gospodarczym, jakim jest Ukraina! Nawet bez obecnie okupowanych terenów południo-wschodnich. (...)
"Port Trump w dzierżawę na 99 lat i Ukraina ma 200 mld $ na odparcie rosyjskiej agresji" witas1972/1372065,port-trump-w-dzierzawe-na-99-lat-i-ukraina-ma-200-mld-na-odparcie-rosyjskiej-agresji
27.10 oceniałem: "Demokraci okazali się jeszcze bardziej kunktatorscy w tej materii - widząc niezdolność stetryczałego i nie pamiętającego imienia swojego syna Bidena do sprawowania urzędu Prezydenta supermocarstwa, nie zdecydowali się wymienić go na przewidywanego w takich sytuacjach Zastępcę Prezydenta - czyli Kamalę Harris, której do końca nie chcieli oddać nominacji prezydenckiej. Dopóki nie zbuntowali się sponsorzy wyborczej kampanii, widząc niepoczytalność i niesprawności umysłowe (a więc i niewybieralność) Joe Bidena. Krótki okres sprawowania rzeczywistej władzy mógłby pomóc Harris w przekonaniu niezdecydowanych wyborców do zagłosowania na nią.
A tak mamy do wyboru dwa koty w workach: całkiem nieprzewidywalnego Trumpa i zupełnie nieznaną w kwestiach sprawowania władzy (stanowisko prokuratora stanowego to takie sobie doświadczenie polityczne) Kamalę Harris. *
"SUMMIT BRICS w ROSJI - TRIUMF PUTINA i KOLEJNY DOWÓD IMPOTENCJI ZACHODU" witas1972/1407307,summit-brics-w-rosji-to-triumf-putina-i-dowod-impotencji-zachodu
Przez pierwsze 2 lata Wojny Obronnej Ukrainy 2022-? łudziłem się (pisałem o tym m.in. w s24), że Biden i jego administracja wie, że musi zapewnić sobie sukces militarno-polityczny w Ukrainie (czyli skuteczne odparcie rosyjskiej agresji), aby liczyć na reelekcję w pierwszy wtorek listopada'24. W ostatnich miesiącach zorientowałem się, że przeceniałem ich rozsądek. A nawet poczucie realizmu - w odniesieniu do kurczowego trzymania się ledwo żywego i nieprzytomnego staruszka jako kandydata do tej reelekcji. Nie mogło to się udać. Nawet Michelle mogła by nie pomóc. Chociaż szanse miała(by) większe.
* - dotejpory żyliśmy od 1991 r. w monopolarnym świecie z centrum w Washington. Ale od tego summitu w rosyjskim Kazaniu (= fiaska Zachodu obrony całości Ukrainy) ten świat stał się multi-polarny z kilkoma centrami decydowania. Washington ma jeszcze w nim najwięcej do powiedzenia, ale stracił "większość" (czytaj zdolność forsowania decyzji poza swoją strefą wpływów). Z takimi włodarzami White House jak obecny "śpiący Joe" może stracić i tę pozycję...
"..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08
..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." "
Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności"
JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka"
"350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..."
Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...)
"Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел"
= "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka