Aktualny polsko-ukraiński skandalik medialno-dyplomatyczny dziwnie skorelował się z cichymi doniesieniami, że prezydent Zełenski ma pilnie poprosić Polskę o kolejne rakiety PATRIOT. Informacja o tym dlaczegoś ominęła polskojęzyczne media, ale potwierdził je doradca prezydenta Ukrainy Mihaił Podoliak u Julii Latyniny wieczorem 19 maja (link do rozmowy: youtube.com/watch?v=2NrNecRtXZU "Да, Зеленский просит у Польши срочно новые Патриоты").
Usłyszawszy powyższe, pomyślałem, czy aby prezydent Zełenski wie, kto produkuje ten amerykański system antyrakietowy, ale może wie i to, skąd od kogo go łatwiej wyciągnąć...
I może ktoś podziałał, aby komuś innemu to utrudnić.
Afera medialna zaczęła się tak: Rzecznik polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina skomentował zbliżającą się 80. rocznicę Rzezi Wołyńskiej:
– Dotychczas strona ukraińska nie przeprosiła za tragiczne wydarzenia z 1943 roku.
– Tego nie zrobiło państwo ukraińskie, ale prezydent Zełenski powinien wziąć jako Ukraina jednak większą odpowiedzialność – tłumaczył rzecznik MSZ. Dopytany o formułę odpowiedział:
– „Przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie. Ta formuła bardzo dobrze działa w przypadku polsko-ukraińskich stosunków, a jej jest ciągle mało”.
Odpowiedział mu ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.
— „Jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne i niefortunne. Pamiętamy historię i apelujemy o szacunek a wyważenie w wypowiedziach, szczególnie w trudnych realiach ludobójczej agresji rosyjskiej.
— Co więcej, dobrze znana formuła prawdziwego pojednania w stosunkach ukraińsko-polskich, która została przyjęta przez hierarchów naszych Kościołów, brzmi: „wybaczamy i prosimy o wybaczenie”.
Myśli na temat powyższego ogarnęły mnie takie:
1. Rzecznik MSZ Jasina dlaczegoś mija się z prawdą, twierdząc: "dotychczas strona ukraińska nie przeprosiła za tragiczne wydarzenia z 1943 roku."
"Zabijanie niewinnych nie ma usprawiedliwienia. Prosimy o wybaczenie za wyrządzone zbrodnie i krzywdy. Prosimy o przebaczenie i przebaczamy zbrodnie i krzywdy uczynione nam. Jest to jedyna formuła, która powinna być motywem dla każdego ukraińskiego i polskiego serca, które pragnie pokoju i porozumienia" - podkreślono w apelu, pod którym podpisało się m.in. dwóch byłych prezydentów Ukrainy Leonid Krawczuk i Wiktor Juszczenko, a także przywódcy Kościołów prawosławnego i greckokatolickiego, Filaret i Swiatosław. Apel został wystosowany przed obchodzoną w lipcu 73. rocznicą zbrodni wołyńskiej.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oddał w Warszawie hołd ofiarom zbrodni wołyńskiej. Złożył wiązankę kwiatów i zapalił znicz, a potem ukląkł i przeżegnał się przed pomnikiem ofiar zbrodni na Skwerze Wołyńskim na warszawskim Żoliborzu - 8 lipca 2016.
2. Ambasador Ukrainy Zwarycz niewątpliwie bierze przykład z byłego ambasadora w Berlinie Melnyka i podobnymi metodami niedyplomatycznej bezczelności i wyniosłości też chce zasłużyć na awans.
Ale o kolejnych Patriotach z Polski Ukraina chyba może zapomnieć. Ma jakieś francusko-włoskie alternatywy SAMP (wg Podoliaka).
3. Czy takie wymuszone, wypraszane przeprosiny mogą kogoś wzruszyć, usatysfakcjonować? Przecież prezydent Zełenski jako dobry aktor może nam taką wzruszającą, wyciskającą łzy scenę zagrać - choćby za kolejną baterię bardzo potrzebnych Patriotów - tylko po co nam taki nieszczery spektakl?
4. Od początku agresji Rosji do Polski trafiły miliony obywateli Ukrainy, kilka milionów zatrzymało się tu na dłużej (na zawsze?), pracując, edukując, ucząc się, w tym języka polskiego, polskich obyczajów i kultury.
- Co zrobił Instytut Pamięci Narodowej doktora Karola Nawrockiego, aby poinformować Ukraińców o prawdziwym przebiegu Rzezi Wołynia i Galicji, próbując wytłumaczyć im szczególne miejsce, jakie zawsze będzie ona mieć w naszej Pamięci, w polskiej Historii?
Ulotki, broszury, wystawy plenerowe, cykl wykładów i edukacyjnych spotkań, przede wszystkim w szkołach, programy radiowe, TV i internetowe (pardon, dr Nawrocki podobnie jak jego Putin:"Putin wie jak wyglądała historia" prezes-ipn-dr-nawrocki-zaniza-liczbe-ofiar-sowieckiego-ludobojstwa-i-wychwala-putina) słabo wie, co to internet...)
Wymagając od innych, zastanówmy się najpierw, co my zrobiliśmy w tej kwestii dla swojego Kraju?
5. Oprócz wymaganych, oczekiwanych kolejnych przeprosin Ukraińców za Rzeź Wołyńską (o której 90% Ukraińców nie ma pojęcia) o wiele bardziej drażliwą sprawą jest ekshumacja ciał ofiar Rzezi, a właściwie jej zakaz obowiązujący w Ukrainie od lat.
W lipcu 2022 r. wiceminister Jarosław Sellin mówił: „Ukraińcy dojrzeli do tego, że widząc, jaką postawę Polska i Polacy przyjęli w stosunku do ich nieszczęścia, uznali, że różne zaszłości historyczne, które nas dzielą, które wzbudzają niepotrzebne emocje między nami, trzeba próbować zamknąć. W związku z tym otworzyli się na propozycje rozmów na temat tego, o co prosimy od lat, czyli poszukiwań polskich ofiar na terenie Ukrainy, głównie rzezi wołyńskiej. Ekshumacji, jeżeli znajdziemy mogiły, upamiętnień i pochówków”.
Po roku od tego wiceministra Sellina "dojrzenia i otworzenia" minister Przydacz pocieszał się i nas:
- "Pamiętamy, że funkcjonował do niedawna zakaz poszukiwania i ekshumacji polskich ofiar Wołynia."
Minister dopytywany, czy Polska otrzymała wprost pozwolenie, aby polskie ekipy poszukiwawcze będą mogły prowadzić swoje działania na Ukrainie, aby rodziny ofiar Wołynia mogły pochować swoich bliskich.
Przydacz zapewniał, że "to jest niezmiennym celem polskiej dyplomacji" / 6.04.2023
Państwa pokorny sługa o tę istotną i symboliczną sprawę dopytywał się ciągle, m.in.:
1 czerwca:"Czy zakaz ekshumacji ofiar Rzezi Wołynia zostanie w Ukrainie zdjęty?
witas1972/1230806,czy-zakaz-ekshumacji-ofiar-rzezi-wolynia-zostanie-w-ukrainie-zdjety
25 sierpnia przy okazji przypomnienia"Jeśli by nie Polacy, to nas by już nie było" - doradca prezydenta Ukrainy Arestowicz
"Ja wiem, że to nie ten czas i może to małostkowość, ale od zmiany ekipy rządzącej w Kijowie czyli od 3 lat Polacy oczekują od Ukrainy na jedno małe, nic nie znaczące administracyjne pozwolenie - zgodę na odkopanie kilku tysięcy polskich kości skazywanych od dekad na nieistnienie. Daremnie. One są w naszej pamięci. I realnie stoją kością niezgody (zamilczeniem tematu) między polskim, a ukraińskim spojrzeniami na przeszłość. Ale i na przyszłość..."
Up-date dopisał sam ambasador Zwarycz (nie chce już awansu, czy nie te metody?) Ważny link:
klasykipolityki/1754802,1,to-byla-zaplanowana-rzez
"..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08
..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." "
Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności"
JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka"
"350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..."
Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...)
"Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел"
= "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka