Witek Witek
1880
BLOG

Day after. Płacz i uznanie od wrogów

Witek Witek Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Jak większość z nas mam w głowie huk, ból i chaos. Jakieś hipotezy układają się w głowie, rozsypują się, układają nowe. Korzystając z ostatnio nabytej wprawy "latam" po portalach rosyjskich. Stamtąd kilka cytatów na wyciśnięcie łez.

Oto niezbyt przychylna nam i Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu neostalinowska tłumaczka Ursa napisała tak:
Да. И мне жаль его жену - она так преданно любила своего маленького великого мужа, снимала пылинки с его пиджака, бежала к самолёту с бутербродами... Смешно было, а теперь вот не смешно. Грустно.
=
"Mnie żal jego żony - ona tak oddanie kochała swojego małego wielkiego męża, czyściła pyłki z jego garnituru, biegała do samolotu z kanapkami...
Śmiesznie było, a teraz już nie jest śmiesznie. Smutno.

http://ursa-tm.ru/forum/index.php?/topic/3158-

Krok:
"Oni zginęli razem. Wydaje mi się, że to dla niej lepiej, tzn. jeśli ona jego mocno kochała, jej o wiele ciężej było by pogodzić się z jego śmiercią. Banał powtórzę, że zawsze trudniej temu kto zostaje (gdy prawdziwa miłość, przyjaźń).
[Они погибли вместе. Мне кажется, что для неё это лучше, т.к. если она его сильно любила (а это видимо так), ей невообразимо тяжело было бы смириться с его смертью. Скажу банальность, но всегда тяжелее тому кто остаётся (если есть настоящие чувства конечно, что любовь , что дружба]

I inne słowa, bardziej sprawiedliwej osoby, choć również nie wielbicielki Polski i jej historii -Alka (10 Апрель 2010 - 19:36) писалa:

"Jeśli wszystko się wyjaśni ( że Prezydent nakłaniał pilota do lądowania w zamglonym Smoleńsku - przyp. tłum.) , należy pamiętać, że facet był zasadniczo upartym i odważnym. Podejrzewam, że mały i śmieszny Kaczyński bronił by się, ostrzeliwując się do końca w 1939 z okien prezydenckiego pałacu, a nie uciekał porzuciwszy kraj i naród ( jak Rydz-Śmigły, Mościcki, Beck i Sławoj - przyp. tłum.). Największą jego obawą był strach przed pokazaniem się śmiesznym i tchórzliwym. Niech mu ziemia lekką będzie.

[Если все это выяснится, надо просто помнить, что мужик был принципиально-упертым исмелым.Подозреваю, что маленький и смешной Качинский отстреливался бы в 1939 году из окон президентского дворца, а не бежал бы бросив страну и народ. Его самым большим страхом был страх оказаться смешным и выглядеть трусом.
Пусть земля ему будет пухом]

Odpowiedziałem:
   "Dziękuję. Pani słowa są jak najpiękniejsze epitafium. Ja też wierzę, że On by nie porzucił kraju, ale na pewno sam pobiegł by na barykady Warszawy walczyć ("Dziś idę walczyć Mamo" - spopularyzowany przeze mnie na tamtejszym forum wiersz Ziutka Szczepańskiego przypominam go na końcu notki - W.). On był fighter, walczak, bojownik. Nigdy nie poddawał się. Od roku 1996 do 2000 był "nikim" w polskiej polityce i jak Feniks odrodził się z popiołów. Pamiętamy gdy Go ostrzelano w Gruzji ? Jak zachował się wtedy? Zachował zimna krew. A pamiętamy jak wyglądał żartowniś Saakaszwili w Gori 10.08.2008 (okazał panikę i przerażenie na odgłos lecącego śmigłowca).
Był prawdziwym Polakiem ze wszystkimi jego typowymi wadami, ale był uczciwym Człowiekiem. (..)

Alka: Tak, ja też wspominałem Gruzję. Na twarzy Kaczyńskiego było widać niepewność, obawę (tylko głupcy nie boją się niczego) i pewność w słuszności swojej decyzji. To tak silnie odróżniało się od zachowania Saakaszwilego.

I jeszcze jeden głos, a raczej okrzyk pełen bólu i gniewu (z zupełnie innego, przyjacielskiego Polsce forum):

"Dlaczego Prezydent Kaczyński poleciał samolotem swoich wrogów, rozwaloną "tuszką", wyremontowanej przez wrogów, już po przegranych wyborach parlamentarnych., bez prasy, bez ochrony wojskowych samolotów, na zagubione, nieczynne lotnisko CAŁKOWICIE ODDAŁ SIĘ W RĘCE CIEMNYCH SIŁ CZEKISTÓW.

LECIEĆ NA TEREN WROGA, W RĘCE WROGA, NA ŁASKĘ WROGA...

Dlaczego polscy patrioci nie położyli się w poprzek pasa startowego w Warszawie ? Jeśli ja bym wiedziała o tym rejsie, ja rzuciłabym się pod nogi polskiego ambasadora i zaklinała go, aby zadzonił i ostrzegł."

http://grani.ru/Events/Disaster/m.176940.html

  Będąc tylko Witkiem, nie mogę nie przypomnieć, co pisałem o pomyśle smoleńskiej pielgrzymki Prezydenta Kaczyńskiego:
    Uprzedzali przed tym wyjazdem różni ludzie – m.in. w listach np.: „Panie Prezydencie, proszę nie jechać do Katynia” , uprzedzałem i ja 20.02 i 21.02.2010 – „Pojedzie Prezydent Kaczyński do Katynia i czy musi?"
20.02.2010  18:51
   "Prezydent Polski Lech Kaczyński bardzo chce pojechać na obchody upamiętniające 70-lecie zbrodni Katyńskiej, natomiast nie za bardzo chcą go chyba tam podejmować Rosjanie.
   Na początku lutego prezydencki minister Paweł Wypych mówił, że 27 stycznia kancelaria informowała zarówno nasz MSZ, jak i ambasadę Rosji o możliwość udziału prezydenta w uroczystościach katyńskich.
- Nie dostaliśmy do tej pory oficjalnego pisma - powiedział Grinin ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce. Dodał, że Władimir Putin zaprosił szefa polskiego rządu Donalda Tuska na uroczystości organizowane przez rosyjski rząd w Katyniu z okazji - jak podkreślił - 70-lecia tragicznych wydarzeń, które miały tam miejsce. Ambasador zaznaczył, że na razie nie jest planowany przyjazd do Katynia prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.
Z wcześniejszych informacji wynika, że ze strony władz Rosji honory gospodarza w Katyniu pełnić będzie premier Władimir Putin. Jego zaproszenie do udziału w uroczystościach przyjął już polski premier Donald Tusk. Do Katynia, mimo braku oficjalnego zaproszenia organizatorów, wybiera się również Lech Kaczyński.
   Zastanawiam się jak sprawę ewentualnej ( choć niezbyt mile widzianej zapewne ) obecności w Katyniu Lecha Kaczyńskiego widzą Polacy , a jak Rosjanie.
I zastanawiam się czy to nie jest czasem piłkarskie wrzucenie piłki " na awanturę " .
Upraszam o wstrzemięźliwość w wyrażaniu swoich opinii.
http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/158547,pojedzie-prezydent-kaczynski-do-katynia-i-czy-musi

"Może to dla LK byłoby najkorzystniejsze - wyobraźcie sobie -
nie wpuszczony do Rosji  prezydent na miejsce symbolizujące tragedię Polski, 2.RP, Kresów i ostatecznego skonsumowania paktu Hitler –Stalin,
przybywa do miejsca najbliższego Katyniowi geograficznie tj. na granicę Łotewską-rosyjską (podejrzewam, że Luka go nie wpuści też),
podchodzi do szlabanu rosyjskiego ,
stawia tam znicz,
klęka w śniegu i patrzy na południowy wschód gdzie leżą groby....,
gdzie bano się go dopuścić.

Zaraz,  przecież "katyńskie" groby leżą na terytorium Ukrainy niepodległej.
Przecież tam można uroczystości prezydenckie zorganizować.
i jeszcze lepiej - Tusk na uroczystościach putinowskich (podobno dziadków mieli po tej samej stronie II wojny)
a Kaczyński na uroczystościach polskich.”

WITEK 197 8869  | 21.02.2010 11:32

   Gdyby Prezydent Kaczyński i premier Kaczyński słuchali się mądrzejszych doradców niż tych, których sobie dobrali, Polska była by w zupełnie innym miejscu niż jest teraz.

   Powracając do zagadnień poruszonych przeze mnie 20.02.2010 – nie rozumiem czym groby ok. 4 tysięcy zamordowanych przez sowiecki NKWD polskich oficerów w Charkowie wydały się komuś gorsze od grobów ok. 4 tysięcy zamordowanych przez sowiecki NKWD polskich oficerów w Katyniu.
Przecież leżą tam ofiary tej samej zbrodni, nie lepsi i nie gorsi synowie Polski posłuszni Jej prawom i zasadom …

    Druga sprawa – podobno Prezydent Lech Kaczyński miał jechać do tego nieszczęsnego Katynia pociągiem wraz z rodzinami katyńskimi.
   Królestwo dam za wiarygodną informację kto wybił mu tą ideę z głowy i zaproponował postsowiecki latający złom, którym od ponad roku nie chce latać nawet AEROFLOT (Ostatni rejs odbył się 31.12.2009).
Który w ostatnim roku latania rozbił się 5 razy!
Który znowu na koszt polskiego podatnika wyremontowano nie wiadomo po co. Nie piszę "nie wiadomo dlaczego", bo to oczywista oczywistość - podejmujący i forsujący taką decyzję niewątpliwie wzbogacił się niemałym procentem od sumy kontraktu,jak to się robi w Chicago u nas...
  Jak wyremontowano – tego pewnie nie dowiemy się nigdy. Pewnymi poszlakami są awarie, które wystąpiły w TU-154M 101 wcześniej, m.in. na Haiti oraz kolejne usterki w bliźniaczym obecnie jeszcze latającym wytworze konstrukcyjnym lat 60-tych poprzedniego wieku.

P.S. Ponoć decydującym w sprawie tego rosyjskiego remontu był stryj Kosiniaka-Kamysza, ówczesny wiceminister obrony z nadania ZSL "niech sie Zenek w Obronie sprawdzi" - to ponoć o nim. Wymoczek to kolejne resortowe dziecię - "Aurory"...
samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
posyłał w teren wnuczęta Aurory
chłopców o twarzach ziemniaczanych

    Obecnie, bez zdobycia Moskwy i jej archiwów, nie jest możliwe dotarcie do bezspornych informacji o przyczynie Katastrofy Smoleńskiej, nawet jeżeli sprawcami zamachu nie były rosyjskie specsłużby i nie było w niego zamieszane, lub jeśli po prostu była to katastrofa wynikająca z awarii starego samolotu i błędów pilota.
    A dzięki temu istnieje pole do możliwości najszerszych manipulacji zarówno polską sceną polityczną, jak i sytuacją społeczną, z wewnątrz i z zagranicy. Wystarczy w odpowiednim momencie puścić wiarygodny (choć niekoniecznie prawdziwy) przeciek wraz z „dowodami”, że za zamachem nad Smoleńskiem stoją: rosyjskie służby / polski rząd / polskie spec.służby związane z określonymi partiami (z PiS-em włącznie).
    Sprawia to, że sytuacja w Polsce może okazać się bardzo niestabilna, a więc świadczy to o słabości naszego państwa, również na arenie międzynarodowej.
     Matactwa i nieprzejrzystości oraz różnego rodzaju „przecieki” ze strony rosyjskiej mają służyć utrzymywaniu nad Wisłą tego niepewnego stanu przederupcyjnego, który może trwać jeszcze wiele lat. Aż „L'ordre règne à Varsovie” [= porządek panuje w Warszawie. Zapanuje. Znowu. Zgodnie z interesami naszych wrogów i … „sojuszników”.
     Na zakończenie przytoczę słowa bardzo doświadczonego człowieka, byłego premiera polskiego rządu Jana Olszewskiego :
„W obecnym stanie śledztwa żadna wersja tej katastrofy nie może być wykluczona. To by dowodziło elementarnego braku profesjonalizmu. Dziwne jest jednak dla mnie to, że komentarze nt. rzekomego zamachu, a z drugiej strony - lansowana teza, że do katastrofy doszło z winy działających pod presją pilotów, padały już w godzinę po wypadku.
W internecie pojawił się też filmik z miejsca katastrofy, na którym widać jak ktoś z rosyjskich służb strzela, w tle słychać krzyki. Zastanawiam się, kto spreparował ten filmik tak szybko i wprowadził go do sieci? Wygląda to tak, jakby komuś zależało na skierowaniu powszechnego zainteresowania na fałszywy trop.”

 
O najbardziej prawdopodobnej przyczynie Katastrofy polecam tekst Almanzora:
http://almanzor.salon24.pl/383593,powod-katastrofy-pitot-zawiodl-i-tupolew-przepadl-cz-3-3



Dziś idę walczyć - Mamo!
Dziś idę walczyć - Mamo!
Może nie wrócę więcej,
Może mi przyjdzie polec tak samo
Jak, tyle, tyle tysięcy

Poległo polskich żołnierzy
Za Wolność naszą i sprawę,
Ja w Polskę, Mamo, tak strasznie wierzę
I w świętość naszej sprawy

Dziś idę walczyć - Mamo kochana,
Nie płacz, nie trzeba, ciesz się, jak ja,
Serce mam w piersi rozkołatane,
Serce mi dziś tak cudnie gra.

To jest tak strasznie dobrze mieć Stena w ręku
I śmiać się śmierci prosto w twarz,
A potem zmierzyć - i prać - bez lęku
Za kraj! Za honor nasz!

Dziś idę walczyć - Mamo!                               

Józef Szczepański "Ziutek", dowódca batalionu AK "Parasol"

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj19 Obserwuj notkę
Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka