Witek Witek
2322
BLOG

Gdzie są tony bursztynu ministra Sellina?

Witek Witek Transport Obserwuj temat Obserwuj notkę 74

  Przed rozpoczęciem budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną wiceminister kultury (sic!) Jarosław Sellin lobbował ten na pewno potrzebny projekt opowiadając publicznie, że tylko z samego znalezionego przy wykopywaniu ziemi "bałtyckiego złota" sfinansuje się te budowę i budżet państwa nie będzie musiał nic dopłacać! Przeciwnie - będzie jeszcze, czyli my wszyscy obywatele, inkasować dodatkowe zyski...

  Nie wierzycie Państwo? Przecież to taki skromny, rzetelny i pewnikiem prawdomówny intelektualista o wyglądzie skromnego ministranta. Pozory jednak umieją zmyślać.

Sellin: „Mowa o 880 milionach złotych”

  "Czy przekop Mierzei Wiślanej sprawi, że Polska wzbogaci się o tony bursztynu? Tak twierdzi wiceminister kultury Jarosław Sellin, powołując się na sprawozdanie przedstawione na posiedzeniu zespołu do spraw programowania prac rządu. Ma to oznaczać wielomilionowe zyski dla Skarbu Państwa.

SELLIN: MOŻEMY WYDOBYĆ TONY BURSZTYNU

Kwota wymieniona przez wiceministra Jarosława Sellina jest zawrotna. – Przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej poinformowali nas, że prawdopodobnie – tak się szacuje – ten dosyć głęboki przekop spowoduje, że wydobędziemy tony bursztynu z tego miejsca. Nie wiem, skąd są te szacunki, ale ministerstwo poinformowało, że mowa o 880 milionach złotych – mówi Jarosław Sellin. Co ciekawe, 880 milionów złotych to taka sama kwota, co przewidywany… koszt realizacji przekopu Mierzei Wiślanej. 

MINISTERSTWO: NIE MA TAKICH WYLICZEŃ

Tymczasem Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej w odpowiedzi na pytania dziennikarza Radia Gdańsk poinformowało, że nie ma żadnych wyliczeń mówiących o bursztynowym potencjale okolic wsi Skowronki, gdzie planuje się przekop. Mowa jedynie o „uprawdopodobnieniu występowania bursztynu”. Resort przypomina też, że zgodnie z Prawem Geologicznym wszelkie złoża kamieni szlachetnych, na które uda się natrafić, trafiają bezpośrednio w skład majątku Skarbu Państwa."   https://radiogdansk.pl/wiadomosci/2016/07/27/dzieki-przekopaniu-mierzei-wislanej-polska-wzbogaci-sie-o-tony-bursztynu-sellin-mowa-o-880-milionach-zlotych/

 Dla mnie niepojęte. Niby odpowiedzialny człowiek, bardzo pięknie opowiadający o polskiej kulturze, a ludzi, słuchaczy i rozmówców ma za ameby z jednominutową pamięcią. Przede wszystkim - po co tak nawijać nam makaron na uszy?

Wiceminister Jarosław Sellina jest uważany za promotora muzealno-politycznej kariery "Nikodema Dyzmy IV RP" czyli doktora Karola Nawrockiego, w latach 2017-21 dyrektora Muzeum II Wojny Światowej, a teraz prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.

Up-date 2024:
"PRZEKOP MIERZEI" - FAKTY I MITY

Dzisiaj odkłamiemy sobie temat jednego z największych politycznych chochołów ostatnich lat.

Zwykłą inwestycję infrastrukturalną, z której uczyniono oręż w walce politycznej. Brzmi znajomo? Oh, sweet summer's child - jeszcze nie wiecie jak bardzo znajomo.

Po co to wszystko? Po to, aby uzyskać drogę wodną łączącą Bałtyk z portem w Elblągu przez kanał.

1. "Przekop Mierzei" to pomysł PiSu / pisowska megalomania!
Zaczynamy grubo. Oczywiście to bzdura - budowę kanału w tym miejscu zaproponował niejaki Kwiatkowski. Eugeniusz Kwiatkowski, w 1945 roku. Nie wzięło się to z niczego, bo Elbląg już przed wojną był istotnym portem. Potem długo, długo nic, aż w 1996 (a potem w 2004) powstaje koncepcja profesora Jednorała, która ma pozwolić na połączenie Zalewu Wiślanego z Zatoką Gdańską. Potem, alternatywne rozwiązanie w 2008 przedstawiło BPOŚ "SAJMOR".

W 2007 roku rząd JK podjął uchwałę o budowie przekopu, ale były to już ostatnie dni tej władzy. I, co ciekawe, nikt tej decyzji nie cofnął. Rząd DT przez 6 lat wydał ~5mln pln na dokumentację przekopu, realizowaną przez Urząd Morski w Gdyni. Co zabawne, jak wspominają artykuły z tamtego czasu, wygląda na to, że DT... nigdy nie wiedział, że realizowana jest uchwała rządu JK w tej sprawie, bo wielokrotnie pomysł przekopu w tym czasie krytykował.

No i cóż. Jako podsumowanie prac dla rządu, PDT otrzymał trzy dokumenty - prognoza oddziaływania na środowisko, studium wykonalności oraz tzw. badanie nadrzędności interesu publicznego. Brzmi znajomo? To słuchajcie dalej. Wiecie co te dokumenty wykazały? Budować! Zyski gospodarcze i społeczne miały znacząco przekraczać koszty! Znajomo? No to co zrobił rząd? Schował to do szuflady. Znowu brzmi znajomo, prawda?

Wniosek był jeden - przekop jest tak zyskowny, że warto go realizować nawet pomimo negatywnego wpływu na obszar Natura 2000. W ciągu 20 lat od ukończenia zyski społeczne i gospodarcze uzasadniają budowę.

Żeby jeszcze dodać aspektu humorystycznego - aktualny... senator PO - Jerzy Wcisła, już w 2013 ubolewał - "Rozmawiałem z premierem już po tej jego wypowiedzi i doszliśmy do wniosku, że źle się stało, że ta sprawa nabrała politycznego wymiaru (...) Premier nie powiedział mi, że to dobra czy zła inwestycja, ale tylko, że trzeba się zastanowić, czy w czasach kryzysu nas na nią stać."

Jeszcze drobna ciekawostka na koniec - pierwsze koncepcje zrobienia przekopu rozpoczął realizować... Stefan Batory w 1577 roku.

2. Koszty wzrosły dwukrotnie do 2mld.
Jak większość mitów tak i ten bierze się głównie z niewiedzy. Nie, "przekop mierzei" nie kosztował 2mld pln, bo i nie ma czegoś takiego jak "przekop mierzei".

Jest za to - "Program budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską", który składa się z kilku etapów. Program ten rozpoczęto w 2016 uchwałą Rady Ministrów - od tego czasu trwały prace analityczne i projektowe (znowu brzmi znajomo?).

Sama wycena w wysokości ~880mln pln za CAŁOŚĆ PRAC wynikała z analiz przeprowadzonych w latach 2014-2016.

Czy koszty wzrosły? Tak, oczywiście. Wynikało to z:
- uszczegółowienia koncepcji w wyniku prowadzonych analiz;
- zmiany niektórych parametrów drogi wodnej;
- zwiększenia zakresu robót (http://m.in. o dodatkowe mosty);
- COVID, inflacja, wojna;

Co znaczy - "całość prac"?
- etap 1 - "przekop mierzei" oraz szereg innych inwestycji (np. budynek kapitanatu czy drogi z mostami)
Tutaj planowano wydać 718mln pln, a umowa z wykonawcą opiewała na 992mln pln, wzrosła więc o 38%, co jak wspominałem, wynikało w dużej części z uszczegółowienia i rozbudowania zakresu robót.

- etap 2 - tor wodny na rzecze Elbląg - ~10km;
Umowa z Budimexem opiewała na 574mln pln, a znaczny wzrost kosztów wynikał nie tylko z realiów roku 2021 (covid, koszty materiałów budowlanych, koszty wynagrodzeń), ale i ze znacznego zwiększenia zakresu robót - http://m.in o zmianę typów mostów na rzece Elbląg. Co ważne, ten etap NADAL TRWA, więc realizacja programu nie została nadal ukończona.

Tak więc bezpodstawna jest ocena skutków programu który jest w trakcie realizacji, prawda?

Na dzisiaj (początek lutego) ten etap jest zrealizowany w ~80%.

- etap 3 - tor wodny na Zalewie Wiślanym - 8km;
Umowę podpisano w 2022 roku na kwotę 130mln pln. Prace są zrealizowane też w ~80%

- etap 4* - modernizacja portu w Elblągu za ~100mln pln (zatwierdzona w ostatnich tygodniach przez obecny rząd);

Mamy więc 1,7mld pln za 3 etapy budowy drogi wodnej, a nie "ponad 2mld pln" za "przekop mierzei".

To tak jakby pisać, że zjazd z autostrady kosztował 2mld, bo zapomniało się o 20km drogi i 2 mostach.

Wzrost ceny?
Etap 1 - z 718mln do 880mln pln (+38%)
Etap 2+3 - ze 162mln do 704mln pln (+334%), ale ze znacznym rozszerzeniem zakresu budowy (http://m.in. o nowe typy mostów);

Czyli finalnie mamy wzrost o 820mln pln (+93%), ale uzyskując znacznie szerszy zakres prac, nowe mosty, oraz uwzględniając, że od 2016 mieliśmy takie przyjemności jak covid, załamanie łańcucha dostaw, wojnę na Ukrainie i inflację.

To wygląda już trochę inaczej niż "przekop kawałka plaży za 2mld", prawda?

3. Przekop dla kajaków + Elbląg
Przekop nie jest przekopem "dla kajaków", tylko dla normalnych systemów transportu śródlądowego jak barki kontenerowe czy drobnicowce. Nazywa się to "sea-river" oraz "shortsea".

Pozwoli na wpłynięcie tam statków o zanurzeniu do 4m, długości 100m, szerokości 20m i do 3500 ton ładowności. Są to parametry optymalne pod kątem floty statków transportowych, nawet lepsze niż parametry części takiej infrastruktury w innych krajach Europy.

Spodziewać się można, że głównym towarem transportowym będą pasze, zboża, węgiel, materiały budowlane i drewno.

4. To na siebie nie zarobi.
Przyznam, że ten argument jest fantastyczny. Ile zarobił chodnik pod twoim domem? Ile zarobił plac zabaw? Przecież ty nawet nie masz dziecka! Infrastruktura nie jest od zarabiania, tak jak nie mieszkasz na fundamencie.

Infrastruktura to narzędzie które pozwala ci na zarabianie, nie jest zyskiem samym w sobie. Dlatego też, dla takich inwestycji liczy się korzyści gospodarcze i społeczne. I tutaj, tak jak w przypadku CPK, nawet za poprzednich rządów PO wyszło, że należy budować, bo zyski są znaczące.

Zysk też jest gdzie indziej - jeśli rolnik będzie mógł zarobić na każdej tonie więcej, dzięki transportowi przez Elbląg, to jak wliczyć to w zyski przekopu? Jak wliczyć to, że Gdańsk z chęcią odpuści część mniejszych transportów, które wylądują w Elblągu, żeby przyjąć większe statki?

Tak więc jak wynika z faktów - inwestycja znana jako "przekop mierzei", to planowana od dziesięcioleci zwykła inwestycja infrastrukturalna, która realizowana powinna być już dawno. Co tylko potwierdzają ostatnie działania, mające na celu dofinansowanie modernizacji portu w Elblągu.

Za pomoc merytoryczną dziękuję @NaWodzie
https://twitter.com/sjanus_pl/status/1756397131315790041


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj74 Obserwuj notkę
Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (74)

Inne tematy w dziale Gospodarka