Szanowna Administracjo,
zauważyłem, że z mojej listy notek (sprzed roku) zniknęły (co najmniej) poniższe artykuły o wojnie obronnej Ukrainy:
z 14.10.2023
https://www.salon24.pl/u/witas1972/1332005,najwiekszy-blad-ukrainy-w-tej-wojnie-wypuszczenie-rosjan-z-pulapki-chersonskiej
z 12.11.2023
https://www.salon24.pl/u/witas1972/1338495,drugi-najwiekszy-blad-ukrainskiego-dowodztwa-przeciaganie-obrony-bahmutu-nie-powtorzyc-z-awdijewka
z 21.01.2024
https://www.salon24.pl/u/witas1972/1348489,awdijiwka-nie-powtorzyc-wielkiego-bledu-zsu-z-bahmutu
Nie wiem i nie domyślam się nawet, co mogło być tego przyczyną.
Treść pierwszej notki:
NAJWIĘKSZY BŁĄD UKRAINY W TEJ WOJNIE - WYPUSZCZENIE ROSJAN Z PUŁAPKI CHERSOŃSKIEJ
Na fiasko ukraińskiej ofensywy na południe zaporożskiego obwodu latem ubiegłego roku oraz na obecny, przez cały rok 2024 rok, słaby stan ZSU na froncie od Charkowskiego po Cherson wpływ miały nie tylko daleko niewystarczające, "kroplówkowe" dostawy pomocy Zachodu (w tym półroczna jej przerwa = embargo USA do kwietnia:
28.12.23 https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/ostatni-pakiet-pomocy-usa-dla-ukrainy-w-tym-roku
https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2024-04-24/nowy-pakiet-wsparcia-usa-dla-ukrainy-i-grozba-konfiskaty-rosyjskich ),
ale wyraźne błędy strategiczne, polityczne i organizacyjne dowództwa broniącego się państwa.
Największy taki błąd, przełomowy i "ustawiający" cały rok 2023 to wypuszczenie wojsk rosyjskich z tzw. Przyczółka Chersonskiego w październiku-listopadzie'2022.
Otóż dyletancki opór Głównodowodzącego wszystkimi rosyjskimi siłami ex-podpułkownika KGB ZSRS Putina (dość miernego szpiega w DDR) spowodował, że latem 2022 roku spora część (ok.30-40 tysięcy) najlepszych rosyjskich wojsk desantowych, powietrzno-desantowych i specnazu pozostawała na tzw. Przyczółku Chersońskim - prawym (północnym) brzegu Dniepru. Na który dostarczanie zaopatrzenia, amunicji i paliwa przez szeroką rzekę Dniepr, zostało mocno zawężone /utrudnione przez celny ostrzał świeżo dostarczonymi rakietami HIMARS:
"wyciśnięcia Rosjan z obwodu chersońskiego, gdzie zajęli oni bardzo niewygodną dla siebie strategicznie pozycję na prawym, zachodnim brzegu Dniepru, de facto za szeroką na kilometr rzeką na przyczółku połączonym z podstawowymi siłami tylko 3 (słownie: trzema!) mostami. Wobec dostarczenia Ukrainie w czerwcu przez USA, UK i BRD (sic!) nowoczesnych, bardzo celnych wyrzutni rakiet HIMARS kwestia zniszczenia tych trzech mostów i odcięcia od dostaw Rosjan na przyczółku stała się kwestią czasu. Ale ukraińskie dowództwo kazało nam na to bardzo dłuuugo czekać - mozolnie i niesamowicie celnie ostrzeliwano rosyjskie pozycje, szczególnie magazyny broni, amunicji i paliw."
Mimo tego - image
- ofensywa ZSU na Przylądku Chersońskim, trwająca od lipca aż po październik-listopad 2022 r., była podobnie mozolna i krwawa co obecnie trwająca na froncie zaporożskim (pisane latem'23):
"na froncie najpierw dłuuugo panował zastój (choć nie spokój) - prawdziwa wojna pozycyjna wg wzorów I wojny światowej. W końcu sierpnia "powoli jak żółw ociężale" ruszyli Ukraińcy na północy tego "chersońskiego przyczółka" i po ciężkich bojach wyzwolili miejscowość Wysokopilla (lub to co z niej pozostało). Po czym "ugrzęźli" tam, ale uderzyli w bok rozciągniętej kiszki rosyjskiego przyczółka, zajmując po kilku dniach ciężkich walk teren o kształcie trójkąta na głębokość 20 km - już pewien rezultat, ale niezbyt imponujący. Wg tamtego tempa dotarcie do rzeki Dniepr i rozdzielenie rosyjskiej grupy wojsk prognozowano na koniec września."
witas1972/1250249,rekonkwista-ukrainy-zaczela-sie-nokautujace-uderzenia-na-izjum-i-liman
Przesłoniła ją i usunęła jej nieprzyjemne okoliczności niespodziewanie nokautująca rosyjskie siły pancerne tzw. Ofensywa Charkowska, rozpoczęta wspaniałym, kunsztownym uderzeniem na Bałakleję i dalej na Izjum, o których informowałem tu w salon24 jako pierwszy -
"Balakleja. Coś się zaczyna?"
i
"Rekonkwista Ukrainy zaczęła się! Nokautujące uderzenia na Kupiansk, Izjum i Liman",
dokonana dzięki dostarczonym z Polski czołgom T-72M1!
image
Dopiero po tamtej (największej) klęsce Rosjan zaczęli oni tracić również pozycje na Przylądku Chersońskim image
ale w tempie i zasięgu umiarkowanym:
image30/10/22
siły rosyjskie w zwartej obronie na Przyczółku Chersońskim
image
mogły się tam skutecznie bronić jeszcze jakiś czas, ale na wojnie najważniejsza jest logistyka.
A tradycyjnie kulawemu rosyjskiemu zaopatrzeniu drogę przegradzał 1-2-kilometrowej szerokości Dniepr, często-gęsto ostrzeliwany z bardzo dokładnych rakiet HIMARS.
Po decyzji min.Szojgu (na propozycję gen.Surowikina) 10/11 o wycofaniu wojsk stamtąd napisałem:
"Trochę dziegciu muszę - po choćby częściowo skutecznej ewakuacji najlepszych sił rosyjskich z okolic Chersona zostaną one przerzucone na pozostałe 3 odcinki frontu; zaporożski,doniecki lub ługanski.
Co utrudni niechybne próby ZSU przełamania kolejnych rosyjskich linii.
Poza tym tradycyjnie kulejącej kacapskiej logistyce odejdzie najtrudniejszy odcinek do zaopatrzenia. Co może (choć nie musi) polepszy dostawy broni, amunicji i prowiantu na pozostałe frontowe (i tyłowe) pozycje okupacyjnych oddziałów."
Stąd moja uwaga ze wspomnianego już komentarza z 24.10 8:15
- "Ciężej wtedy będzie na pozostałych odcinkach frontu, więc więcej pomocy jest konieczne."
witas1972/1263322,nieodwracalne-wyzwolenie-chersona-przewiduje-od-lata
Ale po sukcesach i błyskach geniuszu ukraińskiego dowództwa tamtej jesieni nie przewidywałem ja, po prostu nie spodziewałem się, że "częściowo skuteczna ewakuacja najlepszych sił rosyjskich z Przyczółka Chersońskiego" okaże się CAŁKOWICIE SKUTECZNYM, BEZ DUŻYCH STRAT, ODWROTEM ZE ŚMIERTELNEJ PUŁAPKI nie tylko obecnych tam elitarnych oddziałów, ale i całej rosyjskiej armii.
Ten sukces taktyczny wojsk dowodzonych przez generała Surowikina przedłużył o co najmniej 1 rok obecną agresję.
Już wkrótce okazało się, że uratowane z Chersonia, choć przetrzebione, kadrowe wojska desantowe stanowią mocną podstawę do odbudowy potencjału bojowego rosyjskich oddziałów.
Napisałem wtedy:
"Najbardziej skutecznym sposobem szkolenia "częściowo zmobilizowanych" było wlanie ich w przetrzebione walkami elitarne pułki desantowców w proporcji 50 na 50. Doświadczenie bojowe weteranów + nieodparty pęd do życia przymusowo zmobilizowanych może okazać /okazuje się już pod Bahmutem i Sołedarem odpowiednią receptą na dość silne oddziały. Okaże się to wkrótce.
Walczący w Bahmucie jako zwykły oficer były ukraiński Prokurator Generalny i minister spraw wewnętrznych Jurij Łucenko przestrzega przed karykaturalnym traktowaniem Rosjan jako idiotów nie umiejących walczyć.
- To bardzo niebezpieczny przeciwnik!" (czas od 25:44 ale polecam cały reportaż, najlepszy jaki widziałem o obecnej sytuacji tam)" /5.02.2023
https://www.salon24.pl/.../1281646,kreminna-zamiast...
Czy pamiętał o tym truizmie generał Walery Załużny, pozwalając (dopuszczając), aby najlepsze w tym czasie brygady i pułki rosyjskie mimo trwającej (?) ofensywy ZSU spokojnie i z ciężkim sprzętem: tankami, haubicami i in. przeprawiły się przez szeroką tam na 1-2 kilometry potężną rzekę Dniepr.
Nie tylko ja w tamtym czasie podejrzewałem w tej sprawie jakieś tajne porozumienie między ukraińskim i rosyjskim dowództwem, które zakładało: "Rosjanie zostawiają nietknięte miasto Chersoń wraz z mieszkańcami, a w zamian za to bezpiecznie opuszczają prawy brzeg".
Ukraińcy rozwiewali je w mediach, ale chyba coś było na rzeczy...
Jeśli taki układ został zawarty i skonsumowany, to Ruscy militarnie wyszli na tym znacznie lepiej. Jeśli to był wynik doskonałego manewru wojsk rosyjskich i ich świetnej dezinformacji ukraińskiego przeciwnika, to tym gorzej świadczy o ZSU i ich dowództwu.
Uważam, że powinni byli właśnie na jesienne roztopy rozwalić tamę Zbiornika Kachowskiego, aby żaden z doborowych oddziałów rosyjskich WDW nie zdołał wycofać się z Przyczółka Chersońskiego.
Jednocześnie wściekle nacierać wszystkimi dostępnymi siłami, nie zważając chwilowo na straty własne, aby rozbić i zniszczyć, bądź wziąć do niewoli jak najwięcej wartościowych jednostek npla.
I tak było przed przerwą w działaniach wojennych z powodu nadchodzących na południe Ukrainy tradycyjnie wszechobecnych tam dotkliwych jesiennych roztopów...
Rosjanie bardzo się tego obawiali. Na przykład "generał Siergiej Surowikin, który od 8 października dowodzi rosyjskimi wojskami w Ukrainie, informował we wtorek 18.10.2022, że otrzymał doniesienia o planowanym ukraińskim ataku na elektrownię wodną w Nowej Kachowce", co - jak wyjaśnił - "spowodowałoby niszczycielską powódź w obwodzie chersońskim".
Ukraińcy, mimo że niby tak dobrze znają "kacapów", dali się nabrać - oskarżyli ich (np. doradca prezydenta Podolak) o zamiar wysadzenia tamy kachowskiej: "Rosja przygotowuje katastrofę w kachowskiej elektrowni wodnej na Dnieprze - poinformował doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Według jego informacji okupanci zaminowują zaporę i transformatory. Doniesienia te potwierdził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Według naszych informacji Rosja już przygotowała wszystko, by przeprowadzić ten zamach terrorystyczny". (20.10) http://warsawinstitute.org/.../informacyjna-gra-wokol...
Gdy Rosjanom udało się w całości i bezpiecznie wycofać zza Dniepra, obydwie strony odetchnęły z ulgą - kacapy z powodu uratowania swoich oddziałów wraz z łupami (np. z Chersonia wywieźli wszystkie autobusy miejskie, karetki pogotowia, a nawet dziecinną lokomotywę), a Ukraińcy - że ominęły ich krwawe walki uliczne, tysiące zabitych ludności cywilnej i katastrofa ekologiczna wywołana powodzią ze Zbiornika Kachowskiego.
Ta ostatnia została tylko odłożona (przez kacapskich świnoszczurów) do czerwcowej tzw. ofensywy. Wtedy przebiegli Moskale wysadzili tamę, aby potężnym potopem wykluczyć możliwość ukraińskiego desantu na 200-kilometrowym odcinku Dniepru i przemieścić zwolnione tak oddziały w najbardziej oczywisty kierunek ukraińskiej Rekonkwisty - na Tokmak i Roziwka-Mariupol. Najbardziej oczywisty od najmniej stycznia'23 - skoro nawet ja 13/1 wystukałem nast.: "Po odparciu jednego, czy obydwu ataków musi nastąpić skuteczna i kruszące rosyjskie niedobitki kontrofensywa Z.S.Ukrainy. Na Melitopol lub/i Berdiansk - w każdym wypadku do Morza Azowskiego." nastepny-sukces-ukrainy-kreminna-wyzwolona-nawet-w-tym-roku
A pisałem ja już 23 kwietnia 2022, 15:28
"bez poważnej przewagi w artylerii (może być uzupełniona właśnie dronami bojowymi) ciężko będzie wyrzucić kacapów z zajętych terenów - wkopią się w ziemię, straty mają w doupie i tak do ostatniego sołdata. Chyba, że morale im na tyle spadną, że będą poddawać się jak Italiano w 2ww i Czesi w 1ww."
"Wobec braku u Ukrainy dostatecznych sił do wyciśnięcia "Raszystów" z okupowanych i usilnie rosyfikowanych ziem obwodów Chersońskiego i Zaporożskiego (południowa część) i północno-wschodni odrywek Charkowskiego - może dojść do zamrożenia konfliktu na obecnej linii frontu i oczekiwanie dogodnego czasu na kolejny militarny skok na Zachód, w stronę Naddniestrza i trwałego odsunięcia Ukrainy od Morza Czarnego." /23 kwietnia 2022 dojscie-do-krymu-to-cel-minimum
- "Świat nas potępi, ale przetrwamy" - powiedział jeden z izraelskich generałów rozpoczynających Wojnę Sześciodniową 5 czerwca 1967 roku. To zdecydowanie wtedy zapewniło Eretz Ysrael ponad 50 lat całkiem pewnego bytu, za wyjątkiem 3 tygodni wojny Yom Kippur dokładnie 50 lat temu...
Takiego zdecydowania (wyobraźni) zabrakło generałom ukraińskim jesienią ubiegłego roku.
Po oszałamiającym, trzeba przyznać, obie strony sukcesie Ofensywy Charkowskiej na Bałakleję i Izjum.
to be continued...
Pierwszym alarm podniósł portal Trójmiasto.pl W piątek wieczorem przez kilkadziesiąt minut nad morzem widoczne były z Trójmiasta (i nie tylko) trudne do zidentyfikowania światła. Zapytaliśmy o to zdarzenie służby i ekspertów. I choć nie uzyskaliśmy wiążących odpowiedzi, to przynajmniej dwie wersje - mówiące o dużym dronie albo obiekcie wchodzącym w atmosferę - wydają się prawdopodobne
https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Dron-Anomalia-w-atmosferze-Pytamy-sluzb-i-ekspertow-o-tajemnicze-swiatla-nad-morzem-n193749.html
Wyjaśniało się to długo. Polskie służby zachowywały dumne milczenie. Nawet nie zwykłe głupie "Wiem, ale nie powiem". Raczej takie jak odpowiedź na pytanie"Gdzie jest druga rakieta z Przewodowa?" gdzie-jest-ta-druga-rakieta
https://www.trojmiasto.pl/raport/Lokalizacja-tajemniczych-obiektow-swietlnych-nad-Baltykiem-z-20-09-2024-rt386403.html
Mamy potwierdzenie, że widoczne w zeszły piątek światła nad Bałtykiem to element rosyjskich ćwiczeń wojskowych. Zjawisko widoczne także z Trójmiasta i okolic opisały również rosyjskie media, uspokajając mieszkańców Kaliningradu, że nie było to UFO, a element ćwiczeń lotniczych. Już wcześniej nasz czytelnik w Raporcie z Trójmiasta wyliczył, że właśnie na rosyjskich wodach znajdowało się źródło świateł.
Przypomnijmy: tajemnicze światła były widoczne przez kilkadziesiąt minut nad Bałtykiem w piątek, 20 września 2024 r.
O sprawę zapytaliśmy wówczas zarówno wojsko, służby, jak i specjalistów od astronomii. Nikt nie był w stanie nam odpowiedzieć, co mieszkańcy Trójmiasta, ale też Helu czy Władysławowa, mogli oglądać tego dnia na niebie.
https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Swiatla-na-niebie-byly-elementem-rosyjskich-cwiczen-wojskowych-n193956.html
Okazuje się, że rosyjskie media także ją opisały, przy czym dysponowały informacjami od wojska, które wszystko tłumaczą.
Na ten ślad znów naszą uwagę zwrócili czytelnicy - Kamil i Michał działający w grupie Asto Pomorze, którzy również badali to zjawisko.
- Gromada świecących świateł była widoczna na wybrzeżu Morza Bałtyckiego w godzinach wieczornych 20 września. Same światła wisiały nad powierzchnią morza i natychmiast przyciągnęły uwagę urlopowiczów - napisali Rosjanie.
Podali też, że to system świateł używany jako cele przy treningu namierzania celów przez samoloty bojowe.
- Wygląda na to, że były to cele powietrzne stosowane w ćwiczeniach lotnictwa z 72 bazy lotniczej w Czkałowsku, używającej myśliwców Su-27, które tak często denerwują pilotów NATO nad Bałtykiem - mówi nam Michał, członek grupy Astro Pomorze.
JA ZASTANAWIAM SIĘ OD WIELU MIESIĘCY: DLACZEGO UKRAIŃSKIE DRONY NIE NISZCZĄ ROSYJSKIEGO POTENCJAŁU WOJENNEGO ZNAJDUJĄCEGO SIĘ W KALININGRADSKIM OBWODZIE?
Przecież od dawna Ukraina ma dalekosiężne drony, pozwalające na atakowanie tak odległych miejsc Rosyjskiej Federacja jak tatarstańska Jełabuga /Alabuga (1500 km) i okolice Archangielska (ponad 2000 km!).
Nawet dziś:
- "Ukraińskie siły zbrojne przeprowadziły w nocy z soboty na niedzielę atak na magazyn amunicji w obwodzie wołgogradzkim w Rosji; przechowywano tam pociski z Iranu" - poinformował Andrij Kowałenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Doleciało tam ponad 120 dronów.
Nawet jeżeli Ukraina nie chciała /nie mogła by puścić swoich dronów najkrótszą drogą lotniczą,
to mogła by wykorzystać rosyjskie ataki dronami Shahed (pochodzącymi z Iranu, ponieważ moskiewska kosmiczna "potęga" nie była w stanie stworzyć swoich bezpilotników z przyzwoitym zasięgiem). Podczas takiego ataku wieloma dronami, podczas którego nierzadko te Shahedy zbłądzają na terytorium Polski, Rumunii i Biełorusi,
można by odpalić kilka swoich złapanych, nieuszkodzonych irańskich dronów w kierunku kaliningradskich baz wojskowych w Czkałowsku, Czerniachowsku, Gusiew, Laduszkin, Jantarnyj, Bałtijsk, Wzmorie i wielu innych drogą "na skróty" via Białoruś i nad granicą litewsko-polską.
Pójdzie na konto zbłądziwszych rosyjsko-irańskich Shahedów, bo to mocno zawodne urządzenia są.
Może też Ukraina, nie kryjąc się z Shahedami, posłać swoje statki powietrzne drogą okrężną - początkowo na Petersburg, ale przed nim skręcając na zachód, wchodząc w Zatokę Botnicką, potem nad Morzem Bałtyckim szlakiem rosyjskich "wewnętrznych" lotów do Kaliningradu / Królewca podobnie okrążyć Nadbałtykę i ominąwszy Litwę wbić się w bezbronną przeciwlotniczo przestrzeń Kal.gradzkiej obłasti
Na pewno przeciwlotniczo bezbronną, bo bardzo potrzebne i już mocno deficytowe środki obrony, jak S-300, S-400, Pancyr S-1 (ros. Панцирь-С1) i inne zostały dawno przesunięte na front ukraiński i priorytetową dla Putina Moskwę oraz inne strategiczne obiekty.
Zresztą lądowe jednostki wojskowe z obwodu Kal.gradu walczą obecnie na Ukrainie, m.in. 18.dywizja piechoty zmotoryzowanej (Gusiew) i 7.pułk z Kaliningradu, które wtargnęły do ukraińskiego obwodu charkowskiego, ale pod wodzą mojego ulubionego rosyjskiego generała Łapina przewidywalnie nie odniosły tam sukcesów ("Ofensywa na Charków. Generał Łapin znów dowodzi"), a 18.dywizja dostawszy niezłego łupnia (już po raz 3.ci podczas tej agresji!) została stamtąd wycofana (chyba na krótką rotację)
18-я МСД по состоянию на начало октября нынешнего года в СЗЧ, из штатного особого состава дивизии находилось 1250-1300 российских военнослужащих (это официально зарегистрированные, то есть те, о которых доложили командиры соответствующего уровня). Больше всего, в двух полках - 79-м мотострелковом (мсп) - 283 в\сл, и 11-м танковом (тп) - 261 в\сл. По сути, в каждом из этих полков "в бегах" поменьше, чем по батальону...
В состав группировки 11-го АК, которую противник развернул по направлению на с. Липцы, действуют и части и подразделения этой мсд. Она является основным соединением этого армейского корпуса.
По штату "военного времени" (т.е., в полностью развернутом и укомплектованном состоянии) мсд, это - 13.2 - 13.4 тысяч личного состава, в "мирное время" - на "угрожающем направлении" (а "Калининградская область", безусловно, для российского военнослужащего -политического руководства таковой была и есть...), это примерно 11.5-12.3 тысячи... "внутренние" дивизии, как правило, содержались в значительно меньшем штате (до 10 тысяч о\с).
То есть, примерно 10% личного состава 18 мсд, на данный момент - в СЗЧ... И эта дивизия, в российской армии считается, в смысле СЗЧ, более или менее "благополучной", и ей даже доверено вести боевые действия на одном из важных направлений...
Интересно, а что тогда делается в "неблагополучных" с точки зрения СЗЧ, частях и соединениях...? https://t.me/s/zvizdecmanhustu
żrodło: Raport Wojenny MartinN YT
12.10
Niedobitki wycofano prawdopodobnie na przygraniczne tereny Rosji. – Ilość wojska w obwodzie kaliningradzkim zmniejszyła się, ponieważ Rosjanie wysłali część sił zbrojnych – czy, jak oni mówią, batalionowych grup taktycznych – potworzyli te grupy i wysłali na Ukrainę. One nie wróciły –minister Arvydas Anušauskas. W enklawie pozostały tylko oddziały szkolące się do użycia w agresji na Ukrainę oraz niepotrzebne tam - Flota Bałtycka z podporządkowany jej lotnictwem. Którego akurat rosyjskim agresorom niestety na razie wystarcza.
Ale niedawno miał miejsce w Bałtyjsku wspaniały akt dywersji! Rosyjski marynarz, protestując przeciw agresji na Ukrainie zdecydował się podpalić swój nowoczesny, świeżo oddany do użytku rakietowy okręt wojenny "Sierpuchow" [= «Серпухов»] projektu 21631, zwodowany w 2016 r.
Ów bohaterski, doświadczony (11 lat służby) marynarz o pseudonimie "Goga" po rozpoczęciu otwartej agresji Rosji 24.2.22 chciał dobrowolnie odejść z floty państwa agresora, ale jego wymówienia /dymisji nie przyjęto. Dlatego zdecydował się, opuszczając "tonącą łajbę moskiewskiego imperializmu" "głośno trzasnąć drzwiami" - podpalił od wewnątrz ten warty kilkadziesiąt (ok.40) milionów dolarów okręt,wykorzystując dobrą znajomość tego okrętu i zwyczajów Floty Bałtyckiej.Zabrał ze sobą wszelkie mu dostępne dokumenty - cały sejf okrętowy - dotyczące Floty, łączności, szyfrowania, itp.
Ewakuował się z Kaliningradu z pomocą ukraińskiego wywiadu, z którym nawiązał wcześniej współpracę, aby opuścić RF. Teraz jest członkiem Legionu Wolności Rosji, walczącego zbrojnie z rosyjską agresją na Ukrainę. Powodzenia Mu i szczęścia na nowej drodze życia!
*** Z ostatniej: Ukraińscy partyzanci na Mierzei Wiślanej Unieruchomili rosyjski okręt w Bałtyjsku. Dzięki wywierconej w silniku dziurce nowoczesny trałowiec "Aleksander Obuchow" został unieruchomiony. Jednostka niedawno była remontowana. Jak tłumaczą Ukraińcy, jego silnik się "zakrztusił" wodą morską.
teraz rosyjski trałowiec musi przejść poważny remont, co może okazać się dużym problemem. Uszkodzony silnik M-503 jest towarem deficytowym. "Naprawa kluczowej instalacji na okręcie jest trudna technicznie i kosztowna"
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/ukrainscy-dywersanci-na-mierzei-wislanej-unieruchomili-rosyjski-okret
W temacie Kal.gradu i jego floty napisałem 2 lata temu (ale nic się nie zmieniło) dobrze oceniony artykuł pt. "Dlaczego rosyjska flota opadła na dno? 5 przykładów obumierania armady"
"Od "Moskwy" do "Nowoczerkaska". Dlaczego rosyjska flota opada na dno, które muliste jest"
bwitas1972/1348658,od-moskwy-do-nowoczerkaska-dlaczego-rosyjska-flota-opada-na-dno-ktore-muliste-jest
Dlatego dawno już zastanawiam się, kiedy w końcu ukraińskie drony spadną na tamtejsze obiekty wojskowe, składy sprzętu i amunicji, ośrodki szkoleniowe "zamieniające marynarzy w tankistów" (autentyk potwierdzony zeznaniami jeńców, takich przekwalifikowanych marynarzy rzuconych na Ukrainę) i inne ważne dla zbrodniczego państwa agresora Rosji miejsca w nadbałtyckiej obłasti miasta Kanta, którą sam jej gubernator nazwał "ruskim trofeum wojennym":
- "Кант для нас — это наш русский трофей, как и всё, что вы видите в Калининградской области. Любой рачительный хозяин должен разобраться, что же ему досталось по наследству», — сказал Алиханов. kgd.ru/news/society/item/108751-alihanov-kant-dlya-nas--jeto-russkij-trofej
A jak to się z trofeami bywa - nie zawsze przynoszą szczęście, a często - przepadają.
W temacie K.: Jak komendant Busłow z Kaliningradu terroryzował okupowane miasto w obwodzie charkowskim
Komendant wojskowy Kaliningradu Wasilij Busłow odpowiada za bicie i torturowanie mieszkańców okupowanych terenów Ukrainy. Przestępstw dokonywali żołnierze z Kaliningradu. (..) Obecnie jednak, gdy do Busłowa w Kaliningradzie dodzwonili się dziennikarze Reutersa, zaprzeczył on, by kiedykolwiek był w Bałaklei. Choć potwierdził, że był wojskowym komendantem tej miejscowości. Jeśli tak, byłby to pierwszy w historii wojen przypadek pracy zdalnej komendanta wojskowego. rp.pl/art38375621-jak-komendant-z-kaliningradu-terroryzowal-okupowane-miasto-w-obwodzie-charkowskim
12.10.24
18-я МСД. Место ее постоянной дислокации — Калининградская область, бывшая Восточная Пруссия, а ныне — российский анклав между Польшей и Литвой на Балтийском побережье.
Ее части и подразделения, в основном дислоцируются в двух местах - город "Советск" (бывший немецкий Тильзит) и город "Гусев" (бывший немецкий Гумбиннен).
На данный момент, части и подразделения этой 18-й мсд, в составе 11-го АК, задействованы противником на Харьковском операционном направлении (нацелены на с. Липцы), а также принимают участие в боях в "Курской области" рф.
Так вот, по состоянию на начало октября нынешнего года в СЗЧ, из штатного особого состава дивизии находилось 1250-1300 российских военнослужащих (это официально зарегистрированные, то есть те, о которых доложили командиры соответствующего уровня). Больше всего, в двух полках - 79-м мотострелковом (мсп) - 283 в\сл, и 11-м танковом (тп) - 261 в\сл. По сути, в каждом из этих полков "в бегах" поменьше, чем по батальону...
В состав группировки 11-го АК, которую противник развернул по направлению на с. Липцы, действуют и части и подразделения этой мсд. Она является основным соединением этого армейского корпуса.
По штату "военного времени" (т.е., в полностью развернутом и укомплектованном состоянии) мсд, это - 13.2 - 13.4 тысяч личного состава, в "мирное время" - на "угрожающем направлении" (а "Калининградская область", безусловно, для российского военнослужащего -политического руководства таковой была и есть...), это примерно 11.5-12.3 тысячи... "внутренние" дивизии, как правило, содержались в значительно меньшем штате (до 10 тысяч о\с).
То есть, примерно 10% личного состава 18 мсд, на данный момент - в СЗЧ... И эта дивизия, в российской армии считается, в смысле СЗЧ, более или менее "благополучной", и ей даже доверено вести боевые действия на одном из важных направлений...
Интересно, а что тогда делается в "неблагополучных" с точки зрения СЗЧ, частях и соединениях...?
https://www.youtube.com/watch?v=18PgqaMjUh0&rco=1
2.11
"..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08
..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." "
Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności"
JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka"
"350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..."
Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...)
"Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел"
= "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka