Od początku grudnia wszystkie znaki na froncie oraz logika dotychczasowych wydarzeń wskazywały, że następnym i nieuchronnym sukcesem ZSU będzie wyzwolenie strategicznie ważnego miasteczka Kreminna (bliskie połączenie z m. Rubiżne, a stamtąd na Sievierodonieck i Lisiczansk)
Przebieg linii frontu 20/12
Ale nie nastąpiło to do końca roku i teraz chyba trudno oczekiwać, aby coś zmieniło się w najbliższych dniach, tygodniach?
"Generał Błoto" bardzo spowolnił tempo operacji na całym froncie od Swatowa po Cherson. Ludzie i technika w listopadzie i grudniu nie tyle grzęzneli, co topili się w metrowym i głębszym błocie. Trochę lepiej było na nielicznych leśnych odcinkach dzielącymi obie armie - na przykład odcinek Kreminnej, ale tam ukraińską Rekonkwistę zatrzymywały, mocno spowalniały gęste pola minowe.
Ukraińscy saperzy działają ofiarnie i nie mniej skutecznie niż inne oddziały broniące Niezależnej, więc wydawało się, że wyzwolenie Kreminnej odłoży się tylko w czasie.
Jednak kolejny raz przekonaliśmy się, że na prawdziwej wojnie nader często zdarzają się trudne do przewidzenia rzeczy, a tym bardziej nie pasujące do naszego chciejstwa oczekiwania.
Rosyjskie oddziały, tym razem na czas wzmocnione, zdołały odbić zaciskające się wokół Kreminnej ukraińskie kleszcze i sytuacja wydaje się na razie patowa / ustabilizowana.
28/1
A nawet dość groźna dla ZSU, bo Rosjanie zgromadzili na tym odcinku bardzo dużo przygotowanych oddziałów, m.in. dwie dywizje i kilka oddzielnych brygad, w tym desantowo-szturmowe (np. 76.dyw. z Pskowa = jakby elita rosyjskiej armii). Trwają bardzo zacięte walki. Prawdopodobnie żadna ze stron nie będzie w stanie przeważyć ich na swoją szalę na tym oddzielnym odcinku.
Choć w ostatnich dniach (11-13.I) ukraińskie siły mozolnie, ale uparcie ponownie zaczęły się zbliżać od południa ku Kreminnej. Czyżby ukraińskie dowództwo po stracie Sołedaru zaplanowało odegrać się na Kreminnej? Byłaby to bardzo korzystna wymiana! Eksperci wojenni (i polityczni) przewidują nieuchronność dwóch wielkich operacji-uderzeń.
Na początku rosyjską ofensywę. Nawet doradca prezydenta Ukrainy Arestowicz przyznał, że to Rosja szybciej przygotowała przewidziane dla nowej ofensywy siły niż Ukraina. Ja myślę, że takowa pójdzie prawdopodobnie na Donbas. Czyli przedłużenie obecnego nacisku, tyle że zdwojone, potrojone jak ataki na Bahmut-Sołedar. Chociaż gen. Skrzypczak przewiduje uderzenie na Charków-Połtawę-Dnipro (sic!). Bardzo wątpię, bo siły kacapskie już nie takie nawet w ichniej chorej wyobraźni... Choć wydarzyło się w tej wojnie już tyle nieprawdopodobnych nieprzewidywalności. Ja dopuszczam raczej propagandowy rzut "jednorazowych żołnierzy" (czmobików) na Kijów jako powtórzenie lutowego szaleństwa. Tyle że z o wiele razy większą liczbą strat własnych. W to akurat wierzę.
Po odparciu jednego, czy obydwu ataków (wszyscy mamy takie nadzieje, ale i obiektywnie dlaczego kacapom miało by zacząć coś wychodzić - "Co u wielbłąda jest proste?" ;) musi nastąpić skuteczna i kruszące rosyjskie niedobitki kontrofensywa Z.S.Ukrainy. Na Melitopol lub/i Berdiansk - w każdym wypadku do Morza Azowskiego. Z bocznym uderzeniem na W.
Pod tę intencję zapowiedziano największy dotejpory pakiet pomocy amerykańskiej dla Ukrainy, m.in. 50 wozów bojowych Bradley z groźnymi rakietami TOW, 18 samobieżnych armatohaubic M109A6 Paladin, 4000 pocisków rakietowych Zuni i wiele innego sprzętu. A jeszcze kolejne spotkanie w Rammstein dołoży kilka fajnych rzeczy. Ponoć m.in. wozy pancerne Stryker. (Szkoda, że nie mogę dokrzyczeć się do MON o wysłanie kilkudziesięciu naszych Rosomaków! Z Krabami udało się ;) - Byle by dotarło to wszystko z przygotowanymi załogami na czas!
To znaczy - na kiedy? Szacuję dyletancko, że mimo utraty Soledaru (bez północnych, strategicznych części: nasypu kolejowego wraz ze stacją i rzeczką Bahmutka to raczej przedmieście Błahodatne, kluczowa staje się teraz Krasna Hora/Красна Гора - mapka poniżej)
https://mobile.twitter.com/martinnkaaaa/with_replies
"twierdza Bahmut" będzie broniona jeszcze co najmniej przez kilka tygodni, jeśli nie kilka miesięcy. Potem, w przypadku jej upadku, Ukraińcy wycofają się na wcześniej zapewne starannie przygotowane umocnienia na wzgórzach położonych za Bahmutem, a broniących dostępu do najważniejszej aglomeracji ukraińskiego Donbasu - Słowiańska i Kramatorska: 24/2 28.1
Ich w tym roku 2023 na pewno nie przejdą.
Polecam tradycyjnie świetne opracowania od MartinN
boraz od Michała Nowaka (np.
https://nlad.pl/nie-bedzie-decydujacego-zwyciestwa
28.1
https://www.youtube.com/watch?v=Hti0aRMywZA
Up-date 1/7/
11/11:
https://www.bbc.com/russian/extra/55zo0asjz3/russian-invasion-in-maps
"..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08
..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." "
Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności"
JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka"
"350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..."
Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...)
"Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел"
= "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka